reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

jak maluchy zasypiają

Jak długo trwa uspanie waszego dziecka


  • Wszystkich głosujących
    132
w tej książce odradzają karmienie w nocy a z kolei lekarze i nie tylko mówią że nocne karmienie jest najważniejsze dla utrzymania prawidłowej laktacji. podobno nocne karmienia tez wspomagają utrzymanie dłuższej bezpłodności po porodzie chociaż róznie z tym jest
 
reklama
Czesc Dziewczyny.
Tak czytam niektore wypowiedzi i trudno mi uwierzy czasem w to co czytam.
Moja corcia w dzien zasypia bujana na rekach.Na noc usypia sama ale leze razem z nia w lozku i jej usypianie polega na wyglupach.Przewraca sie na lozku, gada po swojemu, wycaluje mnie, powlazi na meza ( jak lezy czasem z nami) i najczesciej o 8 godzinie spi smacznie.Pozniej przenosze ja do lozeczka i najczesciej budzi sie raz na cycusia w nocy.Ale ja uwielbiam to uczucie, jak Julcia ciagnie cyca i mruczy rozkosznie bawiac sie raczkami moja nocna koszula :) To jest wlasnie najwspanialesze!!!I nie widze najmniejszego powodu, dla ktorego mialabym narazac ja na stresy nauki usypiania samej.Jak pamieatm ze swojego dziecinstwa, gdy bylo mi zle nigdy moja mama nie pozwolila mi lezec w lozku i plakac w nieboglosy.I ja tez nie zamierzam tak robic.Przeciez za kazdym razem gdy Julcia placze serce mi sie kraja.Wiec jak moglabym swiadomie narazac ja na dodatkowe lzy?!Nigdy!!!Uwazam, ze takie ksiazkowe madrosci sa dobre do poczytania ale w praktyce najbardziej niezawodny jest instynkt macierzynski!Kazda matka wie najlepiej co jest dobre a co nie dla jej dziecka.Czasem jak patrze na mojego Skarba to mysle sobie jak szybko mija ten czas i jak moja corcia szybko rosnie.Codziennie zadziwia mnie czyms nowym.Uwielbiam patrzec jak usypia wtulona we mnie czy w swojego tate i nie zamierzam stracic chocby minutki z tych wspolnych chwil...A jak podrosnie na pewno bedzie zasypiala sama.A jesli nie(puk puk puk) to bede przy niej i wtedy.Pozdrawiam :)
 
Witajcie,

mam 5 m synka, który prawie nie spi.W dzień 3 x 30 min drzemka, zasypia ok 20, i budzi się w nocy co 1,5 godz.Specjalnie nie jest głodny, daje mu cyca, smoczka, tule, kołysze (łózeczko z kołyską) i nic. Ok 3 jest rzeski jak poranek, czasami ok 6. Ja jestem wykończona.Pomózcie, poradźcie, bardzo prosze. Może któras z was może mi przesłac "Usnij wreszcie". Z góry bardzo dziękuje, bo już sama nie wiem co robić, a co robie żle.
Magda :)
 
Zozanko, mam nadzieję, że mojego wcześniejszego posta nie odebrałaś jako ataku na siebie! Wydaje mis ię tylko, że wszystkie te poradyi dotyczące usypiania to wymysł białego człowieka z XX w. W innych cywilizacjach związku fizycznego matka-dziecko nie ogranicza się w ten sposób (dzieci często śpią z dorosłymi). Jeśli już stosować się do tych metod sądzę, że każde dziecko jest inne, i jedne zniosą to ok, ale inne - fatalnie. Trzeba patrzeć na malucha, on sam "powie", co jest ok, a co absolutnie nie. Ja kładę moją małą do jej łóżeczka (zasypia przy cycu) i najpierw budzę się nakarmić ją ze 2-3 razy, ale jak jestem zbyt senna, biorę ją do dużego łóżka. Raz "kapituluję" o 2.00, innym razem o 4.oo, ale nie uważam tego za koniec świata. Miło mieć takie małe, kochane, cieplutkie, śpiące ciałko obok siebie. Sama wtedy lepiej śpię. Moja Maja śpi identycznie jak dziecko Magdan, więc wiem, co to niewyspanie (choć nie budzi się co 10 min jak u Ciebie, Zozanko...)

