reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Jak dbamy o siebie w ciąży

Słuchajcie (tak z innej beczki) uprawiacie jakiś sport? bo ja obecnie NIC, ale przed ciążą owszem siłownia... no ale przypomniało mi się, że mam w piwnicy stepper :-D co sadzicie o kilku sesyjkach tygodniowo? zapytam tylko lekarza czy mogę ... no ale chyba nie wydziwiam nie? co jak co ale stepper to mało inwazyjny jest hmmm
 
reklama
Gosiaczek - zapytaj lekarza czy Ty w ogóle możesz cokolwiek ćwiczyć, bo po Twoich przejściach to raczej ciąża jest jak jajko, no a z jajkiem ćwiczyć to chyba nie bardzo...ale sama nie wiem :-)
 
Gosiaczek - zapytaj lekarza czy Ty w ogóle możesz cokolwiek ćwiczyć, bo po Twoich przejściach to raczej ciąża jest jak jajko, no a z jajkiem ćwiczyć to chyba nie bardzo...ale sama nie wiem :-)

No jestem bardzo ostrożna, oczywiście zapytam lekarza ale powiem Ci, że już świra dostaje w domu :sorry2: a siedzę z 1,5 miesiąca już
 
Ja też siedzę. W październiku, bodajże 18 byłam w szpitalu z krwawieniem i siedzę od tej pory. Teraz to już chodzę wiecej ale wczesniej to leżałam
 
Doris jestem na luteinie od samego początku i na acardzie - mam za sobą dwa łyżeczkowania przed 10 tyg :-(
Teraz jest bdb, ale lekarz zabronił mi pracować (mam bardzo dyspozycyjną pracę co naraża mnie na przeforsowanie) ...
Na początku wymiotowałam i dużo spałam, jak było lepiej to spacery z psem, obecnie jest jeszcze lepiej i zaczyna mi sie nudzić hehehe, już zrobiłam życiowe porządki w domu (bo generalne to mało powiedziane), dużo gotuję, pielęgnuję ciało (maseczki, pazurki, płukanki na włoski), przekopałam już całe allegro pt. ciąża i wyposażenie pokoju dziecięcego, w TV już rzygam programami, czytać mi się już nie chce - no i tak wymyślam .... :zawstydzona/y::sorry2:
Ps. wywiadzie mam: poronienia nawykowe i miliony badań na koncie ...
 
Gosiaczku jak tak czytam o twoich przejściach to myslę sobie, że ten stoper to może byc jednak zbyt ryzykowny. Poczekaj z ćwiczeniami do konsultacji z lekarzem! I rozumiem dlaczego się tak przejmujesz, ale pamiętaj, że to ciągłe wałkowane stwierdzenie "każda ciąża jest inna" jest w 100% prawdziwe!!! Jedna kobieta przeżywa inaczej kolejne ciąże. Jedna ma mdłości, druga czuje się świetnie... i nie ma co się nakręcać, że może coś jest nie tak... po co? Więcej uśmiechu i wiary, że wszystko pójdzie ok życzę ci z całego serca :)
 
Ja zołza jesteśmy z tego samego rocznika...:)

a co do dbania o siebie...o sportach nie ma mowy, ledwo podłogę umyję a jestem tym tak zmęczona że łojeju....siadam z zadyszką, pójdę po schodach a zipię jakbym maraton przebiegła...
z cerą też mam problemy...na twarzy w dalszym ciagu mi się utrzymuje jakieś uczulenie chyba...niczym nie mogę tego wyplenic...u dermatologa byłam parę razy, w końcu powiedział żebym smarowała zwykłym kremem dla alergików... i d..a blada...
 
reklama
No ja w sumie delikatnie na rowerku stacjonarnym sobie pedałuje, ale to naprawdę słabiutko...staram sie teraz dom ogarniac co tez mnie kosztuje duzo wysiłku...w pierwszej ciąży 4 miesiące miałam mdłości, więc najlepiej mi było leżąc i poźniej miesiąc spokoju - wiec wzięłam sie za ćwiczenia, za pomoc w budowie i...skończyło sie w 6 miesiacu skurczami i leżeniem w zasadzie do konca..
teraz nudności dość szybko mi minęły, bo już od 2 tygodni nie mam...ale z wysiłkiem uważam, bo nie chce leżeć..choć może tym razem będzie inaczej...

za to majac duzo wolnego staram sie gotowac wzorowe obiady, sprzątać na bieżąco i generalnie, net przeglądam dopiero z tydzień, bo nudności i wymioty miałam takie, ze nawet literki w kompie i telewizji mnie przyprawiały o męczarnie...

staram sie dbac o ciało, bo wiem, ze to dobrze robi na skórę, wcieram 2 razy dziennie balsam, teraz zastanawiam sie nad takim na rozstępy, bo mi na piersiach znowu sie pojawiają...
i jem juz wszystko na co mam ochotę - na nie szczęscie są to pomidory, ogórki i rzodkiewki - sama chemia, ale tak mi podchodzą jak nic....:shocked2:
 
Do góry