reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
No niestety nie da się wyspać na zapas, a później tylko pobierać energię :-)

Nouvelle - kochana walcz!!! Nie warto słuchać głupiego lekarza który podcina skrzydła. Dla niego jesteś tylko kolejną pacjentka (niestety). Każda z nas na tym forum ma swoje problemy, przecież z jakiegoś powodu tu jesteśmy. O dziecko walczyłam od 2012, wiesz ile raz dawalam spokój? Kolejne niepowodzenia, diagnozy lekarzy jeszcze bardziej wbijały mnie w ziemie. Teoretycznie nie powinnam mieć dziecka, ale walczyliśmy o nasze małe maleństwo. Dziś śpi spokojnie obok mnie. NIE PODDAWAJ SIĘ !!!! NIGDY!!! WARTO WALCZYĆ
 
reklama
Wiem, że każda z Was ma lub miała problemy z zaciążeniem dlatego wybrałam to forum. Wiem, że moje problemy nie są najważniejsze a przynajmniej nie dla Was. Bo na tym etapie mojego życia wielka niewiadoma odnośnie dziecka jest dla mnie największym problemem... Bo nie wiem jak mam dalej żyć- nie chce żyć jako stara bezdzietna sfrustrowana baba.... :( Staram się walczyć, ale z miesiąca na miesiąc coraz mniej wiary, nadziei i siły na dalszą walkę... Nie daje już rady podnosić się po każdym upadku... Jeśli chodzi o badania to ten dzisiaj powiedział, że całą diagnostykę musimy powtórzyć- powiedziałam mu, że miałam niektóre badania powtarzane przed 1 iui to powiedział, że ok ale i tak muszę jeszcze coś tam zrobić. Dał mi całą listę- nawet na nie nie spojrzałam bo mam go w dupie... :( Mój gin mimo, że nie mieliśmy wszystkich super aktualnych badań to nie widział w tym problemu bo np. mówi (i my się z tym zgadzamy), że gdyby nasienie M się poprawiło to pewnie byłabym już w ciąży.... więc nie ma aż takiej potrzeby powtarzać po raz setny badania nasienia skoro przez ostatnie dwa lata nic w tej kwestii się nie zmieniło... Mówi, że istotne są te moje badania typu wymazy, ale tym, że usg piersi mam sprzed dwóch lat to się nie specjalnie przejął. Nie wiem w sumie czy to dobrze- może faktycznie powinniśmy powtarzać non stop wszystkie te badania- tylko w sumie po co skoro wiemy, że nasienie jest kiepskie i, że ja mam z prl problem... :(
 
Ja idę do lekarza 2 maja. Boję się że lekarz mi powie że w tym miesiącu nic z tego.
Zastanawia mnie tylko, że Wy wszystkie miałyście tyle badań przed zabiegiem, a mnie badali tylko hormony, więc skończyło się tylko na pobraniu krwi i to wszystko.
 
Lazurytka mnie się wydaje, że wszystko zależy od lekarza tak czy siak. Ale generalnie przed iui badania typu wymazy, drożność, hormony, przeciwciała plemnikowe i kilka innych z krwi to powinny być zrobione. Ale tak jak u nas to nasz gin tak jak pisałam wcześniej nie wymagał super aktualnego np. badania nasienia, albo ode mnie usg piersi... Zresztą uważam, że te wymogi o ważności tych badań to są mocno przesadzone i chodzi o kasę bo teraz na niepłodności to zajebisty biznes w Polsce rośnie. My cierpimy a oni kasę biją... Ten gin, u którego dziś byłam jeszcze kilka lat temu był podawany jako jeden z najlepszych w Krakowie- a dziś zależy mu tylko na kasie...
 
No właśnie, my cierpimy a tak naprawdę oni mają niezły biznes.
A co do badań to miałam tylko badane hormony tarczycy, oprócz tego jeszcze miałam testosteron, LH FSH, morfologię i jonogram. I to by było na tyle.
 
Przy iui badanie na wrogosc sluzu nie jest konieczne bo omija sie ta bariere ale Lazuretko droznosc jest konieczna.bez sensu robic iui jak tam wszystko moze byc zapchane. Ja do iui nie musialam miec usg. Nie wiem...spytam moja gin przy okazji. Tak Nouvelle masz racje termin waznosci badan jest zbyt krotki. Wszystkie ten przepisy sa przeciwko nam i zeby kase nabijac. Moj maz musi byc zdrowy no jedzie na misje. Ma setki badan zrobione. Moja gin to wszystko wie i rozumie ale embriolog sie uparl bo mial 9 dni przeterminowane badania i musial powtorzyc...
 
reklama
Nouvelle, Pyreczko są na naszym forum dziewczyny, którym się udało zajść w ciążę, raz bądź kilka i nagle coś poszło nie tak... I zapewniam Was, że nie chciałybyście być na ich miejscu...
Nouvelle myślisz, że byłoby Ci łatwiej, wiedząc, że możesz zaciążyć? Mylisz się. Wtedy zastanawiałabyś się dlaczego nie możesz donosić...
W naszej sytuacji nie ma "lepszego" rozwiązania. Pozostaje nam walczyć, robić jak najwięcej badań i czekać.
Czy u was jedynym problemem jest armia męża? Twój gin nie chce często sprawdzać nasienia...Fakt, sprawdzanie co miesiąc nie ma sensu, bo dojrzewanie plemnika trwa ok 3 miesiące, ale właśnie po 3 miesiącach warto byłoby powtarzać badanie nasienia. Czy emek suplementuje się jakoś?
 
Do góry