reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
reklama
Kath no lipa że tak to wygląda w tym szpitalu. kontaktowałaś się z ginem prowadzącym?
co za argument, nie z nają się na ivf, przecież nie mają go przeprowadzić tylko zadbać o ciążę, a ciąża to ciąża. a może po prostu masz infekcję. wystarczyłoby żeby wymaz pobrali i byłoby jasne. a na badanie moczu tyle żeby czekać? ja dziś oddałam i o 16 wynik do odbioru.
coś mi to wygląda na naciąganie NFZ, nic nie robią, a wykaz pójdzie.

ale powiedz Kath jak ty się czujesz, czy nadal masz te bóle z którymi trafiłaś? plamienia?


M26 a jak u Was? maluszek dokazuje?
 
Kath: tak jak dziewczyny napisały. Szpital ze średniowiecza. IVF to sztuczne zapłodnienie ale ciąża taka sama:/ Kontakt z lekarzem prowadzącm obowiązkowo. Co do luteiny to niestety dużo kobiet tak ma. Nie musisz być wcale uczulona a "delikatna". Ona jak się rozpuszcza to ma grudkowatą konsystencję. Duphaston to sztuczny odpowiednik, lepszy na pewno nie będzie. Najlepszy chyba Lutinus bo on się na gładko rozpuszcza, jest na naturalnej luteinie i dobrze się wchłania (i kosztuje jak za zboże). Ale to i tak Ci lekarz musi przepisać. Do wyboru jeszcze luteina podjęzykowa albo luttagen do połykania.
Na wyniki posiewu jak się spodziewają coś wychodować to tak sie czeka. Nie ma możliwości za bardzo zrobić w jeden dzień.
Powiedzieli coś jeszcze? Czy tylko, że ta infekcja? Bo strasznie dziwne, że Cię trzymają jeszcze (co nie znaczy złe oczywiście!). Lubią Cię chyba:)
 
Ostatnia edycja:
No dobra, czas się do czegoś przyznać.

W sierpniowym cyklu postanowiłam monitorować mój cykl, bo to był już czas gdzie lekarz dawał nam zielone światło na starania. Cykl monitorowałam, jednak na ostatnim USG lekarz stwierdził, że z pęcherzyka nic nie będzie bo już jego wygląd wskazuje na to, że to oszust. Jednak moja kobieca intuicja kazała mi zrobić testy owulacyjne (zostały mi jakieś ostatnie 3 sztuki) i pewnego pięknego dnia test owu był pozytywny. Pon tym incydencie za dwa tygodnie ku mojemu zaskoczeniu test ciążowy pokazał nam dwie kreski. Dzisiejsza wizyta u lekarza ukazała mi 1 cm stwora i bijące serducho. Także wygląda na to, że jestem w ciąży i jakiś cud pozwolił nam na zajście w ciążę w pierwszym cyklu starań i to naturalnie. Koniec spowiedzi :)
 
reklama
Kath: tak jak dziewczyny napisały. Szpital ze średniowiecza. IVF to sztuczne zapłodnienie ale ciąża taka sama:/ Kontakt z lekarzem prowadzącm obowiązkowo. Co do luteiny to niestety dużo kobiet tak ma. Nie musisz być wcale uczulona a "delikatna". Ona jak się rozpuszcza to ma grudkowatą konsystencję. Duphaston to sztuczny odpowiednik, lepszy na pewno nie będzie. Najlepszy chyba Lutinus bo on się na gładko rozpuszcza, jest na naturalnej luteinie i dobrze się wchłania (i kosztuje jak za zboże). Ale to i tak Ci lekarz musi przepisać. Do wyboru jeszcze luteina podjęzykowa albo luttagen do połykania.
Na wyniki posiewu jak się spodziewają coś wychodować to tak sie czeka. Nie ma możliwości za bardzo zrobić w jeden dzień.
Powiedzieli coś jeszcze? Czy tylko, że ta infekcja? Bo strasznie dziwne, że Cię trzymają jeszcze (co nie znaczy złe oczywiście!). Lubią Cię chyba:)
Czuje sie dobrze...brzuch standardowo pobolewa ale plamien nie mam...jak dostane wynik posiewu to napewno mnie wypisza mam nadzieje ze z antybiotykiem do domu...jak nie to uciekam stad...
 
Do góry