Zozanka - ja popieram zasypianie samodzielne. Bo nie oznacza to samotnego zasypiania dziecka, tylko dziecko musi nauczyć się zasypiać samo z siebie, bo tak jest lepiej dla jego zdrowia fizycznego (rośnie, rozwija się lepiej) i psychicznego (jest spokojniejsze, mniej płacze, nie marudzi).
Czytałam że dziecko w czasie snu przechodzi kilka faz snu, od słabszych do głębszych, dlatego też jest to normalne że budzi się kilka razy w nocy. Powinno więc, po każdeym przebudzeniu umieć zasnąć, prawie natychmiast samo.
Tak się nie dzieje, jeśli dziecko zasnęło np. przy cycku, w łóżku u mamy, a budzi się samo w ciemnym pokoju, w swoim łóżeczku - i dlatego płacze. Nie wie gdzie jest, było fajnie, a nie jest, no i nie potrafi bez ssania/kołysania wprowadzić się w tą kolejną fazę snu.
Więc dziewczyny, wytrwałości, bo to też dla dobra dzidziusia.
Nie mówiąc już, o tym, że wyspana mama to lepsza mama. Wiem to po sobie, bo ostatnio moja mała przechodzi jakieś rozregulowanie i gorzej zaczęła sypiać, zrobiła się marudna - i ja przez to niewyspana, boli mnie w dzień głowa, i irytuję się bo nie mam czasu posprzątać, czy ugotować obiad.
No i polecam "Język niemowląt" - w jakimś starym wątku jest link do tej książki.
MonikaGdynia - tam jest rozdział o bliźniakach!!!!!!!!!!!!!!!!!!!