reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
Ja na początku aplikacji też miałam taki śluz wymieszany z tabletka i zabarwiony na brąz a to poprostu czasem się zdarza jak np się zadrapiesz palcem albo tabletka. Ja zawsze wkładałam i tak jakby chowałam obok szyjki żeby nie wypadła i jeszcze przed testowaniem czułam że szyjka mi się zamknęła i po tym cichu miałam nadzieję że mogło się udać.
Oby... :)
 
reklama
Dziewczyny, chyba jednak nic z tego... W nocy nie mogłam spać (jak zresztą od kilku gdzie budzę się po 3-4h snu), a jeszcze pokłóciłam się z mężem (my chyba nie możemy być za długo w jednym miejscu razem a tu jeszcze tydzień taki). W każdym razie pomyślałam że zrobię test (@eij mam jeszcze drugi więc jutro siknę jak obiecane) no i nietrudno się domyśleć że test pokazał biel vizira.

Jasne mogę sobie tłumaczyć że mocz rozrzedzony bo w sumie nie z rana a ze środka nocy a ja dużo piję żeby wirusa spłukać, że do spodziewanej miesiączki jeszcze 2 dni i że testy przekłamują itd.

Ale z drugiej strony przecież mam sporo objawów, których nie miałam przy AID i na mój rozum to właśnie przy tych objawach powinien wyjść chociaż cień cienia...i się zaczynam zastanawiać czy wszechświat nie daje mi znaków że to nie jest dla mnie...pierwsza inseminacja jak dla mnie za wcześnie...przy drugiej miałam infekcję zatok, trzecia niby w punkt ale jak dla mnie owu była później, teraz ten pieprzony wirus...mamy jeszcze 2 zarodki i oczywiście podejdę do kolejnych transferów ale na głowę naprawdę mało można poradzić...i jeszcze mnie teraz podbrzusze zaczęło ciągnąć jak na @...

Eh to nie jest dobra niedziela...idę wziąć kąpiel, to mnie przynajmniej trochę relaksuje...
 
Ile jesteś dni po transferze? Mi pierwszy blady test wyszedł w 9dpt i to o tej wysokiej czułości i brzuch też bolał jak na okres nie trać nadziei bo sikance często nie wychodzą.
Dziewczyny, chyba jednak nic z tego... W nocy nie mogłam spać (jak zresztą od kilku gdzie budzę się po 3-4h snu), a jeszcze pokłóciłam się z mężem (my chyba nie możemy być za długo w jednym miejscu razem a tu jeszcze tydzień taki). W każdym razie pomyślałam że zrobię test (@eij mam jeszcze drugi więc jutro siknę jak obiecane) no i nietrudno się domyśleć że test pokazał biel vizira.

Jasne mogę sobie tłumaczyć że mocz rozrzedzony bo w sumie nie z rana a ze środka nocy a ja dużo piję żeby wirusa spłukać, że do spodziewanej miesiączki jeszcze 2 dni i że testy przekłamują itd.

Ale z drugiej strony przecież mam sporo objawów, których nie miałam przy AID i na mój rozum to właśnie przy tych objawach powinien wyjść chociaż cień cienia...i się zaczynam zastanawiać czy wszechświat nie daje mi znaków że to nie jest dla mnie...pierwsza inseminacja jak dla mnie za wcześnie...przy drugiej miałam infekcję zatok, trzecia niby w punkt ale jak dla mnie owu była później, teraz ten pieprzony wirus...mamy jeszcze 2 zarodki i oczywiście podejdę do kolejnych transferów ale na głowę naprawdę mało można poradzić...i jeszcze mnie teraz podbrzusze zaczęło ciągnąć jak na @...

Eh to nie jest dobra niedziela...idę wziąć kąpiel, to mnie przynajmniej trochę relaksuje...
 
Ile jesteś dni po transferze? Mi pierwszy blady test wyszedł w 9dpt i to o tej wysokiej czułości i brzuch też bolał jak na okres nie trać nadziei bo sikance często nie wychodzą.
Dziś dokładnie 7dpt ale zarodek 5ciodniowy wiec wydawało mi się że jakoś szybciej powinno pójść. Bety jakby co nie mam jak sprawdzić aż do 7.12.
 
Dziewczyny, chyba jednak nic z tego... W nocy nie mogłam spać (jak zresztą od kilku gdzie budzę się po 3-4h snu), a jeszcze pokłóciłam się z mężem (my chyba nie możemy być za długo w jednym miejscu razem a tu jeszcze tydzień taki). W każdym razie pomyślałam że zrobię test (@eij mam jeszcze drugi więc jutro siknę jak obiecane) no i nietrudno się domyśleć że test pokazał biel vizira.

Jasne mogę sobie tłumaczyć że mocz rozrzedzony bo w sumie nie z rana a ze środka nocy a ja dużo piję żeby wirusa spłukać, że do spodziewanej miesiączki jeszcze 2 dni i że testy przekłamują itd.

Ale z drugiej strony przecież mam sporo objawów, których nie miałam przy AID i na mój rozum to właśnie przy tych objawach powinien wyjść chociaż cień cienia...i się zaczynam zastanawiać czy wszechświat nie daje mi znaków że to nie jest dla mnie...pierwsza inseminacja jak dla mnie za wcześnie...przy drugiej miałam infekcję zatok, trzecia niby w punkt ale jak dla mnie owu była później, teraz ten pieprzony wirus...mamy jeszcze 2 zarodki i oczywiście podejdę do kolejnych transferów ale na głowę naprawdę mało można poradzić...i jeszcze mnie teraz podbrzusze zaczęło ciągnąć jak na @...

Eh to nie jest dobra niedziela...idę wziąć kąpiel, to mnie przynajmniej trochę relaksuje...
Ehhhh, no i tak to właśnie jest z tymi testami... Kochana nie nakręcaj się negatywnie bo sikance naprawdę przekłamują. Rozumiem Cię doskonale, 1000 myśli w głowie, układasz różne wersje wydarzeń. Ja wychodzę z założenia że dopóki nie przyjdzie @ nadzieja jest. Wiem że ciężko jest teraz myśleć inaczej po negatywny teście i podejrzewam że ja też miałabym taki ponury nastrój. Ale od wczoraj sobie powtarzam że co by się nie działo dam radę, może trochę dłużej mi to zejdzie jak ostatnim razem bo wiadomo święta itp 🙄 ale dam radę. I Ty też dasz radę 💪 a kiedy masz mieć @?
 
Ehhhh, no i tak to właśnie jest z tymi testami... Kochana nie nakręcaj się negatywnie bo sikance naprawdę przekłamują. Rozumiem Cię doskonale, 1000 myśli w głowie, układasz różne wersje wydarzeń. Ja wychodzę z założenia że dopóki nie przyjdzie @ nadzieja jest. Wiem że ciężko jest teraz myśleć inaczej po negatywny teście i podejrzewam że ja też miałabym taki ponury nastrój. Ale od wczoraj sobie powtarzam że co by się nie działo dam radę, może trochę dłużej mi to zejdzie jak ostatnim razem bo wiadomo święta itp 🙄 ale dam radę. I Ty też dasz radę 💪 a kiedy masz mieć @?
We wtorek a ja mam regularnie, czasem dzień obsuwy. Wiem gin też kazał tylko betę żadnych sikańców, no ale bety z wiadomych przyczyn nie zrobię do 7.12...kurczę ja nie ogarniam tego że tym razem czuję się zupełnie inaczej niż po którejkolwiek AID...te bolące piersi, ciągnięcie w sumie od początku w dole brzucha jakby się macica 'dostosowywała', ta jak mi się wydawało 'zamknięta' szyjka, a jeszcze od wczoraj jakieś takie lekkie mdłości...nie są to objawy które mogę przypisać 'koronie'. No i jeszcze to że wiesz że masz w sobie zarodek a jeśli o techniczne aspekty zajścia w ciążę chodzi to lekarz mówi że książkowo...i co? I tak po prostu miałoby nie wyjść...no ciężko mi się z tym pogodzić ...
 
We wtorek a ja mam regularnie, czasem dzień obsuwy. Wiem gin też kazał tylko betę żadnych sikańców, no ale bety z wiadomych przyczyn nie zrobię do 7.12...kurczę ja nie ogarniam tego że tym razem czuję się zupełnie inaczej niż po którejkolwiek AID...te bolące piersi, ciągnięcie w sumie od początku w dole brzucha jakby się macica 'dostosowywała', ta jak mi się wydawało 'zamknięta' szyjka, a jeszcze od wczoraj jakieś takie lekkie mdłości...nie są to objawy które mogę przypisać 'koronie'. No i jeszcze to że wiesz że masz w sobie zarodek a jeśli o techniczne aspekty zajścia w ciążę chodzi to lekarz mówi że książkowo...i co? I tak po prostu miałoby nie wyjść...no ciężko mi się z tym pogodzić ...
Absolutnie to nie czas żeby godzić się z porażką, wszystko przed Tobą. Moze w takim razie nie rób jutro tego testu tylko zrób sobie w środę dzień po spodziewanej miesiączce. Po co kasę na testy wydawać 😉 a za tydzień pójdziesz na betę, zobaczysz 💪😀
 
reklama
No i to jest właśnie ta nasza babska niecierpliwosc... Znam to z autopsji.
Poczekaj na @, po co denerwować się na zapas

Ja dostałam wyniki moich badań genetycznych, kariotyp i frax prawidłowe :) kamień z serca, ale jakoś @sie spóźnia 2 dni, jak na złość jak chce juz wchodzic w to wszystko pełna para 🤣
 
Do góry