reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    294
Hej dziewczyny, jestem 13 dzień po drugiej inseminacji. Po pierwszej zrobiłam trzy testy i tylko wyraźna jedna kreska. Zrobiłam dziś test, bo się nastawiłam, że się znów nie uda. A teraz widzę jakiś cień drugiej kreski i oglądam go już sto razy, może mam urojenia 🙈 jutro powtórzę, lekarz kazał zrobić dopiero jutro...
Coś tam widać ✊✊✊🙂🙂🙂
 
reklama
Hej dziewczyny, jestem 13 dzień po drugiej inseminacji. Po pierwszej zrobiłam trzy testy i tylko wyraźna jedna kreska. Zrobiłam dziś test, bo się nastawiłam, że się znów nie uda. A teraz widzę jakiś cień drugiej kreski i oglądam go już sto razy, może mam urojenia 🙈 jutro powtórzę, lekarz kazał zrobić dopiero jutro...
Hej, widać :) trzymam kciuki ✊
 
Hej dziewczyny, jestem 13 dzień po drugiej inseminacji. Po pierwszej zrobiłam trzy testy i tylko wyraźna jedna kreska. Zrobiłam dziś test, bo się nastawiłam, że się znów nie uda. A teraz widzę jakiś cień drugiej kreski i oglądam go już sto razy, może mam urojenia 🙈 jutro powtórzę, lekarz kazał zrobić dopiero jutro...
Tez widzę cień! :D trzymam kciuki✊🏻
 
Dziewczyny jestem po drugim zabiegu🤗 chciałam podejść do tego w skupieniu ale i tak codziennie zaglądałam na forum😉
Powinnam być pełna nadziei a ja podchodzę do tego z dystansem... Wczoraj był zabieg, a ja już się obawiam że nic z tego😔
potrzebuje podniesienia na duchu😔 powiedzcie mi proszę ilu z Was udało się za drugim razem?❤️
Halo, co to za negatywne myśli! Szybciutko je odganiamy! Trzeba wierzyć że się uda! :) ja mocno trzymam kciuki za Ciebie i wysyłam mnóstwo pozytywnej energii! 💛🤗
 
Kochane pomóżcie bo ja zwariuje do czwartku cały czas mam w głowie tą poprzednią wizytę, że nic nie było widać nawet nie było pęcherzyka żółtkowego tylko pęcherzyk ciążowy. Na USG pisze , że to był 5 tydzień +5 dzień . Według miesiączki dziś skończony 7 tydzień . Mam złe przeczucia 😭 Wiem , że nie powinnam tak myśleć ale no nic komp nie czuje nic..... Wiem, że PałkaZapałka miała taką samą sytuację ale ja myślę że u mnie nie będzie Happy Endu . Ale zastanawia mnie to czy np . Jak miałam inseminację 15 lutego czy do zapłodnienia mogło dojść dopiero 17 lutego jak myślicie i dlatego np. jeszcze nic nie było widać... Próbuje sobie tak tłumaczyć . Nie mam żadnych plamień ale w przypadku pustego jaja też może nie być bo pęcherzyk ciążowy cały czas rośnie.... 🙁 Jestem już na skraju załamania nie potrafię się cieszyć jak wiem , że te szczescie może za chwilę prysnąć jak bańka mydlana
kochana rozumiem Twoje obawy, łatwo jest mówić myśl pozytywnie gdy tyle obaw wokół. W mojej opinii nie ma sensu wróżyć teraz co może być, co mogło a czego nie ma. Naprawdę kochana, co się miało zadziac to już się zadziało i nie zmienisz tego więc idąc tym tokiem myślenia spróbuj trochę ochłonąć z tych nerwow, bo zarodek potrzebuje spokoju żeby się ładnie rozwijać 😉 i oczywiście że mogło dojść do zapłodnienia 17 lutego. Wystarczy że owulacja przesunęła się o jeden dzień 😉 zresztą na portalach medycznych jest napisane że komórka jajowa jest gotowa do zapłodnienia przez 24 h ale to nie jest regułą bo są też takie zawodniczki które wytrzymaja do 48 h🙂 więc głowa do góry. Niestety nie mam złotej recepty. Musisz cierpliwe czekać na kolejną wizytę.
 
