reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

jak maluchy zasypiają

Jak długo trwa uspanie waszego dziecka


  • Wszystkich głosujących
    132
reklama
Dzieki Kochana, jutro sobie poczytam, bo dzisiaj mam juz 2ga godzine koncertowania przez moje Sloneczko :(

pozdrawiam wszystkie Mamy i Dzidziolki, spokojnej nocki...
 
Gabi, zaraz Ci prześle książeczkę, a tymczasem podziele sie moimi doswiadczeniami.
Książkę mam od wczoraj więc duzo tego nie ma, ale dzisiaj po 15 minutach marudzenia i poplakiwania mój Oliverek zasnąl snem sprawiedliwego :) Natomiast nie bylo tak kolorowo na popoludniowej drzemce, postawil sobie za punkt honoru, ze nie zaśnie i już :( W rezultacie nadeszla pora kąpieli (przed sama kapielą zasną na jakieś 20 minut)
Wykapalam go wcześniej niż zwykle(o 19tej) zawsze kapaliśmy sie ok 20-20.30.
O 19.30 zaczelam Go karmić, a że mój Maly musi mieć przerwy bo ssie przez 5 min i traci zainteresowanie cycem, to byly 3 podejscia do karmienia. Troche pochodziliśmy sobie po mieszkanku, pogadalam do Niego, na koniec uraczyl mnie ogromną kupą, zmienilam pieluszkę, pocalowalam w czolko i polozylam do lóżeczka.
Poplakal pare minut, zajrzalam do Niego, dalam smoczka, bo wypadl podczas placzu (3 razy) i nastala blogoslawiona cisza :)
Śpi do tej pory, dwa razy się przebudzil, kwęknąl sobie i zasnąl sam ponownie bez protestu.
Zobaczymy jak bedzie jutro.

Pozdrawiam :)
 
reklama
Przeczytałam właśnie cały wątek od początku w poszukiwaniu jakiś "złotych rad". Nadal oszukuję się że takie istnieją, chociaż już powinnam wiedzieć z własnego doświadczenia że to nieprawda.

Szymek ma 7 miesięcy. Do ok. 4 miesiąca ze spaniem nie było żadnych problemów. Zasypiał pięknie zarówno w dzień jak i w nocy. Odkładaliśmy go do łóżeczka kiedy był zmęczony, a on po prostu zamykał oczka i zasypiał (nauczyliśmy sie tego z książeczki "Język Niemowląt"). W tamtym czasie budził się 2 razy w nocy ok.24:00 i 3:00 nad ranem na jedzonko i spał słodko do 6:00 rano.

Potem budził się już tylko raz ok 3:00 nad ranem. Wyczekiwałam z radością dnia kiedy prześpi całą noc. I... nie doczekałam się, a zamiast tego zaczęły sie problemy ze snem dziennym. Szymek zaczął bardziej interesować się światem, przekrecać na brzuszek, ani w głowie było mu spanie.
Każda próba położenia go spać w dzień kończyła się histerycznym płaczem. w końcu skapitulowaliśmy. Przytulaliśmy , nosiliśmy, a Szymek wtedy usypiał.

Potem zaczęły się problemy ze snem nocnym :).
Aktualnie Szymek budzi się w nocy od ok 5-20 razy (raczej bliżej tej drugiej granicy). Wieczorem zasypia nadal "sam" (jeśli mozna tak powiedzieć)- tzn. po kąpieli, karmieniu, pospiewaniu kołysanek lub przeczytaniu książeczek odkładamy go do łóżeczka i wychodzimy z pokoju.
On wtedy wstaje w łóżeczku i chwilkę się bawi po czym głośnym płaczem przywołuje nas do siebie. Czasami trzeba go kłaśc tak ok 15 razy zanim zaśnie.

W nocy budzi się od 21:00 do 6:00 (kiedy wstaje) co ok.1 godzinę.
Nie wiem dlaczego. Rytuały wieczorne nadal pozostały takie same.
A może ząbki, może jest mu za zimno/za ciepło, może jest głodny, może coś go boli? Zadaję sobie codziennie te same pytania które zadają sobie tysiące innych mam. I nie znajduję na nie odpowiedzi już od ponad 3 miesięcy. W nocy jest płacz, Szymek wstaje gotowy do zabaw i trzeba go ponownie usypiać.

Bardzo was proszę mamy których dzieci pięknie śpią w nocy- NIE OSĄDZAJCIE mam które chwytają się różnych metod.
Jestem pewna że same spróbowałybyście sposobów z tych książek po nieprzespanych kilkunastu nocach.

A my nadal będziemy szukać przyczyn takiego zachowania naszych dzieciaczków i próbować uczyć je zasypiać samodzielnie.
Jak odniosę sukces - możecie mi wierzyć - natychmiast się tym pochwalę :D
 
Do góry