Idzia, na podstawie obserwacji wzdaje mi sie, że drugie dziecko często bywa totalnie inne od pierwszego,, ma inne potrzeby i nawyki. Głowa do góry!

pozdrawiam
aniaz
 
aniaz pisze:
Idzia, na podstawie obserwacji wzdaje mi sie, że drugie dziecko często bywa totalnie inne od pierwszego,, ma inne potrzeby i nawyki. Głowa do góry!

tak, tak - wszyscy to powtarzaja :D poczekamy co pokaze rzeczywistosc :) jedno wiem  - tez chcialabym karmic je tak dlugo jak michala (1,5 roku)
 
nie odebrałam tego jako atak.....ja tez nie mam nic przeciwko temu jak dziecko zasnie sobie pare razy z rodzicami ...ale moja zasypiała tylko i wyłącznie w wózku i to na dodatek trzeba było ją szarpać w nim jak kukłe....a to lekka przesada...wózek już prawie się sypie....a co jak będzie miała 5 lat?!?!? też ja będę wciskać do wózka i targać ? ;) dlatego uczę ją samodzielnego zasypiania i chociaż wczoraj znowu płakała i serce mi pekało to jak w końcu usnęła to nie wstała w nocy ani razu i spała do 8,30  :)  a tak wstawała o 5 lub 6 rano :-[
 
Zozanka - ja popieram zasypianie samodzielne. Bo nie oznacza to samotnego zasypiania dziecka, tylko dziecko musi nauczyć się zasypiać samo z siebie, bo tak jest lepiej dla jego zdrowia fizycznego (rośnie, rozwija się lepiej) i psychicznego (jest spokojniejsze, mniej płacze, nie marudzi).

Czytałam że dziecko w czasie snu przechodzi kilka faz snu, od słabszych do głębszych, dlatego też jest to normalne że budzi się kilka razy w nocy. Powinno więc, po każdeym przebudzeniu umieć zasnąć, prawie natychmiast samo.
Tak się nie dzieje, jeśli dziecko zasnęło np. przy cycku, w łóżku u mamy, a budzi się samo w ciemnym pokoju, w swoim łóżeczku - i dlatego płacze. Nie wie gdzie jest, było fajnie, a nie jest, no i nie potrafi bez ssania/kołysania wprowadzić się w tą kolejną fazę snu.
Więc dziewczyny, wytrwałości, bo to też dla dobra dzidziusia. :)

Nie mówiąc już, o tym, że wyspana mama to lepsza mama. Wiem to po sobie, bo ostatnio moja mała przechodzi jakieś rozregulowanie i gorzej zaczęła sypiać, zrobiła się marudna - i ja przez to niewyspana, boli mnie w dzień głowa, i irytuję się bo nie mam czasu posprzątać, czy ugotować obiad.

No i polecam "Język niemowląt" - w jakimś starym wątku jest link do tej książki.

MonikaGdynia - tam jest rozdział o bliźniakach!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
reklama
zozanka pisze:
nie odebrałam tego jako atak.....ja tez nie mam nic przeciwko temu jak dziecko zasnie sobie pare razy z rodzicami ...ale moja zasypiała tylko i wyłącznie w wózku i to na dodatek trzeba było ją szarpać w nim jak kukłe....a to lekka przesada...wózek już prawie się sypie....a co jak będzie miała 5 lat?!?!? też ja będę wciskać do wózka i targać ? ;) dlatego uczę ją samodzielnego zasypiania i chociaż wczoraj znowu płakała i serce mi pekało to jak w końcu usnęła to nie wstała w nocy ani razu i spała do 8,30  :)  a tak wstawała o 5 lub 6 rano :-[

Ja yez mialam i mam jeszcze problemy z zasypizniem Zuzy, pisalam juz o tym. Dlatego chcialam Cie przestrzec nie traktuj ksiazki jak wyroczni u mnie efekt byl taki, ze na slowo spac zaczynala sie panika i placz. Wiec polozylam w lozeczku i siedzialam pezy niej dopuki nie zasnela, trwalo to 1,5h ale sie udalo. Jak zaakceptuje swoje lozeczko bedzie lepiej. Metody z ksiazku "usnij wreszcie" nie polecam juz nikomu, jeszcze chwila a mialabym zamiast szczesliwego usmiechcietego dziecka klebek nerwow i zamknieta w sobie osobke.
Znajdz swoja metode, bedzie. :)
Pozdrawiam S.
 
Do góry