czesc dziewczyny, moja tosia ma póltora roczku i od bardzo wczesnego dzieciństwa-w wieku ok, 6 m-cy siedziała juz na nocniczku. Oczywiście nie wołała siusiu, sama na wyczucie ja sadzałam i było wszystko ok, do momentu, gdy skonczyła roczek i.. no własnie, totalny awers do nocnika Radzono mi , by przeczekac problem , nie nalegać , sam sie przekona, ale mam nadzieje, ze jest coraz gorzej Macie jakąs rade???????? Moze poprostu latem całkiem jej sciągac pieluszke????? poradźcie prosze
reklama
Brunkowa Mama
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 26 Listopad 2007
- Postów
- 125
Hej
Ja bym sobie odpuściła na jakiś czas ... to raczej normalne ... my mieliśmy podobnie .. regres jak zaczął chodzić ... kupkę tylko robił na nocnik ... siku nie było mowy ... dziś nie używamy pieluszki ... Mimo, że Bruno jeszcze nie skończył 2 latek. Daj jej czas ... spokojnie
Teraz ma inne zajęcia a jesli chodzi o zdjęcie pieluszki to ja uważam, że trochę wcześnie ... ale oczywiście decyzja jest Twoja
pozdrawiam
Ja bym sobie odpuściła na jakiś czas ... to raczej normalne ... my mieliśmy podobnie .. regres jak zaczął chodzić ... kupkę tylko robił na nocnik ... siku nie było mowy ... dziś nie używamy pieluszki ... Mimo, że Bruno jeszcze nie skończył 2 latek. Daj jej czas ... spokojnie
Teraz ma inne zajęcia a jesli chodzi o zdjęcie pieluszki to ja uważam, że trochę wcześnie ... ale oczywiście decyzja jest Twoja
pozdrawiam
kasira
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Listopad 2006
- Postów
- 4 780
Moj zrezygnowal z pieluchy w dzien i w nocy rownoczesnie Mial wtedy 2,2 lata. Od tamtego czasu mial moze ze 2 wpadki
dokładnie u nas tak samo tylko mój mały miał rok i 7 lub 8 miesięcy, co do wpadek to ze 4 razy nad ranem nasikał ale to tylko wtedy jak dłużej śpi bo jak wstaje normalnie około 8 to jest ok
atram
Mama Pawełka-styczeń 2007
Witam wszystkie mamusie.
Ja dosłownie od pięciu nocy nie zakładam malcowi pieluchy na noc,chociaz do tej pory pieluchy rano były ciężkie.Gdy tylko mały sie poruszy czy pomrukuje przez sen zaraz wstaję i na śpiąco Go wysadzam na nocnik.jest to troche męczące,ale czego się nie robi dla dobra sprawy.Osiągnęliśmy wynik 3:2.Trzy razy sucho,dwa razy mokro.Mam nadzieję,że szybko chwyci o co biega.W dzień juz bardzo długo chodzi bez pieluszek a zaczęłam go przyuczać do nocniczka latem ubiegłego roku.Z dużym sukcesem.
Ja dosłownie od pięciu nocy nie zakładam malcowi pieluchy na noc,chociaz do tej pory pieluchy rano były ciężkie.Gdy tylko mały sie poruszy czy pomrukuje przez sen zaraz wstaję i na śpiąco Go wysadzam na nocnik.jest to troche męczące,ale czego się nie robi dla dobra sprawy.Osiągnęliśmy wynik 3:2.Trzy razy sucho,dwa razy mokro.Mam nadzieję,że szybko chwyci o co biega.W dzień juz bardzo długo chodzi bez pieluszek a zaczęłam go przyuczać do nocniczka latem ubiegłego roku.Z dużym sukcesem.
