reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Jak dbamy o siebie w ciąży

Ja też narazie niczym nie nie smaruję, pomimo 18 tyg brzuszka u mnie jeszcze za bardzo nie widać, tylko takie małe "wzdęcie", jak po objedzeniu się, ale muszę pomyśleć o czymś, bo nie wiem co będzie póżniej. Nie mam doświadczenia jeszcze w tej kwestii ;-)
 
reklama
a słyszałyście coś o kremie Gerbera? Gdzieś mi się o uszy obiło... Że ponoć rewelacyjny i tani. Ale nigdzie nie mogę znaleźć. Justynka a czemu nie będziesz smarować? Nie wierzysz w takie kremy? Ja muszę zacząć, bo jeśli to genetyczne to kiepsko moje ciałko będzie po ciąży wyglądać :wściekła/y:
 
Mustela, być może i dobra ale bardzo droga :szok: choć dużo pozytywnych opinii słyszałam na jej temat...
Ja w pierwszej ciąży najwięcej używałam oliwki (J&J), ale w ostatnich dwóch miesiącach tak mi brzucholek wywaliło że niestety oliwka do końca się nie sprawdziła - pod pępkiem miałam kilka kresek. Wtedy zaczęłam używać tego kremu
i66118_erispharmacerismzapobiegajacyrozstepom.jpg
9bc6ab5b.jpg

Czy pomogła lepiej od oliwki? Nie wiem jak mam być szczera......
Po porodzie używałam tego
b47832e3.jpg

rewelacyjny produkt, polecam :tak: Kreski zniknęły :tak: (z tego co się orientuje to Bio Oil można również stosować na jakieś na jakieś stare blizny, być może blizny nie znikną ale staną się mniej widoczne)


Ja właśnie tego używam Pharmaceris na zmianę z oliwką. A Bio - Oil gdzie można kupić ?
 
Mając na uwadze moje rozstępy z niczego - nigdy nie chudłam ani nie tyłam gwałtownie - cellulitis i wiek metrykalny plus chęć wyglądania jak najlepiej po porodzie - może nie bluzka przed pępek, ale dwucześiowy kostium kapielowy ;-) - wolę zapobiegać.
 
Jeśli chodzi o smarowanko, to polecam olejek, o którym dowiedziałam się tutaj od którejś z Was
http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=31360
Smaruję się nim 1-2 razy dziennie, wieczorem robi to mąż. Oboje lubimy zapach tej oliwki, świetnie nawilża. Nie wiem, czy jest tak świetna na rozstępy, ale ja będę próbowała pozostać tylko przy niej. Cena bardzo przystępna, a to się dla nas teraz bardzo liczy.

Co do używek natomiast - papierosy i alkohol odstawiłam, kiedy tylko dowiedzieliśmy się o tym, że jestem w ciąży, ale kawę można pić - byle nie przesadzić.
 
ja kawkę też piję, choć w sumie, nie mam takiej potrzeby jak przed ciążą... Wcześniej potrafiłam wypić 4-5 kaw dziennie. No i muszę się przyznać, że Colę też piję... Oczywiście w małych ilościach... Myśle, że to nie jest dla dziecka szkodliwe?!
 
Ja się boję kawki bo czuję po niej pobudzenie.Nigdy wcześniej tak nie miałam...piłam też 2-3 kawy dziennie a teraz od 4 miesięcy mniej więcej nie piję i podejrzewam ,że organizm się odzwyczaił od kofeiny :-(
 
Katamisz, ja nie piłam w pierwszym trymestrze - odrzucało mnie, kiedy czułam zapach kawy, cofało mi się na samą myśl. Ale nudności przeszły i wróciła chęć na kawę. Gorzej, że znów chce mi się palić - i to czasami bardzo. Ale, oczywiście, nie ma mowy o papierosach!
 
ja-zolza
Wiesz ja też byłam nałogowym palaczem...z chwilą jak dowiedziałam się o ciąży rzuciłam, po prostu wyrzuciłam papierosy do kubła.Mnie do palenia nie ciągnie całe szczęście, wręcz mnie odrzuca.Ostatnio jak byliśmy u teściów na święta to miałam aż odruch wymiotny jak poczułam papierosa mojej teściówki...ale jak urodzę dzidziusia i skończę go karmić pewnie wrócę do nałogu bo nie ukrywam,że brakuje mi tego odstresowywania się przy papierosie...
 
reklama
Katamisz, och, czasami aż mnie skręca, choć przez pierwsze 3-3,5 miesiąca też mnie odrzucało. Jednak chciałabym nie wracać do palenia, z kilku powodów, ale, nie ukrywam, że przeważa argument finansowy :baffled:
 
Do góry