reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
Czesc! Dziekuje za wszystkie kciuki!!
Wczoraj juz nie mialam sily na nic, po całym tym stresie dzień zakończył się ogromnym bólem głowy... Musiałam wziąć 2 apapy, zeby nad tym zapanować. Ciężko bylo mi czytać, ogladac TV, takze zasnęłam szybciutko przed 22-gą.

IUI trochę się przesunęło, byla o 20:30, czyli dokladnie 36h po zastrzyku pregnylu. Brzuch zaczął być wzdęty i bolace podbrzusze i jajnik od ok godz 15 do 19-20. takze mysle, ze to owu sie wtedy jakoś wydarzyla.
Pani laborantka przyszła 40 minut po tym jak przywieźlismy chłopaków.. myslalam, ze bedzie czekac na nas, a tu taki rozjazd... mam nadzieje, ze to nie zaszkodzilo żołnierzom... Na szczęście czekal pojemniczek w cieplarce, w warunkach odpowiednich, wiec mam nadzieje, ze to czekanie im nie zaszkodzilo.
W każdym bądź razie, z armią było słabo. Zbyt duza lepkosc - jak pol roku temu, duzo patologicznych i nieruchliwych. I Pani laborantka i dr troche tak krecili glowa, ze nie jest najlepiej. Ale ponoc udalo sie wyselekcjonowac ok 2mln mocnych okazów. Nie wiem czy to duzo czy malo, w kazdym badz razie mi wystarczy jeden bohater z Julką lub Julkiem ;) Chyba że były dwa jajeczka jednak, to dwóch bohaterów!! :D
Nie wiem co poradzić na to, zeby plemniory byly zdrowsze. Gin zapytał czy dieta jest trzymana, czy nie je za duzo cukru, ale nie je zadnego cukru prostego, nie pije soków, coli, pieczywo jemy raz na 2 tyg, weglowodany ograniczamy..
Jedyna rzecz ktora mozna jeszcze zrobic, to suplementacja - ale tą robimy od pół roku, oraz picie syropku na rozrzedzenie śluzu czyli tez spermy, np Mucosolvan. Juz o tym czytalam pol roku temu i dawalam mojemu M do picia, ale popil to 2 cykle kilka dni przed owu i sie zbuntował. Teraz jak doktor o tym powiedzial, to juz ten sposób zyskał wyższą rangę bo dr zalecił, i bedzie syrop pił nagle... Dobre i to.

USG podczas, przed, czy po IUI nie robilismy.. Dr powiedzial, ze nie ma co mnie stresować, że mimo wypuszczenia przez pecherzyk jajca, pecherzyk moze zachowac swoja okragla forme jeszcze przez jakis czas nawet, i nawet jeszcze urosnąć, wiec zebym sie nie stresowala, ze np nie pękł. PIsze o tym bo to nowosc dla mnie i moze dla was tez i czasem czytam, ze gin komus zaopiniowal, ze owu nie bylo, bo pecherzyk nie pekl, tylko zrobila sie torbiel - a potem sie okazuje ze jest ciąża. To moze taka wlasnie sytuacja jak mi gin powiedzial.. Takze anett, moze to tez sytuacja ktora wydarzyla sie u ciebie? Ile dni po IUI sprawdzalas czy pecherzyk pekl?

Podczas IUI ponoc podaje sie ok 1cm nasienia. Dr podał mi - jak powiedział - "trochę więcej". Cieszę się, bo moze to zwieksza szanse :) Wkładanie rureczki do szyjki było odrobinkę tylko nieprzyjemne. Ale wszystko szybciutko poszło. M siedzial w gabinecie, za kotarką. Takze w tym "magicznym" momencie byłam ja, moj M, i dr ;)
Dr kochany, uścisnął mi dłoń, życzył powodzenia. :)

Dr kazal serduszkowac sie jeszcze tego samego dnia najlepiej. Mowimy ze M wyjezdza zaraz i nie da rady, a ze przeciez moze nie ma co dokladac tam wiecej tej złej lepkiej spermy z nieruchliwymi plemnikami. A dr wyjasnil, ze to bardziej chodzi o pobudzenie mnie, zeby hormony zaczely sie odpowiednio u mnie wytwarzac... To ciekawe, nie wiedzialam tego, i teraz to poprawianie po iui wydaje mi sie byc sensowne.

Od dzisiaj mam brać 2x2 dupka. Ale zacznę chyba od wieczora dopiero, jakby tam jeszcze jakies jajco chcialo peknac, to żeby go nie zablokować.

Żyć teraz mam normalnie. Dobrze jesc, ruszać sie, spac w moim kokonie (takim uszytym jakby śpiworku, żeby nogi prosto trzyamc, nie zginac, nie blokowac przepływów krwi) i brac leki, w tym czopki.