Hej mamy, ja też rozważam naukę siusiania do nocniczka - mała ma prawie prawie 2 latka, i szykujemy się na cieplejsze dni na naukę. Niestety ja pracuje, mąż też, więc łażenie za dzieckiem z nocnikiem, i pytanie się "czy sie chce siusiu?' odpada - jak pomóc dziecku będąc zapracowanym rodzicem? :-) Prosić nianię by zaczęła naukę? Jak zacząć?
mamakubusia85
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Luty 2009
- Postów
- 259
Ja mialam w lutym troche wolnego i wykorzystalam ten czas na nauke. U nas wygladalo to podobnie jak u Akwamaryn, juz pierwszego dnia Kuba zakumal o co chodzi, teraz radzi sobie sam, nie wola tylko sam sciaga spodenki i siada na nocniczek, od 2 tygodni zlatwia sie sam w doroslej ubikacji (siusiu na stojaco). Narazie jednak nie odwazylam sie wyjsc z nim na dwor bez pieluchy, na noc tez ma zkladana (rano jest bardzo usikana). Planuje wlasnie wyjscie na dwor BEZ ale obawiam sie jak to bedzie wygladalo, np. czy jak pojdziemy na plac zabaw i sie zapomni czy nie narobi w gacie. No ale coz, nie przekonam sie jak nie sprobuje...
Ja radzilabym (jesli jest taka mozliwosc) Masebi wziac urlop, czy ewentualnie nawet rozpoczac nauke w piatek popoludniem zeby zorientowac sie jak idzie (i czy idzie) i zostawic instrukcie niani. Mysle ze wazne jest pierwsze podejscie i duzo zalezy od niego czy dziecko polubi nocnik a mama wie najlepiej jak "podejsc" do dziecka.
Musze jeszcze wspomniec, ze nie ma sie tez co spieszyc. Pierwsza probe odpieluchowania przeprowadzilam w lipcu (Kuba mial 22 mce) i ta skonczyla sie totalna porazka. Druga proba, zaraz po 2-ich urodzinach - tez klapa. Na nastepna (i na szczescie ostatnia) zdecydowalismy sie w lutym - pelen sukces. Nauczylam sie, ze dziecko do pewnych umiejetnosci musi dojrzec.
Powodzenia ;-)
Ja radzilabym (jesli jest taka mozliwosc) Masebi wziac urlop, czy ewentualnie nawet rozpoczac nauke w piatek popoludniem zeby zorientowac sie jak idzie (i czy idzie) i zostawic instrukcie niani. Mysle ze wazne jest pierwsze podejscie i duzo zalezy od niego czy dziecko polubi nocnik a mama wie najlepiej jak "podejsc" do dziecka.
Musze jeszcze wspomniec, ze nie ma sie tez co spieszyc. Pierwsza probe odpieluchowania przeprowadzilam w lipcu (Kuba mial 22 mce) i ta skonczyla sie totalna porazka. Druga proba, zaraz po 2-ich urodzinach - tez klapa. Na nastepna (i na szczescie ostatnia) zdecydowalismy sie w lutym - pelen sukces. Nauczylam sie, ze dziecko do pewnych umiejetnosci musi dojrzec.
Powodzenia ;-)
Uf, czyli nie mam co szaleć :-) byle jak do przedszkola pójdzie, to powinna cos już kumać.
Urlop na naukę :-) Musiałabym sama go sobie dać - bo prowadzę firmę - i niestety ostatnio odrzuciłam sama sobie podanie o urlop na wakacje :-)
Ja planuje teraz zrobić wlasnie podejście nr.1.
Mała wie co to siusiu, ma nocniczek, czasem do niego sika a czasem na podłogę obok :-) Problemem bardziej jest "wołanie" - bo nie sygnalizuje.
Dzieci dopiero okolo22 miesiąca wykrztałcają mięśnie zwieracza - i dopiero teraz mogą "przytrzymać", dlatego zaczynamy teraz.
Na razie spróbuje opanować kwestię wołania :-)
Każdy sposób jest dobry - podawajcie jak najwięcej :-)
Urlop na naukę :-) Musiałabym sama go sobie dać - bo prowadzę firmę - i niestety ostatnio odrzuciłam sama sobie podanie o urlop na wakacje :-)
Ja planuje teraz zrobić wlasnie podejście nr.1.
Mała wie co to siusiu, ma nocniczek, czasem do niego sika a czasem na podłogę obok :-) Problemem bardziej jest "wołanie" - bo nie sygnalizuje.
Dzieci dopiero okolo22 miesiąca wykrztałcają mięśnie zwieracza - i dopiero teraz mogą "przytrzymać", dlatego zaczynamy teraz.
