vadera
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Kwiecień 2016
- Postów
- 1 130
Dziewczyny jakWas tak poczytałam to sama zaczelam sie oswajac z mysle o in vitro.. rozmawialam juz nawet z mezem i jak sie nie uda jeszcze z jedna iui to chyba tez zaczniemy sie przygotowywc do inv. Porozmawiam jeszcze z gin. ile iui jeszcze wg niej ma sens.
Z innej beczki - mój okres sie konczy a dzis 3 dzien cyklu, watpie zeby 4 cm torbiel sie wchlonela tak szybko - bo ona sie wchłania w ciagu okresu, prawda?i jak nie zdazy to dopiero potem przy kolejnym okresie sie wchłania? Wiecie cos ?
MIKAA - wszystkiego najlepszego z okazji urodzin !
CASSIAH - dawaj znaka!!!
BERTHA,VADERA - podpytam Was o invitro. Słuchajcie bo ja mam zawsze 1 pecherzyki przy stymulacji clo tez. To przy in vitro inaczej stymuluja skoro jedna z Was ma 5 mrozanow? Jak to jest?
Mój maz robił morfologie. Wysza mu tylko 2 % -to chyba kiepsko?.. ale ilosc ma mega po lekach!
22 mln w 1 ml a miał kiedyś 0,8!!!
IUI nie miałam jak już pisałam. Jednak czytając to co piszą dziewczyny wydaje mi się, że generalnie przy ivf stymulacja jest o wiele silniejsza. Co nie znaczy, że wychodujesz 10 komórek, a jak nawet to, że się zapłodnią, a jak się zapłodnią to że przetrwaja etc... Ja wychodowałam 3 jaja z czego jedno w ogóle nie dotrwało do zapłodnienia. Pozostałe dwa się zapłodniły i (cud!) w wysokiej klasie wytrwały do etapu blastocysty. IVF o tyle jest pewniejszą metodą, że pozostwaia przypadkowi o wiele mniej. Zapłodnienie następuje pod okiem labo, to samo podstawowy podział. Można dodatkowo wspomóc jakość odpowiednimi odżywkami a implantację przebiciem otoczki. Naszemu organizmowi pozostaje przyjąć taki dar i najważniejsze: utrzymać. Tylko i AŻ tyle.