reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

jak maluchy zasypiają

Jak długo trwa uspanie waszego dziecka


  • Wszystkich głosujących
    132
Blaszako: wydaje mi się, że jeśli Ty czytałaś książki, to i ona będzie czytać, bo to chyba jest dziedziczne, tak mi się wydaje na podstawie obserwacji i własnego doświadczenia...

Martyna: Ty to masz dobrze, ja też czasem chciałabym zamknąć telewizor w szafie, ale jak tak siedzę cały dzionek sama z dzidziusiem w domu, to się w końcu włączy to pudło i się człowiek gapi. Najchętniej bym coś poczytała, ale przy moim dzieciątku nie bardzo się da, przynajmnie narazie...
pozdrowionka
nikita
 
reklama
Witajcie mamuśki!

Ojejojejojej, ale się rozpisałyście, a my jesteśmy w plecy, bo troszkę nas tu nie było :oops:

Co do telewizji, to niestety się z Wami zgadzam. My też z Jasieńkiem często wciągamy telewizyjne pierdoły, najczęściej staram się żeby były to bajki, no ale czasem chciałabym obejrzeć wiadomości albo jakiś inny program a wtedy.... :oops: Jasiek ogląda to samo. Może to nienajlepiej, ale co robić.

A propos czytania Nikito: jak Ty to robisz, że Filipcio Cię słucha? Jasiek zaraz wyrywa mi książkę, bo przecież on sam... :twisted: :twisted: :twisted: Niby fajnie, niech się uczy, no ale gdybym chciała mu poczytać, to co, mam wejść na stół? :D
Próbowałam już czytać z podziałem na role :D intonując i naśladując głosem zwierzaki (bo to o nich przecież najczęściej są bajeczki), ale bez skutku. Matko! Czy to możliwe, że mój syn, syn pożeraczki książek, nie będzie lubił czytać?! :shock:
A wogóle to Jasiek woli szaleć i bawić się, a nie jakieś tam... :D Może pójdzie na AWF?

Nikitko: a jak tam Wasze różne osiągnięcia? No wiesz, chodzenie i takie tam....a może to trzeba inny wątek?

Pozdrawiamy serdecznie
Natka i Jaś

P.s. Blaszako: czy Ty może wiesz i powiesz mi jak wstawić ten suwak??? :evil: :twisted: :evil: Cmok [/img]
 
Natka - ten suwaczek to jest gdzies tutaj na forum ładnie opisany, ale naciśnij na mój suwaczek, przejdziesz na stronę gdzie ustawisz sobie swój , tam potem podadzą ci trzy wersje kodu do wpisania wybierz ten środkowy kod, skopiuj go i wstaw u sibei w profilu w miejscu podpis, powinno zadziałać :)

Martyna - naprawdę podziwiam Cie za ten telewizor niby nic ale jednak wiele :) moja na szczęscie ogląda bajki.

Nikita - dzieki za słowa pociechy, mam nadzieje że Kaska tak jak ja będzie czytać książki, ale moim zdaniem najważniejsze u takich małych dzieci (bo przeciez nie wszystkie potrafią skupić sie w tym wieku na słuchaniu) to wyrabianie świadomości co to jest ksiązka i szacunku do ksiązki, owszem ja narazie nie krzyczę na kasię że rozdarła książkę czy gazetkę, ale już pewnien ie długo zabierzemy sie razem za ich repereację :) żeby wiedziała że o ksiązki trzeba dbać.

Ja wiem, zeby dziecko coś nauczyć to trzeba zacząć od małego , ale mnie sie wydaję że czasmi to szkoda tego rozbrykanego wulkanu energi męczyć takimi pierdołami , jak powiedz dziękuję, mów prosżę, zachowuj sie grzecznie, nie ruszaj , nie dotykaj, wołaj siku, Moja mam jest na mnie zął że je nie uczę wołać siku, a ja robiłam już ilka podejść i stwierdziłam że ona chce sie uczyć czegoś innego, a przecież w wieku około 3 lat napewno już bedzie sama wołać siku, może to trochę głupię co robię ale uważam że ma wiele ciekawszych zajęć niż siedzenie co 15 minut na nocniku :)

I znowu sie rozpisałam nie nia temat :)
 
Natko! Już się zastanawiałam gdzie się podziewasz! A z tym czytaniem, to faktycznie od jakiegoś czasu Filip słucha uważnie, choć oczywiście ciągle stara sie przewracać kartki w najmniej odpowiednim momencie, ale jednak słucha. Może dlatego, że wszystkie te ksiązeczki czytałam mu już tysiące razy, więc się już z nimi osłuchał i je rozpoznaje. Oczywiście przeważnie robię z siebe przy tym małpę, ale to chyba normalka... :wink:

Co do osiągnięć, to chyba napiszę w nowym wątku, bo tu się dłuuugo zrobiło.

Co do telewizji (Blaszako, Martynko!), to chyba też w nowym...

pozdrowionka
nikita
 
Wreszcie dojrzałam do decyzji (a właściwie zostałam zmuszona przez mój organizm, który w końcu odmówił ciągłych nocnych pobudek). Ponieważ mój cycuśny syncio zasypiał tylko przy cycu i budził się w nocy tysiące razy, postanowiłam wreszcie nauczyć go samodzielnego zasypiania i nie jedzenia w nocy. Mamy za sobą już trzecią noc nauki i jestem pełna optymiznu...

pierwszej nocy dałam mu wieczorem cycka, ale nie pozwoliłam przy nim zasnąć, tylko odłożyłam do łóżeczka. Oczywiście płakał. Wzięłam na ręce, przytuliłam, a jak się uspokoił, zaraz odłożyłam do wyrka. Oczywiście znowu zapłakał...więc ja go znowu podniosłam... i tak przez 40 minut (to i tak niewiele, hihi), po których synuś nagle padł i spał bez przerwy aż do północy! Potem było jeszcze kilka pobudek w ciągu nocy, ale jak go wzięłam na ręce i położyłam, to natychmiast usypiał.

Drugiej nocy spał godzinę dłużej, zanim się obudził. Trochę bardziej marudny był nad ranem, bo wtedy zawsze najwięcej ssał, ale jakoś poszło.

Trzeciej nocy, czyli dzisiaj, obudził się tylko cztery razy, ale jak wstawał, to zaraz go kładłam i on od razu zasypiał...
czy to nie wspaniałe, od trzech nocy wcale nie dostał cycka i się go tak bardzo nie domagał, więc raczej nie jest mu już potrzebny, te ciągłe pobudki do ssania to było po prostu przyzwyczajenie. Mam nadzieję, że z każdą następną nocą będzie lepiej spał, aż w końcu prześpi całą.
W dzień jest trochę trudniej, bo nie zawsze chce mu się spać o tej samej porze i usypianie trwa dłużej, a ja zawsze mam wątpliwości, że może nie jest jeszcze senny, choć pewnie niepotrzebnie, bo skoro trze oczka i ziewa, to raczej jest... tylko w dzień trudniej mu zasnąć bez cyca, daję mu sie napić przed snem, a potem odsysam i odkładam, jak widzę, że mu się oczy zamykają, no i wtedy jest tragedia i płacz... no ale może i w dzień się w końcu jakoś unormuje..
w każdym razie jestem bardzo zadowolona, że się w końcu zdecydowałam. Okazuje się, że nie taki diabeł straszny...

Ciekawa jestem, czy Wy też miałyście takie problemy ze spaniem i je pokonałyście? Napiszcie coś o tym, może mi pomożecie.

Aha, no i oczywiście dam znać, jak w końcu prześpimy noc bez pobudek

pozdrowienia
nikita
 
aj jestem pelna podziwu dla Was :!: :!:
moze pojde Twoim sladem :wink: bo az wstyd ze maly jeszcze z nami sypia :oops: co prawda juz sam odstawil sie cycusia ale z dnia na dzien wydaje mi sie ze on tez potrzebuje wiecej swobody ...tylko jak to zrobic by on to zrozumial :( :roll:
 
Maniu, jeśli sam się odstawił od cyca, to chyba powinnaś mieć łatwiej niż ja...

U nas kolejna noc nauki i tym razem Filip obudził się tylko raz!!!!. Za to wstał o wpół do szóstej, ale cóż, widocznie 10 godzin snu nocnego mu wystarcza. Tylko z usypianiem w dzień jest trochę problem. Przed chwilą właśnie zasnął, ale płakał pół godzinki i domagał się cycusia, choć go przedtem nakarmiłam i sam się odessał... trudne to jest za dnia, ale skoro tak pięknie zasypia wieczorem (wczoraj już wcale nie płakał, tylko troszkę pomarudził), to może i w dzień się z czasem przyzwyczai...

w każdym razie polecam Ci tę metodę, jeśli będziesz chciała spróbować, aż dziwne, że na Filipa tak szybko podziałała, a jeśli Twoje dziecię już nie cycoli, to naprawdę myślę, że będzie jeszcze łatwiej... może też będziesz mile zaskoczona, bo ja byłam przygotowana na wielogodzinne płacze przez wiele dni, a tu masz.... trzeba tylko być konsekwentnym i się nie złamać, jak płacze. Jest oczywiście bardzo przykro, ale w końcu taka nauka, to też dla dobra dziecka. Lepiej się wysypia, a i wypoczęta mama też jest lepsza od wiecznie niewyspanej..

pozdrawiam serdecznie
nikita
 
chyba nie mam wyjscia :wink: dzis Tymul obudzil sie o 3 i do 5:30 wojowal a teraz spi a ja padam..wiec chyba dla dobra ogolu faktycznie trzeba przetrzymac
Tak ladnie Filipkowi wychodzi a to tylko zacheca :wink:
dzieki Nikito
no to do dziela :!: trzymaj kcuki :wink:
pozdrawiam seeeeerdecznie :lol:
 
ManiuTRZYMAM BARDZO MOCNO!!! Powodzenia i nie rezygnuj, jak już zaczniesz, niech nie płacze na marne, na pewno się uda!

nikita
 
reklama
Aha, Maniu, jeśli Ci to pomoże w Waszej nauce, to dodam, że dziś po południu ładnie zasnął, bo wreszcie trafiłam i włożyłam mu do łózeczka odpowiednią przytulankę (dotąd jakoś sobie nie wybrał, czasem się bawił takim hipciem-poduszką, ale mu nie dawałam do łózka, bo gruby i duży). Jak zobaczył swojego hipcia w łózeczku, to przestał marudzić i usnął jak zaczarowany, momentalnie! Więc jeśli Tymciu ma taką zabawkę, to może się przydać

spokojnych snów
nikita
 
Do góry