Teraz czekanie....

Bete zrobie chyba 12.12., to bedzie 13dpo.
Kochana faktycznie dużo nowych rzeczy Ci powiedzal lekarz. Po IUI nalezy spac w nogai prosto to ciekawe, kto by pomyslal.. ja mialam usg i pecherzyk nie pekl 2 doby po iui. Dzis powinnam dostac okres i jutro wizyta i przygotwanie do kolejnej. czuje juz objawy okresowe ..
Za Ciebie trzymam kciuki :)
 
reklama
bertha, z ciekawością czytałam twój raport :) No trochę się nastresowaliście. Mój mąż też jest oporny na różne wspomagacze i zawsze mu przypominam wziąć witaminkę ;) Nam też lekarz zalecał jeszcze podziałać naturalnie do rana i tak zrobiliśmy.

Trzymamy mocno za Ciebie kciuki!

A u Was główne wskazanie do IUI to nasienie?

A czas naprawdę strasznie się wlecze. Ja dziś mam dokłanie tydzień po iui i ledwo się trzymam. Jeszcze jakieś objawy zauważam i się nakręcam. Dziś od rana pobolewa mnie podbrzusze jak na okres, już wcześniej (kilka dni po owulacji) poczułam że mam troszkę wrażliwe sutki i nawet trochę pod pachami bolało. Nie wiem czy tak wcześnie cos może być odczuwalne ale działa mi to na psychikę i jestem zła na siebie :p

Ja na USG sprawdzającym byłam w 5. dniu po IUI i lekarz powiedział że dwa pęcherzyki na pewno pękły.
 
Ostatnia edycja:
Czesc! Dziekuje za wszystkie kciuki!!
Wczoraj juz nie mialam sily na nic, po całym tym stresie dzień zakończył się ogromnym bólem głowy... Musiałam wziąć 2 apapy, zeby nad tym zapanować. Ciężko bylo mi czytać, ogladac TV, takze zasnęłam szybciutko przed 22-gą.

IUI trochę się przesunęło, byla o 20:30, czyli dokladnie 36h po zastrzyku pregnylu. Brzuch zaczął być wzdęty i bolace podbrzusze i jajnik od ok godz 15 do 19-20. takze mysle, ze to owu sie wtedy jakoś wydarzyla.
Pani laborantka przyszła 40 minut po tym jak przywieźlismy chłopaków.. myslalam, ze bedzie czekac na nas, a tu taki rozjazd... mam nadzieje, ze to nie zaszkodzilo żołnierzom... Na szczęście czekal pojemniczek w cieplarce, w warunkach odpowiednich, wiec mam nadzieje, ze to czekanie im nie zaszkodzilo.
W każdym bądź razie, z armią było słabo. Zbyt duza lepkosc - jak pol roku temu, duzo patologicznych i nieruchliwych. I Pani laborantka i dr troche tak krecili glowa, ze nie jest najlepiej. Ale ponoc udalo sie wyselekcjonowac ok 2mln mocnych okazów. Nie wiem czy to duzo czy malo, w kazdym badz razie mi wystarczy jeden bohater z Julką lub Julkiem ;) Chyba że były dwa jajeczka jednak, to dwóch bohaterów!! :D
Nie wiem co poradzić na to, zeby plemniory byly zdrowsze. Gin zapytał czy dieta jest trzymana, czy nie je za duzo cukru, ale nie je zadnego cukru prostego, nie pije soków, coli, pieczywo jemy raz na 2 tyg, weglowodany ograniczamy..
Jedyna rzecz ktora mozna jeszcze zrobic, to suplementacja - ale tą robimy od pół roku, oraz picie syropku na rozrzedzenie śluzu czyli tez spermy, np Mucosolvan. Juz o tym czytalam pol roku temu i dawalam mojemu M do picia, ale popil to 2 cykle kilka dni przed owu i sie zbuntował. Teraz jak doktor o tym powiedzial, to juz ten sposób zyskał wyższą rangę bo dr zalecił, i bedzie syrop pił nagle... Dobre i to.

USG podczas, przed, czy po IUI nie robilismy.. Dr powiedzial, ze nie ma co mnie stresować, że mimo wypuszczenia przez pecherzyk jajca, pecherzyk moze zachowac swoja okragla forme jeszcze przez jakis czas nawet, i nawet jeszcze urosnąć, wiec zebym sie nie stresowala, ze np nie pękł. PIsze o tym bo to nowosc dla mnie i moze dla was tez i czasem czytam, ze gin komus zaopiniowal, ze owu nie bylo, bo pecherzyk nie pekl, tylko zrobila sie torbiel - a potem sie okazuje ze jest ciąża. To moze taka wlasnie sytuacja jak mi gin powiedzial.. Takze anett, moze to tez sytuacja ktora wydarzyla sie u ciebie? Ile dni po IUI sprawdzalas czy pecherzyk pekl?

