Super, już się nie mogę doczekać to teraz czekamy na super ilość pięknych fasolekJestem po wizycie[emoji846] łącznie mam 21 pęcherzyków prawie mnie przestymulowali w nocy mam wziasc ovitrelle i dostinex żeby zapobiec przestymulowaniu. W piątek o 10 punkcja.
reklama
kolor nadzieji
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Kwiecień 2019
- Postów
- 5 108
[emoji3590][emoji3590][emoji3590]
Super, już się nie mogę doczekać [emoji846] to teraz czekamy na super ilość pięknych fasolek [emoji110][emoji7]
kolor nadzieji
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Kwiecień 2019
- Postów
- 5 108
[emoji3590][emoji3590][emoji3590]
Żeby były piekne komoreczki. [emoji110]
Nie mam pojęcia co się może dziać...może jakaś infekcja po IUI, może zagnieżdżanie... nie denerwuj się, bo stres nie pomaga, jak nie ma krwawień to dobrze, postaraj się zrelaksować, może to z nerwów... Trzymam kciuki aby wszystko było dobrzeCzesc dziewczyny,
Staramy się z mężem o dziecko od 3 lat, po roku starań droga naturalna ogarnelismy że coś jest nie tak. Zrobiliśmy badania i okazało się że mąż jest bezpłodny. Więc zaczęła się walka... Dużo badań i zabiegów. W końcu zdecydowaliśmy na dawce.
Mieszkamy w Anglii więc pierwsze trzy cykle są za darmo. Tylko problem polega na to że oni nie robią żadnych badań USG, nie sprawdzają cykli owulacyjnych, każą robić testy owulacyjne i ich podatawie jest IUI. Po pierwszym razie zaszłam w ciaze ale po dwóch dniach dostałam okres i ogólnie ciężko było. Druga IUI miałam w ostatni czwartek. Wszystko poszło gładko z tym że teraz boli mnie podbrzusze i za każdym razem kiedy sikam to czuję jakby mi macica chciała wyskoczyć. Więc nie wiem o co chodzi. Rozmawiałam z pielęgniarka bo tutaj pielęgniarki prowadzą cała akcję i mówiły że póki nie krwawię to nie ma się czym martwić. Z tym że ja nie mogę normalnie funkcjonować bo mnie boli.
Nie zrobia mi żadnych badań bo nie jestem w stanie zagrożenia życia .
Jakieś sugestie co się dzieje ?
Przy pierwszej inseminacji się bardziej stresowałam i też mnie tak bolało ale tylko góra dwa dni. Więc może faktycznie coś co podają razem z plemnikami mi zaszkodziło.Nie mam pojęcia co się może dziać...może jakaś infekcja po IUI, może zagnieżdżanie... nie denerwuj się, bo stres nie pomaga, jak nie ma krwawień to dobrze, postaraj się zrelaksować, może to z nerwów... Trzymam kciuki aby wszystko było dobrze
Teraz się staram o tym nie myśleć bo to już nie zależy ode mnie co się stanie .
Ale dziękuję za odpowiedź
PałkaZapałka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Luty 2020
- Postów
- 9 978
Dziś rozmawiałam z siostrą, opowiedziałam jej swoją sytuację i że miałam zabieg inseminacji. Powiedziała że ona by tego nie zrobiła. Mam wrażenie że mało ludzi rozumie nas, gdy potrzebny jest dawca.
eij
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Maj 2020
- Postów
- 6 475
No niestety niektórzy ludzie mają z tym problem Dlatego my z mężem nie mówimy nikomu że korzystamy z nasienia dawcy. Nikogo nie powinno to interesować tym bardziej że my nie mamy z tym problemu. Jeśli się uda to dzidzia będzie nasza, wspólna, wyczekana i wymarzona także nie przejmuj się, liczycie się wy i wasza pociecha a jak inni tego nie rozumieją to trudno, to nie wasz problemDziś rozmawiałam z siostrą, opowiedziałam jej swoją sytuację i że miałam zabieg inseminacji. Powiedziała że ona by tego nie zrobiła. Mam wrażenie że mało ludzi rozumie nas, gdy potrzebny jest dawca.
reklama
Myśle, że gdyby miała taki problem to by tak zrobiła... Dla większości ludzi to jest niewyobrażalne, dla nas konieczność, ale to nieważne! Od tego zależy nasze szczęście!!! I nikomu nic do tego-przepraszam, że tak drastycznieDziś rozmawiałam z siostrą, opowiedziałam jej swoją sytuację i że miałam zabieg inseminacji. Powiedziała że ona by tego nie zrobiła. Mam wrażenie że mało ludzi rozumie nas, gdy potrzebny jest dawca.
Podziel się: