Zabka77
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 14 Listopad 2006
- Postów
- 117
A ja próbowałam zamienić lulanie na zasypianie w łożeczku. I w ciągu dnia udało mi się to otyle, ze mały zasypia w foteliku samochodowym a potem przekładam go do łóżeczka. Po kąpieli z kolei, kiedy trzeba spać już (nocka) udało mi się dwa trzy razy uspać go w łóżeczku. Położyłam go w łożeczku, przyłożyłam pieluszke do twarzy i nuciłam stałą kołysaknkę, jak marudził włączyłam kołysanke i zasypiał. Tak było 3 rzay, oczywiście nie tak od razu zasypiałą. Ale ostatnio dostał ogromnej kolki jak chciałam go uspac go w łożeczku (nocą). Próbowalismy wszytskiego, pieluszki, brzyszek miał bardzo twardy. Przeszła w rożku, w tym którym był lulany. Dzisiaj powtórzyła się ta sama historia. Ale nie płakał tak kolkowo, ale sie rozkręcał. Ukoił go rożek i lulanie. Nie wiem co o tym sądzic, czy potrzebuje lulanie i jest to jedgo reakcja na usypianie w łózeczku? Może potrzebuje bliskości i odnajduje je własnie w lulaniu? Nie wiem co mam zrobić? Czy to jest protest 4-miesięcznej dzidzi na usypianie w łóżeczku? Chyba pozostanie mi lulać, bo on nie protestuje zwykłym płaczem, ale dosłownie rozkręca sie i będzie krzyczal i nic nie będę w stanie zdziaać. Tylko lulanie chyba jak dzisiaj go ukoi. Wcześnie jak było lulanie nie bylo tego problemu. była kąpiel, jedzenie i lulancjo i spał A teraz kąpiel, jedzenei i próba uspana kończąca sie ogromnym płaczem wręcz takim kolkowym. Jest to jeszcze maluszek, więc potrzebuje bliksości i podoba mu sie te lulanie. chyba będzie musiał byc lulany. Waży 6740 kg. teraz (dzisiaj byłam u pdiatry), a potem pewnie bedzie wiecej. Ale nie chcę go stresować. Co ROBIĆ???????????????