Podczas IUI ponoc podaje sie ok 1cm nasienia. Dr podał mi - jak powiedział - "trochę więcej". Cieszę się, bo moze to zwieksza szanse :) Wkładanie rureczki do szyjki było odrobinkę tylko nieprzyjemne. Ale wszystko szybciutko poszło. M siedzial w gabinecie, za kotarką. Takze w tym "magicznym" momencie byłam ja, moj M, i dr ;)
Dr kochany, uścisnął mi dłoń, życzył powodzenia. :)

Dr kazal serduszkowac sie jeszcze tego samego dnia najlepiej. Mowimy ze M wyjezdza zaraz i nie da rady, a ze przeciez moze nie ma co dokladac tam wiecej tej złej lepkiej spermy z nieruchliwymi plemnikami. A dr wyjasnil, ze to bardziej chodzi o pobudzenie mnie, zeby hormony zaczely sie odpowiednio u mnie wytwarzac... To ciekawe, nie wiedzialam tego, i teraz to poprawianie po iui wydaje mi sie byc sensowne.

Od dzisiaj mam brać 2x2 dupka. Ale zacznę chyba od wieczora dopiero, jakby tam jeszcze jakies jajco chcialo peknac, to żeby go nie zablokować.

Żyć teraz mam normalnie. Dobrze jesc, ruszać sie, spac w moim kokonie (takim uszytym jakby śpiworku, żeby nogi prosto trzyamc, nie zginac, nie blokowac przepływów krwi) i brac leki, w tym czopki.

Teraz czekanie....

Bete zrobie chyba 12.12., to bedzie 13dpo.
Bertha, cieszę się, że wszystko poszło ok i z całej "otoczki" zabiegu jesteś zadowolona. Proszę wyjaśnij NOWYM dziewczynom, że te proste nogi podczas snu to nie po IUI tylko Ty masz takie zalecenie za względu na coś. Bo zaraz pójdzie plotka, że IUI się nie udaje bo zginamy nogi podczas snu :p:D A to zupełnie nie o to chodzi.
Przytulanie po IUI - już wielokrotnie pisałyśmy - że nie jest po to by poprawić. Chodzi o skurcze macicy, które wpływają na przyjęcie armii i przesuwanie jej w kierunku uwolnionej komórki. I faktycznie chodzi o wytwarzanie hormonów.
Trzymam kciuki, żeby wszystko się pozytywnie zakończyło &&&&&
 
bertha, z ciekawością czytałam twój raport :) No trochę się nastresowaliście. Mój mąż też jest oporny na różne wspomagacze i zawsze mu przypominam wziąć witaminkę ;) Nam też lekarz zalecał jeszcze podziałać naturalnie do rana i tak zrobiliśmy.

Trzymamy mocno za Ciebie kciuki!

A u Was główne wskazanie do IUI to nasienie?

A czas naprawdę strasznie się wlecze. Ja dziś mam dokłanie tydzień po iui i ledwo się trzymam. Jeszcze jakieś objawy zauważam i się nakręcam. Dziś od rana pobolewa mnie podbrzusze jak na okres, już wcześniej (kilka dni po owulacji) poczułam że mam troszkę wrażliwe sutki i nawet trochę pod pachami bolało. Nie wiem czy tak wcześnie cos może być odczuwalne ale działa mi to na psychikę i jestem zła na siebie :p

Ja na USG sprawdzającym byłam w 5. dniu po IUI i lekarz powiedział że dwa pęcherzyki na pewno pękły.
Ludek, a bierzesz duphaston, albo luteinę?
 
Cytry, pewnie że naprawdę, extra! :rofl2:

zuzik, nie, nic nie biorę. Lekarz nic mi nie dał na drugą fazę. Ale mam dobry progesteron także się nie martwię :) A Ty brałaś coś?
 
