reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    294
Queen każda z nas doskonale Ciebie rozumie i też ma różne dylematy. Jeżeli mogę Ci coś doradzić (chociaż nie wiem czy tego oczekiwałaś czy tylko chciałaś się wygadać) to powiedz lekarzowi o swoich rozterkach. W programie rządowym zapładniają tylko 6 komórek, rzadko zapłodni się każda ale teoretycznie jest możliwość posiadania 6 dzieci. Natomiast możesz podejść na cyklu naturalnym albo lekko stymulowanym, na którym wyhodujesz 2-3 pęcherzyki i wówczas wiadomo, że zarodków będzie maksymalnie tylko tyle. Niektórzy twierdzą, że na cyklu naturalnym jest nawet lepiej bo bardziej wartościowe są komórki ale nie mam takiej wiedzy, żeby to ocenić. Nie rezygnuj z marzeń, żebyś później po latach nie wyrzucała sobie, że coś zaprzepaściłaś. Takie jest moje zdanie a Twoją decyzję jakakolwiek będzie oczywiście uszanuję. Widzisz ja miałam 6 pęcherzyków, tylko 3 komórki a żadna się nie zapłodniła. W kolejnym podejściu chcę znowu się stymulować ale przy trzecim rozważam możliwość podejścia bez stymulacji.

Balonikowa witaj i życzę szybkiego przejścia na forum dla ciężarówek po IUI.

Lena szukając przyczyny niezapłodnienia się ani jednej komórki dziewczyny na forum sugerowały, że miałam skopaną stymulację bo za późno się zaczęła. Drążyłam temat i okazuje się, że było ok. Miałam się stawić między 3 a 10 dc co się wydaje dziwne ale byłam na estrofemie, który hamuje owulację, miałam go odstawić 3 dni przed wizytą. Wyniki progesteronu i estradiolu w dniu rozpoczęcia stymulacji wskazywały jak by to był max 3 dc więc mimo, że był 7 to było ok. Teraz też tak mam ale chciałam przyjść 3 dc, czyli w 1 dc odstawić estrofem, wówczas byłby wilk syty i owca cała ale mi się nie udało przez moją wredną @, która spóźniła się 3 dni i nie ma wolnego terminu u mojego doktorka :wściekła/y:
 
Ostatnia edycja:
reklama
kasik czy ja dobrze zrozumiałam. Bierzesz leki które wstrzymuja owulacje i jak je odstawisz to zaczynaja rosnąć pęcherzyki po ok 3 dniach? Tak? Masz jakieś możliwości w tym cyklu jeszcze? Jesli umówisz się później do lekarza to bedzie juz za późno?
Mam nadzieje, że dobrze wszytko zrozumiałam jesli nie to przepraszam. A tak w ogóle to czemu bierzesz ten estrofem jeśli moge spytac?
 
Hej dziewczyny,
Widzę ze dużo rozważań co by było gdyby, ja tez mam dużo wątpliwości przy co do moich decyzji, ale staram sie nie myślec co będzie, myśle troche ja Scarlet
 
Lena przy mojej obniżonej rezerwie jajnikowej jest on wskazany. Mam zacząć stymulację między 3 a 10 dc po uprzednim odstawieniu estrofemu. To jest sztuczny cykl. Jak odstawię estrofem to dopiero zaczyna mi się cykl.
 
Cześć,
Queen rozważając sprawę ivf myślałam nad aspektami wiary. I o ile doszłam do wniosku, że samo pobranie komórek i zapłodnienie na szkiełku nie jest czymś co budzi moje wielkie wyrzuty sumienia (aczkolwiek pewien ksiądz umierający na raka w swojej książce napisał, że sposób pobrania komórek i zapłodnienia jest niegodny) to bardziej właśnie bałam się o ilość zarodków, która może powstać bo co z nimi zrobić? Nie mówi się nigdzie co się dzieje z tymi komórkami nadprogramowymi. Czy one są zamrożone na wieki? Bo każda klinika oświadcza, że żadnych nie niszczy.
W każdym bądź razie mówiłam swojemu lekarzowi (dr. W.), że nie chce dużo zarodków. Ale mimo, że na usg widać było że mogę mieć ok 7 kumulusów to okazało się, że tych prawidłowych mam tylko 4 i jak tylko dowiedziałam się, że są tylko 4 to mi ulżyło... Jak teraz będzie nie wiem, ale ponownie przypomnę lekarzowi, że nie chce wiele zarodków bo dla mnie to tak jak dla Ciebie, są to dzieci, po które muszę wrócić.
Dodatkowo, jeśli jesteś ciekawa jak to wygląda w praktyce, możesz zobaczyć na pierwszą stronę wątku "zakwalifikowane do ivf z rządowym dofinansowaniem". Tam przy nicku każdej z dziewczyn jest informacja ile pobrano komórek, ile zapłodniono i ile przetrwało do mrożenia (na początku zapładnia się max 6 komórek). Jest na prawdę niewiele dziewczyn, które mają choćby 4 zarodeczki zamrożone.

