Dziewczyny melduje ze wczoraj wszystko poszlo zgodnie z planem i iui sie odbyla bezbolesnie choc troche plamilam pozniej. Ale to ja plamie nawet po cytologii wiec coz taka wrazliwosc
Ogolnie zdecydowalismy z mezem ze robimy pol roku przerwy od staran. On jest na ostatnim roku prawa i musi zdac najwazniejsze egzaminy i dziecko by tylko wydluzylo to w czasie, a poza tym ja juz po tych dwoch latach nie wytrzymuje psychicznie. Dobrze mi zrobi odpoczynek. Chce znow byc ta wesola cieszaca sie zyciem osoba jaka bylam 2 lata temu. A nie non stop myslec o ciazy. Jak po wakacjach wrocimy z nowymi silami to napewno szybko sie uda a jak nie to od razu oderzamy na invitro bo jakoa w te iui nie wierze. Bede tu do Was zagladac i trzymac kciuki ale musze nabrac dystansu przez te pol roku bo tak juz dluzej zyc nie mozna. Zle to wplynelo na moja kondycje psychiczna i fizyczna a takze przede wszystkim ucierpial nasz zwiazek. Jak bedziemy mieli warunki to od razu skorzystamy z zaawansowanej medycyny i napewno sie uda. A powiem wam szczerze ze mniej bolesne jest czekanie 6 miesiecy bez staran niz staranie sie bezskuteczne przez 6 miesiecy. Trzymajcie sie i powodzenia dla kazdej z osobna :*
Napisane na GT-I9301I w aplikacji
Forum BabyBoom