reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
Kochana a co u Was?
Jesteśmy po spotkaniu z neurochirurgiem do którego jeździ pół Polski, z ginekologiem szkolonym przez samego prof. Kohla (prekursor zamykania rozszczepów metoda laparoskopową) oraz spotkania z ginekologiem wykonującym takie operacje w Warszawie. Nie zakwalifikowałam się do operacji, bo wg niego lepiej poczekać na rozwiązanie (to samo stwierdził neurochirurg). To dobra wiadomość :) Szczególnie po info, że ostatnio dziewczynie w b.podobnej sytuacji dziecko umarło po operacji :(
Jest światełko w tunelu. Rozszczep bardzo nisko, bez przepukliny. Może nawet zamknięty. Jeśli tak jest, to operacja może być przeprowadzona nawet rok po narodzinach.
Poza tym czuję, że młody się wierci i wywija nóżkami :D To tak w skrócie. To, co działo się w mojej głowie przez ostatni miesiąc nie do opisania.
 
reklama
Jesteśmy po spotkaniu z neurochirurgiem do którego jeździ pół Polski, z ginekologiem szkolonym przez samego prof. Kohla (prekursor zamykania rozszczepów metoda laparoskopową) oraz spotkania z ginekologiem wykonującym takie operacje w Warszawie. Nie zakwalifikowałam się do operacji, bo wg niego lepiej poczekać na rozwiązanie (to samo stwierdził neurochirurg). To dobra wiadomość :) Szczególnie po info, że ostatnio dziewczynie w b.podobnej sytuacji dziecko umarło po operacji :(
Jest światełko w tunelu. Rozszczep bardzo nisko, bez przepukliny. Może nawet zamknięty. Jeśli tak jest, to operacja może być przeprowadzona nawet rok po narodzinach.
Poza tym czuję, że młody się wierci i wywija nóżkami :D To tak w skrócie. To, co działo się w mojej głowie przez ostatni miesiąc nie do opisania.
Moja księżniczka ciągle była za mała eh też latałam po lekarzach i wszystko skończyło się dobrze... Mam nadzieję że u Was też tak będzie... Że sprawa będzie bardziej kosmetyczna niż neurologiczna
 
Ja dla przykładu leczę sie u swojego lekarza który prowadził mi pierwsza ciąże a było to 8 lat temu. On współpracuje z klinika niepłodności i jak zbliżał się termin inseminacji to kierował do kliniki i tam był drugi lekarz który sprawdzał badania i podejmował decyzje co i kiedy i jak. Patrząc na ilość badań począwszy od wymazow hormonów krwi itp itd to czuje się jak najlepiej przebadana kobieta na świecie. Zaliczyłam dwa zabiegi i mnóstwo igiel w swoim ciele. Nie wiem jakby było gdybym od początku do końca była pod opieka kliniki. Myśle ze wtedy aż tak skrupulatnie by nie szukali i nie drążyli. Czekam cierpliwie do poniedziałku i zobaczymy czy się udało. Mąż jest przekonany że tym razem tak (nie wiem po czym to wnosi) ale ja staram się nie napalać za bardzo. W glebi serca marże o sukcesie ale już tyle razy się rozczarowałam ze szkoda gadać.
Trzymam kciuki żeby sie udalo ;)
 
reklama
Bardzo się cieszę z takich wiadomości, trzymałam kciuki!
Jesteśmy po spotkaniu z neurochirurgiem do którego jeździ pół Polski, z ginekologiem szkolonym przez samego prof. Kohla (prekursor zamykania rozszczepów metoda laparoskopową) oraz spotkania z ginekologiem wykonującym takie operacje w Warszawie. Nie zakwalifikowałam się do operacji, bo wg niego lepiej poczekać na rozwiązanie (to samo stwierdził neurochirurg). To dobra wiadomość :) Szczególnie po info, że ostatnio dziewczynie w b.podobnej sytuacji dziecko umarło po operacji :(
Jest światełko w tunelu. Rozszczep bardzo nisko, bez przepukliny. Może nawet zamknięty. Jeśli tak jest, to operacja może być przeprowadzona nawet rok po narodzinach.
Poza tym czuję, że młody się wierci i wywija nóżkami :D To tak w skrócie. To, co działo się w mojej głowie przez ostatni miesiąc nie do opisania.
 
Do góry