reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    294
Cześć! jestem tu nowa. Za mną druga inseminacja bez stymulacji, zakończona fiaskiem, rano wykonywałam test. Przede mną kolejne podejście już ze stymulacją... Dawca jest nieznany, niestety mój mąż nie może nim być. Skąd Wy bierzecie siły na walkę? Przygotowujecie sie w jakiś szczególny sposób? Jesteśmy w zasadzie pogodzeni z faktem, że nic z tego nie wyjdzie, jednak to obecne zawieszenie doprowadza mnie do szaleństwa.
Priv wysyłam do Ciebie [emoji6]
 
reklama
Dziewczyny chyba po ptokach..... powtórzyłam testy dzisiaj i dupa. Kreska nie ciemnieje i ciaza się zatrzymała

IMG_0320.JPG
 

Załączniki

  • IMG_0320.JPG
    IMG_0320.JPG
    170,4 KB · Wyświetleń: 469
Cześć! jestem tu nowa. Za mną druga inseminacja bez stymulacji, zakończona fiaskiem, rano wykonywałam test. Przede mną kolejne podejście już ze stymulacją... Dawca jest nieznany, niestety mój mąż nie może nim być. Skąd Wy bierzecie siły na walkę? Przygotowujecie sie w jakiś szczególny sposób? Jesteśmy w zasadzie pogodzeni z faktem, że nic z tego nie wyjdzie, jednak to obecne zawieszenie doprowadza mnie do szaleństwa.

Ciągła myśl że kiedyś się uda dawała siły choć było ciężko przez dwa lata bez skutku. Wkoncu podeszlismy do iui ale ze stymulacja i bez pewności czy męża nasienie da rade i nawet po iui nie robiłam sobie nadziei byłam prawie pewna że się nie uda a tu cud się zdarzył i jestem w ciąży. Bez stymulacji by się nie udało bo pecherzyki ani nie rosły ani nie pekaly. Ech
 
Ciągła myśl że kiedyś się uda dawała siły choć było ciężko przez dwa lata bez skutku. Wkoncu podeszlismy do iui ale ze stymulacja i bez pewności czy męża nasienie da rade i nawet po iui nie robiłam sobie nadziei byłam prawie pewna że się nie uda a tu cud się zdarzył i jestem w ciąży. Bez stymulacji by się nie udało bo pecherzyki ani nie rosły ani nie pekaly. Ech
po którym razie?
 
Cześć! jestem tu nowa. Za mną druga inseminacja bez stymulacji, zakończona fiaskiem, rano wykonywałam test. Przede mną kolejne podejście już ze stymulacją... Dawca jest nieznany, niestety mój mąż nie może nim być. Skąd Wy bierzecie siły na walkę? Przygotowujecie sie w jakiś szczególny sposób? Jesteśmy w zasadzie pogodzeni z faktem, że nic z tego nie wyjdzie, jednak to obecne zawieszenie doprowadza mnie do szaleństwa.
Siła sama przychodzi, pragnienie dzieciatka jest tak duże, że mimo niepowodzeń podnosimy się i walczymy. Ja mam za sobą 5 lat walki i w końcu się udało! To dopiero początek i modle się żeby wszystko było w porządku, ale wiem, że nie warto się poddawać i załamywać! Uda sie każdej w swoim czasie, ale sie uda.
 
reklama
Dziewczyny chyba po ptokach..... powtórzyłam testy dzisiaj i dupa. Kreska nie ciemnieje i ciaza się zatrzymała

Zobacz załącznik 859683
Kurcze, no coś słabe te kreski. A nie możesz iść do innego gina? Wiem, że za granicą jest inaczej niż w pl ale może by chociaż betę hcg zlecił? Da rade iść gdzieś prywatnie?
 
Do góry