Dziewczyny jestem po drugim zabiegu🤗 chciałam podejść do tego w skupieniu ale i tak codziennie zaglądałam na forum😉
Powinnam być pełna nadziei a ja podchodzę do tego z dystansem... Wczoraj był zabieg, a ja już się obawiam że nic z tego😔
potrzebuje podniesienia na duchu😔 powiedzcie mi proszę ilu z Was udało się za drugim razem?❤️
powiem Ci tak, ja po każdej inseminacji miałam huśtawkę nastrojów. Raz się budziłam z myślą, napewno nic z tego będę miała depresję, zabiję się, życie nie ma sensu itp. Popołudniu naszła mnie myśl, jak się nie uda to trudno, życie się nie kończy, będzie kolejna próba a jak się nie uda to życie bez dzieci na swoje plusy. Wieczorem natomiast leżąc przed tv myślałam że napewno się udało, na 100 %. Więc tyle myśli jednego dnia, wyszukiwanie w internecie objawów, szukanie podobnych historii, kierowanie się innymi przypadkami. Wszystko to już za mną. I powiem Ci tak, postaraj się nie nakręcać bo to Cię wykończy, naprawdę. Szkoda czasu i nerwow. Postaraj się skupić na codziennych obowiązkach i cierpliwie czekać na testowanie 😉 powodzenia ❤️
 
kochana rozumiem Twoje obawy, łatwo jest mówić myśl pozytywnie gdy tyle obaw wokół. W mojej opinii nie ma sensu wróżyć teraz co może być, co mogło a czego nie ma. Naprawdę kochana, co się miało zadziac to już się zadziało i nie zmienisz tego więc idąc tym tokiem myślenia spróbuj trochę ochłonąć z tych nerwow, bo zarodek potrzebuje spokoju żeby się ładnie rozwijać 😉 i oczywiście że mogło dojść do zapłodnienia 17 lutego. Wystarczy że owulacja przesunęła się o jeden dzień 😉 zresztą na portalach medycznych jest napisane że komórka jajowa jest gotowa do zapłodnienia przez 24 h ale to nie jest regułą bo są też takie zawodniczki które wytrzymaja do 48 h🙂 więc głowa do góry. Niestety nie mam złotej recepty. Musisz cierpliwe czekać na kolejną wizytę.
 
Ostatnia edycja:
Dziękuję Kochana . Wiem co już się stało to już się stało i nic się nie zmieni. Chciałabym , że jak pójdę w czwartek na wizytę żeby było wszystko idealnie no ale jakoś ciężko myśleć pozytywnie . Obiecuje sobie zawsze , że będę twarda że nie będę się stresować ale pewnie sama wiesz , że coś po prostu pęka nie raz w środku i płacz....
wiem wiem. Ale suma sumaru po każdym płaczu wycieramy łzy i idziemy dalej więc jesteśmy twarde 😉 w czwartek napewno usłyszysz serduszko i będziesz mogła się dalej stresować czy aby wszystko napewno będzie ok, później stres bo badania połówkowe, później czy poród będzie bez komplikacji itp. Same stresy przed Tobą teraz, ale pomyśl z drugiej strony jaki to piękny stres po tylu staraniach 🙂😉❤️
 
reklama
wiem wiem. Ale suma sumaru po każdym płaczu wycieramy łzy i idziemy dalej więc jesteśmy twarde 😉 w czwartek napewno usłyszysz serduszko i będziesz mogła się dalej stresować czy aby wszystko napewno będzie ok, później stres bo badania połówkowe, później czy poród będzie bez komplikacji itp. Same stresy przed Tobą teraz, ale pomyśl z drugiej strony jaki to piękny stres po tylu staraniach 🙂😉
 
Ostatnia edycja:
Do góry