Kochana faktycznie dużo nowych rzeczy Ci powiedzal lekarz. Po IUI nalezy spac w nogai prosto to ciekawe, kto by pomyslal.. ja mialam usg i pecherzyk nie pekl 2 doby po iui. Dzis powinnam dostac okres i jutro wizyta i przygotwanie do kolejnej. czuje juz objawy okresowe ..
Za Ciebie trzymam kciuki :)

Bertha, cieszę się, że wszystko poszło ok i z całej "otoczki" zabiegu jesteś zadowolona. Proszę wyjaśnij NOWYM dziewczynom, że te proste nogi podczas snu to nie po IUI tylko Ty masz takie zalecenie za względu na coś. Bo zaraz pójdzie plotka, że IUI się nie udaje bo zginamy nogi podczas snu :p:D A to zupełnie nie o to chodzi.
Przytulanie po IUI - już wielokrotnie pisałyśmy - że nie jest po to by poprawić. Chodzi o skurcze macicy, które wpływają na przyjęcie armii i przesuwanie jej w kierunku uwolnionej komórki. I faktycznie chodzi o wytwarzanie hormonów.
Trzymam kciuki, żeby wszystko się pozytywnie zakończyło &&&&&

Tak, dokladnie tak jak pisze Zuzik - zalecenie niezginania nóg jest niezależnie od IUI. Generalnie mam takie zalecenie od mojego gina, niezależnie od sposobu starań. Mam nie zginac nóg w nocy, nie zakladac nogi na noge, nie podciagac nog pod krzesło. Generalnie nie mam tamowac krwi w nogach, bo wtedy ona jakos musi sobie znalezc droge i wybija m.in. w narządy kobiece, co generalnie nie pomaga.
Jak tylko krzywo spie, zginam wiecej nogi, to on na usg mi mowi, ze znowu spie czesciej na lewym boku i podciagam prawą nogę, bo macica poszla w bok!
Z tym przytulaniem po, to ja bylam sceptyczna dlatego ze u nas to nasienie jest tragiczne - zbite, lepkie, duzo zagregowanych patologicznych i nieruchawych plemnikow, ktore tworza przeszkody dla tych zdrowych. Moj M i tak musial zaraz po IUI jechac, takze zadanie dostarczenia skurczy macicy scedował na mnie ;)

bertha, z ciekawością czytałam twój raport :) No trochę się nastresowaliście. Mój mąż też jest oporny na różne wspomagacze i zawsze mu przypominam wziąć witaminkę ;) Nam też lekarz zalecał jeszcze podziałać naturalnie do rana i tak zrobiliśmy.

Trzymamy mocno za Ciebie kciuki!

A u Was główne wskazanie do IUI to nasienie?
Dziekuje! :)
Nasienie na pewno. poza tym to nic wiecej konkretnego nie wyszlo.. MTHFR mam, ale to na zaplodnienie nie ma specjalnie wplywu. wiec ja mysle, ze to plemniki sa glownym problemem.
 
Cytry, pewnie że naprawdę, extra! :rofl2:

zuzik, nie, nic nie biorę. Lekarz nic mi nie dał na drugą fazę. Ale mam dobry progesteron także się nie martwię :) A Ty brałaś coś?
Tak ludek, ja brałam duphaston. I po nim miałam bolesne piersi. Do tego stopnia, że nawet woda z prysznica sprawiała mi ból. Stąd było moje pytanie.
Życzę Ci jak najlepiej, ale nie nakręcaj się "objawami". Na te ciążowe przyjdzie jeszcze czas :)
Tydzień po jesteś? To może implantacja i stąd to pobolewanie w podbrzuszu. Oby tak było :)
 
reklama
Tak, dokladnie tak jak pisze Zuzik - zalecenie niezginania nóg jest niezależnie od IUI. Generalnie mam takie zalecenie od mojego gina, niezależnie od sposobu starań. Mam nie zginac nóg w nocy, nie zakladac nogi na noge, nie podciagac nog pod krzesło. Generalnie nie mam tamowac krwi w nogach, bo wtedy ona jakos musi sobie znalezc droge i wybija m.in. w narządy kobiece, co generalnie nie pomaga.
Jak tylko krzywo spie, zginam wiecej nogi, to on na usg mi mowi, ze znowu spie czesciej na lewym boku i podciagam prawą nogę, bo macica poszla w bok!
Z tym przytulaniem po, to ja bylam sceptyczna dlatego ze u nas to nasienie jest tragiczne - zbite, lepkie, duzo zagregowanych patologicznych i nieruchawych plemnikow, ktore tworza przeszkody dla tych zdrowych. Moj M i tak musial zaraz po IUI jechac, takze zadanie dostarczenia skurczy macicy scedował na mnie ;)


Dziekuje! :)
Nasienie na pewno. poza tym to nic wiecej konkretnego nie wyszlo.. MTHFR mam, ale to na zaplodnienie nie ma specjalnie wplywu. wiec ja mysle, ze to plemniki sa glownym problemem.
Na ruchliwość "tuż" przed IUI nam gin zalecał, żeby emek ok 30 minut przed oddaniem nasienia wypił esspresso. A na lepkość syrop guajazyl :) Ale czy to miało jakiś wpływ? Nie wiem. Ne mówię ani tak, ani nie. Nie wiem.
 
Do góry