Atruviell
Wrześniowe mamy'07
Hmmm... Tak was czytam i muszę stwierdzić, że was podziwiam. Ja popełniam dalej wszystkie możliwe błędy przy usypianiu Tymka. Ale to świadomie. Bo nie mam innej możliwości. Bo Tymek nie ma swojego pokoiku, a tam gdzie stoi łóżeczko koncentruje się życie całej rodziny. Tak więc noce Tymek przesypia w naszym łóżku, a w dzień usypiam go w wózku. Wózek zaś wstawiam do pokoju Kuby, bo tylko tam ma szansę spokojnie pospać.
Rozkład drzemek trochę się u nas zmienił. Teraz Tymek zasypia najczęściej ok. 18:00, pierwszą pobudkę zalicza ok. 5:00 rano, a ostatnio nawet bliżej 4:00, bo robi o tej porze kupę
. Przewinę go i czasem udaje mi się go jeszce ululać na godzinkę czy półtorej. Na dobre budzi się ok. 6:00. Następna drzemka jest 2-3 godziny później. I trwa zwykle godzinę. Następna drzemka przypada mędzy 12 a 13:00 i również trwa godzinę, maksymalnie półtorej godziny. I to jest już ostatnia drzemka przed snem nocnym. Mały sam sygnalizuje zmęczenie, po prostu robi się marudny, wszystkim rzuca i nic mu się nie podoba, zaczyna ziewać. Czasem "walczy" i nie chce zasnąć. Jak widzę, że nie ma szans to go nie zmuszam. Próbuję ponownie za pół godziny, albo daję mu jeść (jeśli pora posiłku jest blisko) i wtedy zwykle zasypia już bez większych problemów. W sumie już się przyzwyczaiłam do takich pór zasypiania i nawet fajnie to się zgrywa w perspektywie mojego rychłego powrotu do pracy oraz z godzinami wstawania męża i Kuby do pracy/przedszkola. Bo i tak by nas pobudzili o 5:30. A tak Tymek sam się budzi i mogę spokojnie uszykować starszaka i męża do wyjścia. Potem mały przysypia jeszcze na godzinę i mam czas na własne przygotowania do wyjścia.
Cały czas liczę, że kiedy zmienimy mieszkanie na większe albo chłopcy będą już starsi, to bez problemu przestawimy Tymka na samodzielne spanie we własnym łóżku. Pomoże nam w tym Kuba, bo mam nadzieję, że Tymek wszystko będzie chciał robić tak jak starszy brat;-)
No i jak będą starsi to nie będą siebie może aż tak bardzo budzić, bo godziny zasypiania będą zbliżone. A tak, Kuba jeszcze harcuje, kiedy Tymek idzie spać. A przy szykowaniu do snu starszakowi gęba się nie zamyka więc budziłby małego co wieczór. I tak musimy się nakombinować, żeby Tymek nie obudził się, kiedy Kuba idzie spać (bo oczywiście do tego momentu śpi w wózeczku w pokoju brata). Wózek na szczęście całkiem wygodny, szeroki i rozkłada się na płasko. Zapinam Tymka pasami biodrowymi więc nie boję się że mi wypadnie. Poza tym ścielę mu "posłanie" kocykiem, jest podusia i drugi koc do przykrycia. Myślę, że ma wygodnie. A łóżeczko... No cóż... całkiem przyzwoity pojemnik na pościel;-)

Rozkład drzemek trochę się u nas zmienił. Teraz Tymek zasypia najczęściej ok. 18:00, pierwszą pobudkę zalicza ok. 5:00 rano, a ostatnio nawet bliżej 4:00, bo robi o tej porze kupę

Cały czas liczę, że kiedy zmienimy mieszkanie na większe albo chłopcy będą już starsi, to bez problemu przestawimy Tymka na samodzielne spanie we własnym łóżku. Pomoże nam w tym Kuba, bo mam nadzieję, że Tymek wszystko będzie chciał robić tak jak starszy brat;-)