Kasik czyli @ jak zwykle okazała się wredna
e010.gif
:wściekła/y: Ale nie martw się, bo nawet na stronie novum wskazują, że masz prawidłowy sposób stymulacji. Poza tym suplementy na serio pomagają (patrz na naszą Gizas ile ma teraz komóreczek, wiem że jej się nadal nie udaje ale to nie znaczy, że tak będzie u Ciebie bo każda z nas jest inna)

A ja zaraz sąsiadów rozstrzelam bo tak hałasują za ścianą
e025.gif


Magda bardzo się cieszę, że krwawienia ustały :)
Lena gdy brałam CLO też inaczej liczyłam dni cyklu ale teraz jest to bardzo istotne. Od plamień w ogóle nie zaczynamy liczenia dc :)

Ps. strasznie mi się BB wiesza
 
Ostatnia edycja:
Smerfeta a ja dzisiaj cierpię cały dzień z bólu @ ale postanowiłam nic przeciwbólowego nie brać. Kupiłam nospę max 80 i jakoś przeżyłam cały dzień na 2 tabletkach. Spróbuję zasnąć bez trzeciej tabletki ale jak się nie uda to wezmę jeszcze jedną. Na ulotce jest napisane, że max 2-3 na dobę. Muszę Ci powiedzieć, że ból mija co jakiś czas na jakiś czas. Szczerze powiedziawszy to nie wiem jak to by było gdybym nic nie brała bo zawsze jak bolało to po prostu brałam tabletkę i co 4-6 godzin kolejną, nie dopuszczając do mocnego bólu. A teraz są momenty, że się zwijam z bólu ale za jakieś 5-7 minut przechodzi bo łapię się na tym, że w ogóle o tym nie myślę, czyli nie może boleć ;-) Niestety ból przypomina o sobie co jakiś czas. W poprzednim cyklu tylko 1,5 dnia bolało więc już jestem na półmetku :-D
 
Dziewczyny Witam Was serdecznie.Chcialabym Was prosic o jedna rzecz poczytajcie sobie o Nowennie Pompejanskiej.To jest modlitwa w ktorej Matka Boza obiecala ze kazdy kto bedzie ja odmawial przez 54 dni w jednej intencji, zostanie wysluchany i dzieki tej modlitwie uwierzy w cuda,gdyz doswiadczy ich na wlasnej skorze .Ludzie moga wiele mowic i wiele obiecywac-ale to powiedziala sama Matka Boza.Jej chyba warto zaufac.Prosze tylko poczytajcie o tym....Nie zlekcewzcie tego.Wiele z nas jest w sytuacji beznadziejnej i tylko Modlitwa moze nam pomoc.Z gory dziekuje i pozdrawiam serdecznie.
 
Dzień doberek:))

Dzisiaj rano jestem pierwsza;)) @ nadal nie mam :szok: najgorsze jest to że cały czas czuję że zaraz dostanę, od 3 dni tak mam, to dziwne uczucie w brzuchu, ale zawsze tak mam :tak::-) tylko nie aż tak długo. Kiedyś coś robiłam w kuchni i poczułam to dziwne uczucie i mówie do mojego M "zaraz dostanę" no i faktycznie po chwili poszłam na kontrolę i była:) Wydaję mi się że my szczególnie zwracamy uwagę na zachowanie naszego organizmu, znamy go na wylot:)) Dziewczyny które nie mają problemu z zajściem w ciążę w ogóle nie zwracają uwagi co jak i kiedy, czasami nawet ni wiedzą kiedy ostatnią @ miały :-D

Wreszcie weekend yyuuuuuuuuupiiiiiiiiiiiiiiiii:)):):):cool2::cool2::-):-D:rofl::rofl:
 
reklama
Cześć dziewczyny, dziękuję Wam za odpowiedzi w sprawie moich dylematów. Wiem, że nie tylko ja mam takie rozterki i Wasze rady, informacje i opinie dużo dla mnie znaczą, dają jakiś szerszy pogląd na to wszystko.
Spróbowałam jakoś się "ogarnąć" w tej kwestii. Kasik, masz rację, nie mogę zrezygnować teraz z tego najważniejszego marzenia. Muszę tylko zrobić, co mogę, żeby znaleźć tzw. złoty środek. Postaram sie jak najszybciej umówić z lekarzem i omówić z nim to wszystko, w końcu rzeczywiście nie muszę przecież zapładniać większej ilości komórek, w razie gdyby okazało się, że jest ich dużo. No jest jeszcze to ivf na cyklu naturalnym. Musze to wszystko na spokojnie obgadać z lekarzem i cos sie chyba wymyśli,,,
Nie mówi się nigdzie co się dzieje z tymi komórkami nadprogramowymi. Czy one są zamrożone na wieki? Bo każda klinika oświadcza, że żadnych nie niszczy.
No własnie ja sie obawiam, że postawienie przez kliniki sprawy w taki sposób, że "oni żadnych zarodków nie niszczą" sprowadza się do tego, że to my musiałybyśmy je zniszczyć... Nie wiem czy tak jest wszędzie, nie chcę siać zamętu i gadać głupot, ale zetknęłam się z jedną taką sytuacją na forum - dziewczyna dostała swoje zarodki z kliniki, bo oni nie chcą niszczyć i zdezorientowana zastanawiała się co ma teraz z nimi zrobić - zakopać, spalić, czy -mówiąc brutalnie - spuścić do wc...:unsure:
Ech, czy to wszystko nie mogłoby być choć trochę łatwiejsze?...

MagdaM - jak tam u Ciebie, trzymam za Ciebie kciuki kochana!
Kasik, Ty zawsze masz aż tak bolesne te miesiączki?? Mnie też czasami ból doskwiera prze pierwszy dzień, ale nie aż tak jak Ty piszesz. Współczuję...
 
Do góry