reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    294
Po wizycie ok. Z maluchem wszystko dobrze. Waży juz 3300 gram. I niestety nie ma żadnych wskazówek na zbliżający się poród. Nawet lekarz mówił ze miał nadzieję juz na rozwarcie a tu nic. Wiec kulamy się dalej[emoji5] mąż się śmieje ze jutro jedzie kupić mi herbatę z liści malin i na piłce mam dziś ćwiczyć i po schodach chodzic nie wspominając już ze powrocil seks:p
Mnie proszę wpisac: 10.12. Badanie ktg. A 14.12. Kontrola (oczywiście jeśli nic się nie zacznie) :)

Czyli oczekiwania na najpiekniejszy moment na ostatniej prostej[emoji1303][emoji1303][emoji1303]
 
reklama
Było to pierwsze poronienie więc nie zlecono dodatkowych badań.Wszyscy lekarze stwierdzili że widocznie były to wady genetyczne i dlatego doszło do poronienia. Teraz jestem o wiele bardziej doświadczona i z pewnością inaczej bym to rozegrała. Cała ta sytuacja była dla mnie wielkim zaskoczeniem i szokiem więc w tamtej chwili nie podchodziłam to tego na trzeźwo. Jak nazywa się to badanie o którym piszesz? APA?Mam mega dużo badań,muszę sprawdzić. Jestem też zasłużonym krwiodawcą więc nigdy nie miałam kłopotu z krwią,bo pewnie bym coś o tym wiedziała ale nie zaszkodzi zbadać. A Acard to po IUI mogę brać bez konsultacji z lekarzem?
Najlepiej byłoby się jednak skonsultowac z kimś (lekarzem) - kogo niepowodzenie zainteresuje i kto wskaże co zbadać, bo można by wiele, tylko to wszystko kosztuje... no i jednak lekarze są od leczenia a nie forum - z całym szacunkiem do wiedzy wielu osób tu...
Jedno niepowodzenie rzeczywiście często jest traktowane jako losowe, ja jednak bałabym się przechodzić jeszcze raz przez taką sytuację...
To co dziewczyny piszą na innym forum co najczęściej badają to:
zespół antyfosfolipidowy badania antykoagulant toczniowy, przeciwciała antykardiolipinowe oraz przeciwciała przeciwko beta-2-mikroglobulinie
co do tych mutacji to na pewno PAI i V-Leiden
a i Mthmr odpowiedzialny za niewchłanianie kwasu foliowego - możesz go zbadać albo po prostu homocysteinę i kwas foliowy - jeśli coś jest nie tak trzeba metylowane formy kwasu foliowego przyjmować...
no i jeszcze immunologia ale to już bardziej skompliowane
możesz brać acard - nie zaszkodzi 1x1 dziennie lek bez recepty wiele dziewczyn bierze, ale jeśli zrobisz badania i nic nie wyjdzie to pewnie chodzi o coś innego
Życzę wiele cierpliwości, rozważnych decyzji, lekarza z serduchem i sukcesu :)
 
@agatgagat a jakie sie czuje Jasio? [emoji847][emoji847][emoji847] i Ty? [emoji8]
Dziękujemy za pamięć, Jasiek wyszedł wczoraj z inkubatora i leży w łóżeczku opatulony jak naleśnik [emoji4] jeśli będzie trzymał temperaturę to już do inkubatora nie wróci ;) Ważył dzisiaj 1930 g, więc goni swoją 2 kg wagę urodzeniową. Jedyne rurki jakie mu zostały to sonda przez którą dostaje jeść ta w nosie i do nóżki kabel który monitoruje oddech i tętno. No i wenflon jeszcze w rączce. Antybiotyku już nie dostaje- terapia chemią zakończona :) Wczoraj minęły 2 tygodnie od jego urodzenia i tak sobie myślę i nie dowierzam, że jeszcze wtedy walczył o życie a teraz już radzi sobie bez inkubatora... [emoji4]
No a ja już całkiem dobrze funkcjonuję, chodzę już normalnie, wyprostowana, raz nawet biegłam na pociąg, bo chciał jechać beze mnie [emoji39] Ale to nie było zbyt mądre.. ;)
 
reklama
Dziękujemy za pamięć, Jasiek wyszedł wczoraj z inkubatora i leży w łóżeczku opatulony jak naleśnik [emoji4] jeśli będzie trzymał temperaturę to już do inkubatora nie wróci ;) Ważył dzisiaj 1930 g, więc goni swoją 2 kg wagę urodzeniową. Jedyne rurki jakie mu zostały to sonda przez którą dostaje jeść ta w nosie i do nóżki kabel który monitoruje oddech i tętno. No i wenflon jeszcze w rączce. Antybiotyku już nie dostaje- terapia chemią zakończona :) Wczoraj minęły 2 tygodnie od jego urodzenia i tak sobie myślę i nie dowierzam, że jeszcze wtedy walczył o życie a teraz już radzi sobie bez inkubatora... [emoji4]
No a ja już całkiem dobrze funkcjonuję, chodzę już normalnie, wyprostowana, raz nawet biegłam na pociąg, bo chciał jechać beze mnie [emoji39] Ale to nie było zbyt mądre.. ;)
Cudowne wieści [emoji7] to jeszcze tyciu tyciu i magiczne 2kg będzie [emoji7]
 
Do góry