Hej dziewczyny!
U mnie z dietą bywało różnie do tej pory. Początkowo faza na bigos, kapustę kiszoną i smażone ziemniaki . Teraz staram się już jakoś racjonalnie podejść d jedzenia, ale nie bardzo mi wychodzi. Na warzywa ochoty nie ma, na ryby tym bardziej. Pozostał nabiał i drób oraz owoce. Cały czas mam wątpliwości czy to wszystko wystarczy maluszkowi do zdrowego wzrostu.
Jeżeli chodzi o cerę to u mnie na twarzy wszystko ok, ale za to na plecach na obu łopatkach jakieś krosty :/ Włosy rzeczywiście lśniące i gęste.
Zastanawiam się poważnie nad powrotem na aqua aerobik (chodziłam na te zajęcia przed ciążą), dostałam też od męża dmuchaną piłkę więc chyba muszę się jakoś uaktywnić.
Mimo, że brzuszek jeszcze niewielki to w pracy coraz ciężej (8godzin za biurkiem:/). Zastanawiam się coraz poważniej nad odpoczynkiem w domku.
U mnie z dietą bywało różnie do tej pory. Początkowo faza na bigos, kapustę kiszoną i smażone ziemniaki . Teraz staram się już jakoś racjonalnie podejść d jedzenia, ale nie bardzo mi wychodzi. Na warzywa ochoty nie ma, na ryby tym bardziej. Pozostał nabiał i drób oraz owoce. Cały czas mam wątpliwości czy to wszystko wystarczy maluszkowi do zdrowego wzrostu.
Jeżeli chodzi o cerę to u mnie na twarzy wszystko ok, ale za to na plecach na obu łopatkach jakieś krosty :/ Włosy rzeczywiście lśniące i gęste.
Zastanawiam się poważnie nad powrotem na aqua aerobik (chodziłam na te zajęcia przed ciążą), dostałam też od męża dmuchaną piłkę więc chyba muszę się jakoś uaktywnić.
Mimo, że brzuszek jeszcze niewielki to w pracy coraz ciężej (8godzin za biurkiem:/). Zastanawiam się coraz poważniej nad odpoczynkiem w domku.