Hej. Od czasu doczasu was podczytuje. Czesc z was wie, ze ja z watku o ivf.
Ja mrozilam komorki. Po stymulacji bylo ich sporo, a ze uznalam ze stymulacja obciaza ogranizm to nadprogramowe 11 zamrozilam. Lekarz mowil, ze lepiej sie rozmrazaja zarodki, jajeczka miga tracic na jakosci.
Z moich 6 zaplodnionych mialam 2 ladne blastki (zarodki w 5dobie) i obie mialam.podane. jestem w pojedynczej ciazy. Prawda jest taka, ze duzo zalezy od waszego problemu. Jesli sa jakies problemy po stronie meza to duzo zarodkow odpada w 3 dobie kiedy wlacza sie czynnik męski (nie wiem co jest u was problemem). Najczesciej konczy sie tak jak u mnie,badz dziewczyny maja po 1 gora 2 zarodkach czekajacych na nie.
Nie namawiam cie do zaplodniania wszystkich, pisalas, ze nie ma dziewczyn mrozacych komorki, wiec przedstawiam jak to wygladalo z mojej strony. Mrozenie jest niestety dosc drogie...
Cikulinka, jakby nie przeszkadzalo ci pogadanie z kims zupelnie obcym spod Kielc, ja pochodze ze Skarzyska. Jakbys chciala sie spotkac, to w najblizszym tyg jestem u mamy. Zapraszam na kawe/herbate. Ja 30tc jestem jesli to ci nie przeszkadza.
Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
Nie pisalam, ze nie ma, ale ze nie ma duzo.
Wiem o tych jajeczkach, ze moze spasc ich jakosc. Czytalam o tym. Zobaczymy w ogole co lekarze powiedza. Jak ocenia nasze wyniki badan itd.
Moge zapytac ile cie kosztowala calosc z mrozeniem? I czy sie orientujesz jak potem z odmrozeniem I zaplodnieniem komorek, jak wtedy sie ksztaltuja koszty?