Na razie spróbuje opanować kwestię wołania :-)
Każdy sposób jest dobry - podawajcie jak najwięcej :-)
mikusia84r
Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 2 Grudzień 2008
- Postów
- 1 804
Uf, czyli nie mam co szaleć :-) byle jak do przedszkola pójdzie, to powinna cos już kumać.
Urlop na naukę :-) Musiałabym sama go sobie dać - bo prowadzę firmę - i niestety ostatnio odrzuciłam sama sobie podanie o urlop na wakacje :-)
Ja planuje teraz zrobić wlasnie podejście nr.1.
Mała wie co to siusiu, ma nocniczek, czasem do niego sika a czasem na podłogę obok :-) Problemem bardziej jest "wołanie" - bo nie sygnalizuje.
Dzieci dopiero okolo22 miesiąca wykrztałcają mięśnie zwieracza - i dopiero teraz mogą "przytrzymać", dlatego zaczynamy teraz.
Na razie spróbuje opanować kwestię wołania :-)
Każdy sposób jest dobry - podawajcie jak najwięcej :-)
22 mca? ??? moja Mila co prawdo rzadko ale wołała od 17 mca zycia, a w 25 porzuciła pieluchy od reki w ciagu jednego dnia. i a prawie od razu na kibelek, nigdy nie nocnik, kilka dni było to wiaderko z piskownicy, hi hi I powiem Wam, że była na naszym miejskim duuzym osiedlowym podwórku jedną z ostatnich jezeli chodzi o pieluchowe sprawy. Wiekszosc jej rówiesników porzuciło definitywnie pieluchy w 18 mcu zycia, a jeden chłopiec w 14 mcu sama byłam w szoku
mi się wydaje ze trzeba konsekwetnie wymagac i nie poddawac się, moja córka kilka tygodni lała na podłogę, pieluche dawałam jej tylko na wyjście, no i mój upór opłacił się bo jakbym odpusciła to moze miałąbym ten problem do dzis
reklama
mamakubusia85
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Luty 2009
- Postów
- 259
22 mca? ??? moja Mila co prawdo rzadko ale wołała od 17 mca zycia, a w 25 porzuciła pieluchy od reki w ciagu jednego dnia. i a prawie od razu na kibelek, nigdy nie nocnik, kilka dni było to wiaderko z piskownicy, hi hi I powiem Wam, że była na naszym miejskim duuzym osiedlowym podwórku jedną z ostatnich jezeli chodzi o pieluchowe sprawy. Wiekszosc jej rówiesników porzuciło definitywnie pieluchy w 18 mcu zycia, a jeden chłopiec w 14 mcu sama byłam w szoku
mi się wydaje ze trzeba konsekwetnie wymagac i nie poddawac się, moja córka kilka tygodni lała na podłogę, pieluche dawałam jej tylko na wyjście, no i mój upór opłacił się bo jakbym odpusciła to moze miałąbym ten problem do dzis
Hmmmm... Ja tez jestem w szoku. Kontrolowac oddawanie moczu potrafia 18 miesieczne dzieci. A to znaczy, ze masz po prostu bardzo zdolna corke. I to, ze jako jedna z ostatnich zrezygnowala z pieluch... no pogratulowac, ze tak wczesnie.
Nie wiem tylko, czy gra az tak bardzo warta jest swieczki, skoro kilka tygodni sprzatalas po niej, ja bym sie nie pisala na to. Kiedy zobaczylam, ze moj 22 miesieczny Kuba nie jest gotowy na nocnik, po prostu nie meczylam jego ani siebie, poczekalam 2 miesiace zeby sprobowac znowu. Tu nie chodzi o zadna konsekwencje, bo jesli dziecko nie jest gotowe to czego tu wymagac? Nie chodzi tez o jakies odpuszczanie dziecku, chodzi o jego obserwacje, o to, ze jedno dziecko jak ma 14 mcy jest gotowe, a inne ma 2 lata. Ja czekalam do 2 lat i 4 miesiecy, synek zakumal od razu (po 2 nieudanych probach) , obylo sie bez tygodniowych meczarn, zmywania siuskow itd.
Dzieci sa rozne.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 8 tys
Podziel się: