reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
Dziewczyny zaczynam powoli fiksować...za 2 dni transfer a tymczasem kolega męża z pracy (pracują razem na dziale) miał wczoraj test na covid.. .(we wtorek źle się poczuł), mąż nie ma żadnych objawów, ja też nie chociaż chyba ze stresu zaczynam je sobie przypisywać...nie chce wyjść na panikarę i dzwonić do gina bo i tak jeśli nawet zrobię dziś test to wyniki po nd. Ten kolega ma mieć wyniki w nd. Nie wiem co robić...
 
reklama
Cześć, jestem tu pierwszy raz. W ogóle odzywam się pierwszy raz na tego typu forach, ale chyba po dwóch latach starań przestałam sobie z tym radzić i potrzebuje wsparcia osób, które mnie zrozumią.
Nasza historia wydaje się prosta. Męża wszystkie badania idealne, moje również. Owulacja zawsze tego samego dnia, endometrium piękne. Monitoring cyklu przez 8 miesięcy. Aż w końcu we wrześniu wybraliśmy się do Invicty i diagnoza to „wrogi śluz”.
Jesteśmy już 11 dni po pierwszej IUI.
Oczywiście nie wytrzymałam do poniedziałku i zrobiłam właśnie test ciążowy, który niestety jest negatywny :( załamanie totalne, bo liczyłam, ze ten rok jakoś miło mnie w końcu zaskoczy.
Jest jeszcze jakaś mała nadzieje, ze może to za szybko zrobiony test i w poniedziałek pojade na betę...

Poczytałam trochę Wasze wiadomości wstecz i mocno trzymam kciuki za te które są w trakcie starań oraz gratuluje tym którym już się udało ☺
Witamy serdecznie! Z doswiadczenia wiem, ze sikance bywaja zdradliwe, wiec warto powtorzyc test 14-15 dni po IUI, a najlepiej zrobic bete mniej wiecej w tym samym terminie. Beta nie zawodzi! 🙂 ✊
 
Cześć, jestem tu pierwszy raz. W ogóle odzywam się pierwszy raz na tego typu forach, ale chyba po dwóch latach starań przestałam sobie z tym radzić i potrzebuje wsparcia osób, które mnie zrozumią.
Nasza historia wydaje się prosta. Męża wszystkie badania idealne, moje również. Owulacja zawsze tego samego dnia, endometrium piękne. Monitoring cyklu przez 8 miesięcy. Aż w końcu we wrześniu wybraliśmy się do Invicty i diagnoza to „wrogi śluz”.
Jesteśmy już 11 dni po pierwszej IUI.
Oczywiście nie wytrzymałam do poniedziałku i zrobiłam właśnie test ciążowy, który niestety jest negatywny :( załamanie totalne, bo liczyłam, ze ten rok jakoś miło mnie w końcu zaskoczy.
Jest jeszcze jakaś mała nadzieje, ze może to za szybko zrobiony test i w poniedziałek pojade na betę...

Poczytałam trochę Wasze wiadomości wstecz i mocno trzymam kciuki za te które są w trakcie starań oraz gratuluje tym którym już się udało ☺
Witamy w naszej rodzinie 😉 uważam że test stanowczo za szybko. Mi lekarz po inseminacji kazał zrobić tylko betę bo testy sikane wykonane przed dniem spodziewanej @ są mało wiarygodne moim zdaniem. Jeśli jesteś we wczesnej ciąży to test nie wykaże. Dlatego spokojnie idź na betę 😃 trzymam kciuki 🤞🤞🤞
 
Dziewczyny zaczynam powoli fiksować...za 2 dni transfer a tymczasem kolega męża z pracy (pracują razem na dziale) miał wczoraj test na covid.. .(we wtorek źle się poczuł), mąż nie ma żadnych objawów, ja też nie chociaż chyba ze stresu zaczynam je sobie przypisywać...nie chce wyjść na panikarę i dzwonić do gina bo i tak jeśli nawet zrobię dziś test to wyniki po nd. Ten kolega ma mieć wyniki w nd. Nie wiem co robić...
Kochana nie stresuj się. Nawet jeśli męża kolega z pracy będzie miał covid to w kwarantannie będzie tylko twój mąż, a nie ty 😉 więc uważam że transfer jest niezagrożony. Mimo wszystko trzymam kciuki żeby test kolegi byl negatywny 🙂
 
