reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
reklama
Hej dziewczyny :) w końcu trafiłam na jakieś forum o inseminacji i jeśli pozwolicie dołączę do Was.
Jestem po 2 inseminacjach stymulowanych letrozolem. Wcześniej brałam clo bez inseminacje.
Pierwsza zrobiona w złym momencie bo w 11dc - estradiol 96, endometrium 5,3 a pecherzyk 18. Dodam że robił to nie lekarz prowadzący tylko inny super specjalista z kliniki, akurat mój lekarz wyjechał. Orientowałam się mało w tym chodź zwróciłam uwagę lekarzowi że estradiol jest za niski i nie powinno się robić zabiegu. Odpowiedź że nasienie oddane to trzeba. Głupota z mojej strony że zgodziłam się na pobranie estradiolu i oddania nasienia w tym samym czasie. Ból w trakcie samej procedury coś strasznego. Później cały dzień plamienie. Przeczucie żadne w dniu spodziewanej miesiączki beta poniżej 5. Mój poziom wnerwienia sięgnął zeniutu. Zaszłam do swojego lekarza opowiedziałam o całej sytuacji o podejściu o nie wykonanym usg przed zabiegiem, o złych parametrach w dniu. Mina lekarza bezcenna blady widać zniesmaczenie. Mimo złości i żalu podeszłam do kolejnego cyklu w tej klinice. Podejście lekarza zdecydowanie inne, sama zaczęłam brać wiesiolka na endometrium do dnia owulacji oraz ovarin. Dużo czytałam, dużo pytałam, na wizyty chodziłam ze spisanymi pytaniami. Miałam przeprowadzone prawdziwe monitorowanie cyklu 3 usg przed odpowiednim dniem na zabieg. Dzisiaj zrobiono mi inseminacje gdzie estradiol 225, endometrium 9, pecherzyk 20. Lekarza który robił zabieg uprzedziłam że ostatnia była bardzo bolesna. Przyjął inna technikę wykonania. Można ? można. Tylko trzeba być człowiekiem a nie gnidą do wyciągania kasy. Trzymam za siebie mocno kciuki, a Wam kochane życzę cierpliwości i wytrwałości bo to co wyrabiają z Nami lekarze to jest szok.
 
Hej dziewczyny :) w końcu trafiłam na jakieś forum o inseminacji i jeśli pozwolicie dołączę do Was.
Jestem po 2 inseminacjach stymulowanych letrozolem. Wcześniej brałam clo bez inseminacje.
Pierwsza zrobiona w złym momencie bo w 11dc - estradiol 96, endometrium 5,3 a pecherzyk 18. Dodam że robił to nie lekarz prowadzący tylko inny super specjalista z kliniki, akurat mój lekarz wyjechał. Orientowałam się mało w tym chodź zwróciłam uwagę lekarzowi że estradiol jest za niski i nie powinno się robić zabiegu. Odpowiedź że nasienie oddane to trzeba. Głupota z mojej strony że zgodziłam się na pobranie estradiolu i oddania nasienia w tym samym czasie. Ból w trakcie samej procedury coś strasznego. Później cały dzień plamienie. Przeczucie żadne w dniu spodziewanej miesiączki beta poniżej 5. Mój poziom wnerwienia sięgnął zeniutu. Zaszłam do swojego lekarza opowiedziałam o całej sytuacji o podejściu o nie wykonanym usg przed zabiegiem, o złych parametrach w dniu. Mina lekarza bezcenna blady widać zniesmaczenie. Mimo złości i żalu podeszłam do kolejnego cyklu w tej klinice. Podejście lekarza zdecydowanie inne, sama zaczęłam brać wiesiolka na endometrium do dnia owulacji oraz ovarin. Dużo czytałam, dużo pytałam, na wizyty chodziłam ze spisanymi pytaniami. Miałam przeprowadzone prawdziwe monitorowanie cyklu 3 usg przed odpowiednim dniem na zabieg. Dzisiaj zrobiono mi inseminacje gdzie estradiol 225, endometrium 9, pecherzyk 20. Lekarza który robił zabieg uprzedziłam że ostatnia była bardzo bolesna. Przyjął inna technikę wykonania. Można ? można. Tylko trzeba być człowiekiem a nie gnidą do wyciągania kasy. Trzymam za siebie mocno kciuki, a Wam kochane życzę cierpliwości i wytrwałości bo to co wyrabiają z Nami lekarze to jest szok.
Wiem o czym mowisz bo ja tez pierwszą IUI mialam przeprowadzona na odwal sie i tak na prawde to tylko kasa w błoto, chociaz wiadomo, ze to nie jest istotne w walce o dzidzie, ale jak teraz pomysle, ze z gory bylo to skazane na porazke to bym te pieniadze przeznaczyla na fajny wyjazd i tam by sie szybciej udalo chyba.. A nadzieje, nerwy itp to juz nie mowie. W kazdym razie faktycznie trzeba pytac i dociskac lekarzy o usg, informacje itp.
Trzymam kciuki zeby sie udało!
A jak dlugo sie staracie i jaki Wasz problem w zajsciu w ciaze?
 
Wiem o czym mowisz bo ja tez pierwszą IUI mialam przeprowadzona na odwal sie i tak na prawde to tylko kasa w błoto, chociaz wiadomo, ze to nie jest istotne w walce o dzidzie, ale jak teraz pomysle, ze z gory bylo to skazane na porazke to bym te pieniadze przeznaczyla na fajny wyjazd i tam by sie szybciej udalo chyba.. A nadzieje, nerwy itp to juz nie mowie. W kazdym razie faktycznie trzeba pytac i dociskac lekarzy o usg, informacje itp.
Trzymam kciuki zeby sie udało!
A jak dlugo sie staracie i jaki Wasz problem w zajsciu w ciaze?
Staramy się od roku. Trafiłam na super lekarza na NFZ który zrobił mi hsg, laparoskopie i nasienie męża na fundusz. Postymulowala mnie clo i mówi że no niestety nie ma co tu się faszerować tylko maszerować do tej kliniki. Co mi dolega hymmm jak to oni określają niepłodność idiopatyczna. Cykle mam bez owulacji.
 
reklama
Do góry