"Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa,
żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować.
Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń,
złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń.,,
SIERPIEŃ
4,5 -
Nuna85 - starania naturalne
4-5-
Cikulinka - przewidywany czas nieproszonej @
5 -
evelevel - Beta HCG
5 -
Ewa199 - termin spodziewanej @
5-6
Linni - powtórka Beta HCG
8 -
Linni - wizyta kontrolna w sprawie fasolki
9 -
Jolancik - wizyta u nowego lekarza
9 -
Candygirl600 - Beta HCG
Nigdy się nie poddawaj. Nigdy, nigdy i jeszcze raz nigdy!!!!
Cześć wszystkim
dzisiaj wstałam strasznie rano, jestem na nogach od 4. Nie mogłam spać, całą noc brzuch bolał raz jak na okres a raz kłuł tak mocniej. Wstałam i już boli kręgosłup i brzuch, zaczyna mnie mulić a to moje typowe objawy @. Zakładam, że się nie udało, ale pojadę na betę, może jeszcze dzisiaj albo jutro rano. Na razie pracuję, wziełam pracę do domu, bo nie chciało mi się iśc do biura. Nie wiem czy sobie wczoraj nie zaszkodziłam, bo oczywiście mój M jest bardzo obrażony, nie odzywa się, na dworze prawie 40 stopni a ja w to największe słońce pod górkę z laptopem, butlą wody i zakupami wracałam z pracy na piechotę. Nie domyślił się, że jeśli taka temperatura, może po mnie podjechać. No cóż, trudno. Postanowiłam także o zmianie lekarza, umówiłam się już na wizytę na czwartek. Spotkałam koleżankę z byłej pracy, która właśnie do niego trafiła po 2 latach starań naturalnych i dopiero on ją zdiagnozował. Okazało się, że musiała mieć usunięte 2 jajowody i powodzenie na zajście w ciążę przez te 2 lata było znikome. Jest po 1-szym ivf, niestety się nie udało. Dała mi namiary na swojego lekarza a najlepsze, że przyjmuje w przychodni, gdzie ja mam pakiet medyczny z pracy, więc chociaż koszt wizyt mi odpadnie.
W domu atmosfrea wisielcza. Ja spałam w sypialni, M w salonie na kanapie. Szkoda, ze nie zdaje sobie sprawy, ze takim zachowaniem mnie denerwuje a ja nie powinnam się denerwować. Wyciągnełam wczoraj rękę na zgodę, zrobiłam nam kolację, zaniosłam mu, usiadłam przy stole i sama zaczełam jeść. Nie ruszył dopóki nie wyszłam z pokoju. Masakra. Wyć mi się chce i zastanawiam się czy dzisiaj się nie spakowac i nie pojechać do mamy na weekend. Moja bratowa ma przyjechać dzisiaj na paznokcie do mnie, więc jak sytuacja się nie zmieni to się spakuję i pojadę. Przepraszam, ze taki wywód, ale nie mam się komu wyżalić