Po wczorajszej wizycie, znowu mam jakieś mieszane uczucia co do mojego dr - bo on taka niemowa ;-)dopiero jak go zagadałam, bo zobaczyłam przez okno, że deszcz padał - to nagle ożył
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
No dobra, ale do konkretów, więc podchodzimy w tym cyklu znowu, ale już ze stymulacją i biorę clo, we wtorek następna wizyta ze sprawdzeniem co mi tam udało się wyhodować. Trochę się obawiam, że mogę się nie wstrzelić, bo następny tydzień to majówka i 3 dni nieczynne...no zobaczymy...
Odnośnie lotów to ja od czarterów gorzej wspominam lot ryanair do Brukseli - moim zdaniem czarter przy tym to był luksus - nie dość, że rzędów nawciskane tyle, że ja przy moim 164 ledwo siedziałam, to co mówić o M który 190 - na szczęście zawsze bierzemy miejsca tak by było jedno od przejścia to miał gdzie chociaż trochę trzymać nogi...a całe ta towarzystwo tam zebrane to też był koszmar...jakoś do tej pory przy lotach czarterowych nie miałam złych wspomnień - ale ostatnio jak leciałam na Teneryfę to koło mnie siedział gość - nie wiem skąd - ale zaciągał jak z Podlasia (nie obraźcie się tylko dziewczyny z Podlasia ;-)) albo zza naszej wschodniej granicy, no i ten facet po 50 cały czas zagadywał, a typ nieciekawy - ubrany w jakieś takie czarne spodnie w kant i wiatrówkę, z reklamówką w ręce, a przy lądowaniu jak coś nam pokazywał okazało się, że pół palca obciętego, a z rozmowy wyszło, że leci sam i to 4 raz na Teneryfę...
![szok :szok: :szok:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/shocked.gif)