reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    293
Dziewczyny testujące- (Kasica82, ate7, Luize) objawy jak na @ są też objawami wczesnej ciąży więc tym akurat się nie sugerujcie. Nie radzę robić sikacza bo może jeszcze nic nie pokazać i niepotrzebnie się zestresujecie. Lepiej zrobić od razu betę, wówczas będzie czarno na białym :tak: Kciukasy :-)

Anika pęcherzyk spory jak na 8dc, może to właśnie TEN - kciukasy :tak::-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
To sie podobno Kasik zycie nazywa...
Ale znając Ciebie to dasz rade i jeszcze sobie czas na zakupy wygospodarujesz.
Tak z ciekawości zapytam, bo czarterem lecialam tylko raz w zyciu, a tak tylko rejsowymi. I obiecałam sobie, ze to był pierwszy i ostatni raz. Poziom debilizmu,chamstwa i braku wychowania był tak skomasowany na tak małej powierzchni, ze aż gęsto. Niewiele brakowało, a było by przymusowe ładowanie, bo pilot-zmiennik, ktory był na pokładzie nerwowo tego juz nie wytrzymał. Ciekawa jestem czy ja miałam takie szczescie czy to standard?

Czy ja sie mylę czy GizaS miała niskie Amh? To juz Jej 3 czy 4 próba? Tak sie dopytuje, bo innych wątków nie śledzę. A ostatni raz pisala do mnie jeszcze przed rozwiązaniem. W sumie nawet nie wiem co z Jej teściowa :(

Z pozytywów. Moja znajoma po udanym inv teraz zaszła w ciąże naturalnie i to juz 4 miesiąc, wiec maja nadzieje, ze nic sie złego nie zdarzy.
 
Pole niestety zdarzają się nizbyt miłe sytuacje, zwłaszcza jak towarzystwo za dużo wypije. Tym razem jednak obyło się bez takich ekscesów. Tylko nigrzeczne dzieci nie dawały spać w drodze powrtoenej, niektórzy rodzice w ogóle sobie nie radzą z własnymy dziećmi. 2 dzieci (rodzeństwo) na oko jakieś 4-6 lat darło się przez cały lot. Ja rozumiem małe dzieci, które nie wiedzą co się dzieje jak zatykają się uszy, chociaż akurat nasza 10 miesięczna współtowarzyszka pół lotu przespała a pół się bawiła i śmiała ale takie starsze, które drą się bez powodu przez tak długi czas są nie do zniesienia :sorry2: A Gizas jest w rządówce i to jej chyba 3 podejście jeżeli dobrze kojarzę. Dzięki za pozytywa, podtrzymuje na duchu. A zakupy jutro zaplanowane ale tylko takie służbowe ;-):-D
 
Po wczorajszej wizycie, znowu mam jakieś mieszane uczucia co do mojego dr - bo on taka niemowa ;-)dopiero jak go zagadałam, bo zobaczyłam przez okno, że deszcz padał - to nagle ożył :-D No dobra, ale do konkretów, więc podchodzimy w tym cyklu znowu, ale już ze stymulacją i biorę clo, we wtorek następna wizyta ze sprawdzeniem co mi tam udało się wyhodować. Trochę się obawiam, że mogę się nie wstrzelić, bo następny tydzień to majówka i 3 dni nieczynne...no zobaczymy...

Odnośnie lotów to ja od czarterów gorzej wspominam lot ryanair do Brukseli - moim zdaniem czarter przy tym to był luksus - nie dość, że rzędów nawciskane tyle, że ja przy moim 164 ledwo siedziałam, to co mówić o M który 190 - na szczęście zawsze bierzemy miejsca tak by było jedno od przejścia to miał gdzie chociaż trochę trzymać nogi...a całe ta towarzystwo tam zebrane to też był koszmar...jakoś do tej pory przy lotach czarterowych nie miałam złych wspomnień - ale ostatnio jak leciałam na Teneryfę to koło mnie siedział gość - nie wiem skąd - ale zaciągał jak z Podlasia (nie obraźcie się tylko dziewczyny z Podlasia ;-)) albo zza naszej wschodniej granicy, no i ten facet po 50 cały czas zagadywał, a typ nieciekawy - ubrany w jakieś takie czarne spodnie w kant i wiatrówkę, z reklamówką w ręce, a przy lądowaniu jak coś nam pokazywał okazało się, że pół palca obciętego, a z rozmowy wyszło, że leci sam i to 4 raz na Teneryfę...:szok:
 
Ostatnia edycja:
Kaśka bobto mnie zaskoczylas! Ja zawsze mam posiłki w samolocie.... Teraz i w czerwcu i w lipcu bede tez miec....no coz, wazne ze wiedziałas :) i bylas przygotwana! Bo nic bardziej nie denerwuje niz latanie 10km nad zajęciem jak jest sie głodnym


Anika- spodziewam sie miesiączki 28 kwietnia i potem IUI, ja nie robie na naturalnych, biore lek na jajeczkowanie a przed 24h zastrzyk na pewniecie, jak widac to i tak nie pomaga :p
 
Na moim czarterze:
- kobita trzymała stopy na oparciu fotela poprzedzajacego
-leciał facet, ktory nie zdejmował z głowy kapelusza z trzciny, zeby sie nie zzniszczył....11 h lotu...
-mnie z tylu kopalo z uporem godnym lepszej sprawy jakies nakręcone dziecko
-pijana kobita była agresywna do potęgi,zaczęła okładać inna, potem wyzywać stewardesy,wrzeszczala na pol samolotu kim to ona nie jest i ze wszyscy nie dorastamy jej do piet
-ktos miał rozwolnienie i oględnie mówiąc zasral cały kibel łącznie ze
ścianami, wiec wyłączyli go z uzytku
-pijana kobita rozłożyła sobie koc na podłodze na przejściu i nie dała sie ruszyć przez cały lot

Ogolnie koszmar, przy czym kobiety były znacznie gorsze od facetów.

Hope:))))))) To musi byc TO!!!!!!
 
Pole - ahahahaahahhaha ja nie moge :D

Ja z takich akcji raz miałam przy locie do Turcji "panie Krysie" ktore po stracie otworzyły wode i ogórki kiszone :D

Ale takiej rwelacji jeszcze nie miałam :)
 
reklama
Do góry