reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

jak maluchy zasypiają

Jak długo trwa uspanie waszego dziecka


  • Wszystkich głosujących
    132
Witajcie;)
Moją córeczkę zaczęłam przyzwyczajać do samodzielnego spania od 1 miesiąca.
w ciągu dnia jedna z drzemek była w łóżeczku. po miesiącu śpi już sama.
Oczywiście luzeczko stoi przy naszym dużym łóżku mamy główki na tej samej wysokości, aby malutka czuła nas.
:-)
 
reklama
Moze twoj synek sie czegos boi. ?
Wiem, ze sa dzieci, ktore nie lubia jazdy samochodem jak i wozkiem.
Sprobuj moze powodzic synka po mieszkaniu. Aby sie oswoil.
Moja Ida chetnie zasypia w wozku wlasnie w domu.
 
Ja nie mam duzych problemow z zasypianiem, sa dni kiedy moja corcia nie chce spac, ale dla mnie rozwiazaniem jest wozek jak tylko ja polaze nie kolysajac jezdze po mieszkaniu ( mam male mieszkanko;)) chwilke placze i zaraz slodko zasypia. Najlepszym rozwaizaniem jest jazda samochodem. od razu spi jak aniolek;)))
 
Mój Filip też miał taki okres. Po 15 min. musiałam wracać do domu bo wrzeszczał jak wściekły. My robiliśmy tak :ubierałam go i uspokajałam. Później mąż wkładał go do gondoli - nosidła. Zabujał nią trochę, aż Filipcio się uspokoił i dopiero jak ten zaczynał przysypiać to siup go do wózka. Ja przez jakiś czas też wystawiałam go tylko na balkon żeby się przyzwyczajał do słońca i wiatru. Teraz jest ok.
 
Mariuszek tez lubi jak go nakarmie,poloze i jest zupelnie cicho,potem chwile czekam i wychodze z pokoju.Mam z tym niestety maly problem,chodzi o mojego meza.Otoz,gdy jest w domui jest pora kladzenia malego spac to moj malzonek ma zawsze cos waznego do roboty(mieszkamy w mieszkamku jednopokojowym).Ja Mariuszka usypiam a on go budzi.Tlumaczy to tym ze dziecko ma sie przyzwyczajac do czyjejs obecnosci i halasu bo nie mozna go przyzwyczajac do ciszy.Dopiero po prosbach ulega i wychodzi ale to opoznia usypianie maluszka.Tak wiec sama widzisz ze mam problem z tym zeby codziennie regularnie o tej samej porze klasc dziecko spac.OJ CI FACECI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Dodam,ze moj maz twierdzi iz lepiej niz ja dal by sobie rade z malym a ja jestem oporna na wszelkie nowosci,ktore on z checia by wprowadzil.Dobra koncze bo to nie forum o narzekaniu na mezow ale dzis moj maz mnie tak zdenerwowal przezkadzajac mi uspic dzieciatko ze musialam sie wygadac!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:szok:

ja w dzięń nie stosuję metody absolutnej ciszy. jak jest pora spanie w dzien, to kłade Filipa do łóżeczka i już. i w tym czasie robię to co mam robić (no, może nie odkurzam, chociaz i przy odkurzaczu zdarzało mu się usnąć): zmywam naczynia, pisze na komp (komp w tym samym pokoju co łózeczko).
ale za to wieczorkiem, jak położe go do łóżeczka-gasze światło i jest cisza.

generalnie zauwazułam taką rzecz: wjakich warunkach uśnie moje dziecię, w takich warunkach może spac, tzn jesli usnął przy dźwiękach życia codziennego, to byle skrzypnięcie krzesłą go nie obudzi. a jak usypia w totalnej ciszy, to byle trzaśnieci ekości np przy wstawaniu i Filip ma oczy jak 5 zł:eek:

aha, Filip od pierwszego dnia śpi w łóżeczku, w swoim pokoju. ani razu nie spał z nami w łóżku.
 
Moja Gabrysia tez podobnie sie zachowywala, karmilam ja co 30 minut, myslalam ze zwariuje!! nic nie moglam zrobic, przez caly dzien karmilam, nosilam, karmilam....i tak bez konca!!
ale w koncu wszystko sie uspokoilo
dawalam jej tez wode koperkowa (gripe water), taka z apteki, po niej byla znacznie spokojniejsza...
 
Ja na początku wychodzilam z mala tylko jak miala miec pore spania, usypiala przy cycu juz ubrana do wyjscia, czasem karmilam ja juz w czapce i swerterku, jak sie przebudzila w gondoli to ja kolysalam, no i cale szczescie na spacerach spala po 3 godz ale non stop trzeba bylo wozkiem jezdzic. Ale np. popoludniu nie bylo szans z nia wyjsc z domu, bo byl ryk w wozku, wiec nie wychodzilam. Tez miala taki okres spania po 10 min na rekach az ja nauczylam samą zasypiac w lozeczku, to sie wydluzylo do 30 min, ale chociaz moglam cos zrobic.
Moze otul go chociaz w pieluche, bo jest goraco, ale tak ciasno, moze poczuje sie bezpieczniej i zasnie na dluzej?
 
Co do czapeczki też tak miałam jak była wiązana pod szyją więc zastąpiłam ją taka bez sznurków a teraz jak jest wiatr to opaską. Co do spacerków może mały chce coś widzieć jak jest w głębokim wózku albo na odwrót może boi się widoków. W domu może być mu za gorącą ,albo moja mała np. potrzebuje do snu czegoś do czego może się przytulić i daje jej pieluszkę tetrową którą obejmuję :tak: i lubi spać na boczku :tak:

Daj znać jak ci idzie z tymi spacerkami ;-)
 
My naszą Córeczkę też od początku przyzwyczailiśmy do łóżeczka.Choć wiem jak jest to trudno bo chciałoby się mieć tę kruszynkę cały czas przy sobie :tak:
Ale teraz jestem z niej dumna,że potrafi spać sama :-) i myślę,że w ten sposób dziecko uczy sie także samodzielności.
Mam jednak radę sprawdzoną przez moją siostrę.Jeżeli ktoś na początku śpi z dzidzią i chce ją później przyzwyczaić do łóżeczka można kłaść przy główce jakąś rzecz mamy,by dziecko czuło jej zapach.;-)
Pozdrawiam i życzę powodzenia!!!
 
reklama
A ja zbytnio nie przyzwyczajałam. Od dwóch miesięcy sam się nauczył.
W nocy przy karmieniu zasypiał, to odkładałam do łóżeczka - bo nie mieścił się na łóżku z nami. Jakoś nigdy nie zauważał tego i nie protestował.
Wcześniej wymagał usypiania, od pewnego czasu po prostu nie wymaga - się przed snem bawi zabaweczkami i zasypia sam.
W nocy generalnie zasypiał przy karmieniu, w dzień było gorzej, bo płakał ze zmęczenia. Od pewnego czasu po prostu przestał z tego powodu płakać i zaczął zasypiać od razu.
Także uważam, że jeśli nie wychodzi nauka, to może za miesiąc dwa dzieciątko będzie spokojniej reagować na świat i samo zacznie się skuteczniej wyciszać, nie ma się co martwić. :tak:

Aha, u nas problemem było zawsze spanie w samochodzie w foteliku, były straszne awantury, a przecież nie można wyjąc i przytulić, tylko głaskałam i śpiewałam. I też się jakoś przyzwyczaił... Teraz już zero problemu z tym. Ale to naprawdę jakoś od miesiąca tak jest bezproblemowo. Także myślę że kwestia wieku.
 
Do góry