Faktycznie, było ciężko, ale wszystko dobrze się skończyło no i warto było
A jak Twoja córcia się ma? Z suwaczka widzę, że to jeszcze maluszek ile ważyła przy urodzeniu? Oddychała sama? Zdrówka życzę mnóstwo dla maluszka!
A 16 kwietnia niestety zostanie przełożone, jutro dowiem się na kiedy. Jagódka załapała jakąś infekcję, więcej smarcze niż sika była gorączka, więc nie będziemy ryzykować. Pewnie do wtorku jej przejdzie, ale osłabiona chorobą, boję się żeby czegoś gorszego nie załapała w szpitalu... Trochę szkoda, bo już się nastawiłam psychicznie na ten szpital no i że może w końcu coś będzie wiadomo, ale co się odwlecze...
A jak Twoja córcia się ma? Z suwaczka widzę, że to jeszcze maluszek ile ważyła przy urodzeniu? Oddychała sama? Zdrówka życzę mnóstwo dla maluszka!
A 16 kwietnia niestety zostanie przełożone, jutro dowiem się na kiedy. Jagódka załapała jakąś infekcję, więcej smarcze niż sika była gorączka, więc nie będziemy ryzykować. Pewnie do wtorku jej przejdzie, ale osłabiona chorobą, boję się żeby czegoś gorszego nie załapała w szpitalu... Trochę szkoda, bo już się nastawiłam psychicznie na ten szpital no i że może w końcu coś będzie wiadomo, ale co się odwlecze...