reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

jak maluchy zasypiają

Jak długo trwa uspanie waszego dziecka


  • Wszystkich głosujących
    132
reklama
Dzieki Kochana, jutro sobie poczytam, bo dzisiaj mam juz 2ga godzine koncertowania przez moje Sloneczko :(

pozdrawiam wszystkie Mamy i Dzidziolki, spokojnej nocki...
 
Gabi, zaraz Ci prześle książeczkę, a tymczasem podziele sie moimi doswiadczeniami.
Książkę mam od wczoraj więc duzo tego nie ma, ale dzisiaj po 15 minutach marudzenia i poplakiwania mój Oliverek zasnąl snem sprawiedliwego :) Natomiast nie bylo tak kolorowo na popoludniowej drzemce, postawil sobie za punkt honoru, ze nie zaśnie i już :( W rezultacie nadeszla pora kąpieli (przed sama kapielą zasną na jakieś 20 minut)
Wykapalam go wcześniej niż zwykle(o 19tej) zawsze kapaliśmy sie ok 20-20.30.
O 19.30 zaczelam Go karmić, a że mój Maly musi mieć przerwy bo ssie przez 5 min i traci zainteresowanie cycem, to byly 3 podejscia do karmienia. Troche pochodziliśmy sobie po mieszkanku, pogadalam do Niego, na koniec uraczyl mnie ogromną kupą, zmienilam pieluszkę, pocalowalam w czolko i polozylam do lóżeczka.
Poplakal pare minut, zajrzalam do Niego, dalam smoczka, bo wypadl podczas placzu (3 razy) i nastala blogoslawiona cisza :)
Śpi do tej pory, dwa razy się przebudzil, kwęknąl sobie i zasnąl sam ponownie bez protestu.
Zobaczymy jak bedzie jutro.

Pozdrawiam :)
 
reklama
Przeczytałam właśnie cały wątek od początku w poszukiwaniu jakiś "złotych rad". Nadal oszukuję się że takie istnieją, chociaż już powinnam wiedzieć z własnego doświadczenia że to nieprawda.

Szymek ma 7 miesięcy. Do ok. 4 miesiąca ze spaniem nie było żadnych problemów. Zasypiał pięknie zarówno w dzień jak i w nocy. Odkładaliśmy go do łóżeczka kiedy był zmęczony, a on po prostu zamykał oczka i zasypiał (nauczyliśmy sie tego z książeczki "Język Niemowląt"). W tamtym czasie budził się 2 razy w nocy ok.24:00 i 3:00 nad ranem na jedzonko i spał słodko do 6:00 rano.

Potem budził się już tylko raz ok 3:00 nad ranem. Wyczekiwałam z radością dnia kiedy prześpi całą noc. I... nie doczekałam się, a zamiast tego zaczęły sie problemy ze snem dziennym. Szymek zaczął bardziej interesować się światem, przekrecać na brzuszek, ani w głowie było mu spanie.
Każda próba położenia go spać w dzień kończyła się histerycznym płaczem. w końcu skapitulowaliśmy. Przytulaliśmy , nosiliśmy, a Szymek wtedy usypiał.

Potem zaczęły się problemy ze snem nocnym :).
Aktualnie Szymek budzi się w nocy od ok 5-20 razy (raczej bliżej tej drugiej granicy). Wieczorem zasypia nadal "sam" (jeśli mozna tak powiedzieć)- tzn. po kąpieli, karmieniu, pospiewaniu kołysanek lub przeczytaniu książeczek odkładamy go do łóżeczka i wychodzimy z pokoju.
On wtedy wstaje w łóżeczku i chwilkę się bawi po czym głośnym płaczem przywołuje nas do siebie. Czasami trzeba go kłaśc tak ok 15 razy zanim zaśnie.

W nocy budzi się od 21:00 do 6:00 (kiedy wstaje) co ok.1 godzinę.
Nie wiem dlaczego. Rytuały wieczorne nadal pozostały takie same.
A może ząbki, może jest mu za zimno/za ciepło, może jest głodny, może coś go boli? Zadaję sobie codziennie te same pytania które zadają sobie tysiące innych mam. I nie znajduję na nie odpowiedzi już od ponad 3 miesięcy. W nocy jest płacz, Szymek wstaje gotowy do zabaw i trzeba go ponownie usypiać.

Bardzo was proszę mamy których dzieci pięknie śpią w nocy- NIE OSĄDZAJCIE mam które chwytają się różnych metod.
Jestem pewna że same spróbowałybyście sposobów z tych książek po nieprzespanych kilkunastu nocach.

A my nadal będziemy szukać przyczyn takiego zachowania naszych dzieciaczków i próbować uczyć je zasypiać samodzielnie.
Jak odniosę sukces - możecie mi wierzyć - natychmiast się tym pochwalę :D
 
Do góry