Dziewczyny zaczynam powoli fiksować...za 2 dni transfer a tymczasem kolega męża z pracy (pracują razem na dziale) miał wczoraj test na covid.. .(we wtorek źle się poczuł), mąż nie ma żadnych objawów, ja też nie chociaż chyba ze stresu zaczynam je sobie przypisywać...nie chce wyjść na panikarę i dzwonić do gina bo i tak jeśli nawet zrobię dziś test to wyniki po nd. Ten kolega ma mieć wyniki w nd. Nie wiem co robić...
Kurcze, sama miałabym zagwozdkę... Transfer w poniedziałek? 🧐
Chyba bym zrobiła test, dla świętego spokoju. Z kolega meza moze byc roznie - jesli bedzie covid +, to nie znaczy, ze Wy tez, ale równie dobrze mozecie jednak byc covid +, a w niedziele bedzie za pozno na test. Tak czy siak się przyda, bo będziesz później spokojniejsza wiedząc, ze nic się nie przypałętało.
 
Cześć, jestem tu pierwszy raz. W ogóle odzywam się pierwszy raz na tego typu forach, ale chyba po dwóch latach starań przestałam sobie z tym radzić i potrzebuje wsparcia osób, które mnie zrozumią.
Nasza historia wydaje się prosta. Męża wszystkie badania idealne, moje również. Owulacja zawsze tego samego dnia, endometrium piękne. Monitoring cyklu przez 8 miesięcy. Aż w końcu we wrześniu wybraliśmy się do Invicty i diagnoza to „wrogi śluz”.
Jesteśmy już 11 dni po pierwszej IUI.
Oczywiście nie wytrzymałam do poniedziałku i zrobiłam właśnie test ciążowy, który niestety jest negatywny :( załamanie totalne, bo liczyłam, ze ten rok jakoś miło mnie w końcu zaskoczy.
Jest jeszcze jakaś mała nadzieje, ze może to za szybko zrobiony test i w poniedziałek pojade na betę...

Poczytałam trochę Wasze wiadomości wstecz i mocno trzymam kciuki za te które są w trakcie starań oraz gratuluje tym którym już się udało ☺
Nie stresuj się, ja jestem 16 dni po inseminacji i wczoraj miałam pierwszy cień na teście. Dziś powtórzyłam test ale cień jest taki sam. Nie pozostaje nic tylko czekać 🤗 Wiem, że jest ciężko, ale dopóki nie ma @ wszystko może się zdarzyć 🤞
 
Kurcze, sama miałabym zagwozdkę... Transfer w poniedziałek? 🧐
Chyba bym zrobiła test, dla świętego spokoju. Z kolega meza moze byc roznie - jesli bedzie covid +, to nie znaczy, ze Wy tez, ale równie dobrze mozecie jednak byc covid +, a w niedziele bedzie za pozno na test. Tak czy siak się przyda, bo będziesz później spokojniejsza wiedząc, ze nic się nie przypałętało.
Ja bym nie zmieniała planów 😉 też mam kontakt z wieloma ludźmi w pracy, z siostrami których dzieci chodzą do przedszkola i żłobka i teoretycznie wszyscy mogą być bezobjawowi a test mam robiony w Klinice co miesiąc i jeszcze ani razu nie miałam pozytywu. Ale jeśli chcesz mieć czyste sumienie to zadzwoń do lekarza i powiedz jaka jest sytuacja jeśli masz obawy
 
Kochana nie stresuj się. Nawet jeśli męża kolega z pracy będzie miał covid to w kwarantannie będzie tylko twój mąż, a nie ty 😉 więc uważam że transfer jest niezagrożony. Mimo wszystko trzymam kciuki żeby test kolegi byl negatywny 🙂
Moze i racja! Zignoruj moj wczesniejszy wpis 😁 Sama jestem panikara, wiec chyba nie powinnam doradzać w takich kwestiach... 😜 Dobrze, ze jest nas tutaj sporo i zawsze sie trafi ktos, kto nas postawi do pionu. 😁
 
reklama
Moze i racja! Zignoruj moj wczesniejszy wpis 😁 Sama jestem panikara, wiec chyba nie powinnam doradzać w takich kwestiach... 😜 Dobrze, ze jest nas tutaj sporo i zawsze sie trafi ktos, kto nas postawi do pionu. 😁
Hehehe. Ja miałam tak samo jak przeczytałam Twój wpis, że może za bardzo ignoruje tego całego covida 😛 ale po chwili zastanowienia jeśli byłabym na miejscu naszej koleżanki to jechałam bym szybko na transfer zanim sanepid zadzwoni 😄
 
Do góry