Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

[Madame JS]

Niby tak bo faktycznie może jakoś ułatwić sprawę ale z drugiej strony na dokumentach od lekarza są informacje, że inseminacja wcale nie jest jakaś ekstremalnie skuteczna, ja mam już po tym wszystkim wrażenie, że to taka cholerna loteria...
Mimo wszystko sama mam nadzieję, że się uda, jeśli nie po 1 to chociaż niech to będzie przysłowiowe "do 3 razy sztuka"

Czego Ci absolutnie życzę z całego serca!!! Też próbowałam 3 razy, lekarz nawet już wypisał mi leki na 4.próbę, bo twierdził, że no musi się udać, to wyłącznie brak farta . Ale cóż, czas płynie, więc nie mogę też czekać do menopauzy. Także pozdrawiam ze szpitalnej salki już po punkcji

 

[Madame JS]

Ja do inseminacji planuje raz podejść bo szkoda mi pieniędzy wolę w in vitro zainwestować..i tak te koszty badań i tego wszystkiego mnie przerażają...pewnie już później się przyzwyczaję

Może chociaż 2, żeby teoretycznie dać szansę obu jajnikom i jajowodom ? Taka była moja taktyka w każdym razie

 

[Cywil87]

Może chociaż 2, żeby teoretycznie dać szansę obu jajnikom i jajowodom ? Taka była moja taktyka w każdym razie

Haha tylko ja potrafię mieć trzy cykle pod rząd z jednej strony więc chyba ta teoria u mnie upada ale sens w tym jest

 

[Madame JS]

Haha tylko ja potrafię mieć trzy cykle pod rząd z jednej strony więc chyba ta teoria u mnie upada ale sens w tym jest

No tak, rozumiem . Wiesz, kiedy będziesz podchodzić? Przepraszam, jeśli nie doczytałam...

 

[Emmka87]

Dziewczyny w poniedziałek beta błagam o cud jak narazie zero jakichkolwiek objawow ani brzucha nie czuje ani cycki nie bola masakra jak tu przetrwać weekend
@Fok123 jak tam u ciebie coś się ruszylo?

 

[mylenne]

Ja do inseminacji planuje raz podejść bo szkoda mi pieniędzy wolę w in vitro zainwestować..i tak te koszty badań i tego wszystkiego mnie przerażają...pewnie już później się przyzwyczaję

Rozumiem, jeśli nie chcesz podejść więcej niż 1x ale lekarze twierdzą, że szansa rośnie jeśli inseminacja wykonywana jest jedna po drugiej właśnie do 3x więc może jednak daj szansę losowi
Zresztą - może przy pierwszym podejsciu się uda i nie ma o czym mówić tego życzę i sobie i Tobie!!!
U mnie jeśli wyda pozytywną decyzję to rozpoczynam stymulację za kilka dni i wtedy IUI byłaby pewnie około 24 września - o ile łaskawie cykl się nie przesunie i chociaż raz coś pójdzie wg planu...

 

[mylenne]

Czego Ci absolutnie życzę z całego serca!!! Też próbowałam 3 razy, lekarz nawet już wypisał mi leki na 4.próbę, bo twierdził, że no musi się udać, to wyłącznie brak farta . Ale cóż, czas płynie, więc nie mogę też czekać do menopauzy. Także pozdrawiam ze szpitalnej salki już po punkcji

Puncji czyli poszłaś już w in vitro po nieudanych inseminacjach? Przepraszam, że tak pytam bo ja nie wiem jak dalsze procedury wyglądają

 

[mylenne]

Dziewczyny w poniedziałek beta błagam o cud jak narazie zero jakichkolwiek objawow ani brzucha nie czuje ani cycki nie bola masakra jak tu przetrwać weekend
@Fok123 jak tam u ciebie coś się ruszylo?

Na pewno będzie dobrze, trzymamy mocno kciuki, nie panikuj
To chyba dobre objawym, przynajmniej ja bym się akurat cieszyła z braku bolesnych piersi bo moje zawsze przed @ chcą wybuchnąć..

 

[Fok123]

Dziewczyny w poniedziałek beta błagam o cud jak narazie zero jakichkolwiek objawow ani brzucha nie czuje ani cycki nie bola masakra jak tu przetrwać weekend
@Fok123 jak tam u ciebie coś się ruszylo?

Trzymam kciuki, juz bliżej niż dalej do bety moze gdzies pojedz sobie w weekend jakas wycieczka czy cos żeby czas szybciej zlecial
A u mnie niiic się nie dzieje, bylam w szpitalu na ktg, tym razem nawet mnie nie zbadali tylko ze ktg ok i mam wrócić na kolejne ktg w poniedziałek wiec czekam i czekam i czekam

 

[Fok123]

Ja do inseminacji planuje raz podejść bo szkoda mi pieniędzy wolę w in vitro zainwestować..i tak te koszty badań i tego wszystkiego mnie przerażają...pewnie już później się przyzwyczaję

Ja tez mialam takie słabe nastawienie do inseminacji i po 2 poszłam w in vitro i dobrze bo kolejne to pewnie by były zmarnowane pieniądze bo i tak dopiero przy in vitro wyszlo ze slabo z moimi jajeczkami, a wcześniej i owulacje mialam, i przy stumulacjach letrozolem zawsze ładne rosły, nasienie ok wiec lekarze nie widzieli problemu