reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
JA 01.03.2012 mam wizytkę i zobaczę maleństwo. Tez sie nie mogę doczekac.
Ogólnie czuję się dobrze ale brzuch rośnie.
 
reklama
Dziewczyny jestem z moimi marzeniami w domu:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D
Ech dostałm ich fotki tak na rozpoczęcie albumu- jak to Pani embriolog powiedziała, maluchy klasy AA, hatchingu nie było, bo one już się tak do mamusi garnęły, że same już się zaczynały "otwierać":-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D Przeżycia- hmmmm
Po kolei: o 10,30 zaczęła się panika, zajechaliśmy na 10 minut przed godziną zero, wchodzimy a tam moja ulubiona położna (podobno jej to powiedziałam po punkcji nawet:baffled::baffled::baffled::baffled::baffled:) już w drzwiach o dzień dobry Pani Sylwiu , a pani na transfer tak?:szok::szok::szok::szok:A no tak i się śmieje i mówi widziałam przed chwilą Pani zarodeczki- bardzo śliczne- powiedziała to tak czule jakby to były jej, no to mi już łzy w oczach, potem poszła poinformować ginia o moim przybyciu i nam kazała pójść na pięterko (tam mają zabiegowy) i czekać na ginia aż skończy z pacjentką, w tym czasie Pani Natalia oczywiście znów z taką lekkością wszystko nam wytłumaczyła, "wyluzowała":eek:, okazała swoje zadowolenie z "jakości" moich maluszków i w moim wypadku dała mi 55% szans na sukces- OBY!!!!!!no a ja stresa z tym pęcherzem, M się śmieje i mówi ta w głowie Ci to siedzi przecież dopiero półgodziny temu byłaś, Pani Natalia też mi mówi, że mam tak trochę i zostawić resztę na monitoring- to się jej spytałam czy ona też tak kiedyś robiła?!!?No i śmiech, że nie....Dobra przyszedł Gin dokładnie o 12,10 jeszcze z nami porozmawiał i do dzieła- zaczął takie głupoty opowiadać, że już potem powiedziałam, że lepiej niech przestanie, bo ja śmiechu nie mogę powstrzymać a czuję jak mi tam na dole wszystko się trzęsie.M miał stresa został na korytarzu, powiedział potem, że u nas było tak głośno i wesoło, jakby imreza na maxa była:-D Jeszcze w między czasie się śmiał i mówi, ale tam na dole w poczekalni musi teraz być nerwówka- poszedł i nie wraca....no ale my tu mamy ważniejsze teraz sprawy!!!Nie umiał najpierw dłuuugo ostatniego odcinka "przebić", no tak Natalka nas uprzedzała może potrwać 10minut, może potrwać i dłużej, najdłuższy transfer trwał 7H:szok::szok::szok::szok::szok: ja w tedy pomyślałam- to przecież mi pęchęrz rozerwie:-p. W międzyczasie ta "moja" położna przyszła. Gin się wkurzył i położył mnie całkiem na płasko- niestety- nie miałam już możliwośći oglądać na monitorze (oglądałam na lampie na demną), ale zmiana pozycji poskutkowała od razu i za 3 minuty moje maluszki były ze mną:-D:-D:-D:-D:-D a gin jeszcze na koniec (co było widać, że mu ulżyło) zażartował bo ja już chciałem Natalkę pytać czy zostanie surygatką.....no ewentulanie jeszcze Grażynkę (położną):eek::eek::eek::eek: Trwało to w sumie 25minut, ale się udało:tak:, potem uścisnął mi rękę życząc powodzenia- za co mu tym razem nie podziękowałam (tak z pozorności:-p), poleżałam jeszcze chwilę ido domu. Natalka nam powiedziała, że liczy na sukces i jest potem ciekawa maluszków:-):-), położne na dole również nam życzyły jak najlepiej:-D:-D:-D:-D ach i teraz siedzę i oglądam moje dzidzie:tak::tak::tak: aha zostałyjeszcze 3 zarodki, ale z mrożeniem poczekają do jutra, bo 1 jest też super git, 2 są takie "wolniejsze" i chcą zaczekać z tym do jutra....
ECHHHHH
 
Sylha na to superowo. Bardzo się cieszę. Teraz będę czekała na twoje testowanko.
Mam nadzieję,że był to dla Ciebie przyjemny moment kiedy maluchy trafiały do Ciebie.
Mocno trzymam kciukasy za 2 krechy. Bardzo fajnie,że zdecydowałaś sie na ivf , bo niedawno jeszcze płakałaś po nieudanym IUI...a tu...:-)
 
Sylha no nareszcie jesteś-swietne wiadomości:-)Teraz czekamy z Tobą niecierpliwie na pozytywna bete-na pewno taka bedzie-wierzę w to z całych sił.Teraz niech M całuje brzusio codziennie,a Ty dbaj o siebie i maluszki.
 
sylha no to "żryj" :-D ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
i jeszcze troche ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
 
sylha super wieści i bardzo dobrze że nie podziękowałaś:-p
witamy w domku i na bb mamusię i maleństwa :):):)
odpoczywaj
 
reklama
Sylha - gratulacje mamusiu:-) Oby maluszki zostały z Tobą 9 najbliższych miesięcy :tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak:
Dzięki dziewczynki za zyczenia. I ja z całego serducha - obu ciężaróweczkom Lindii i Błonce - wszystkiego na, naj lepszego:-)żeby dzidzie zdrowo rosły, a potem cieszyły serduszka całej rodzinki:-)
 
Ostatnia edycja:
Do góry