reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
reklama
MARZEC



23- Kamisia - wizyta
23- Lumia- konsultacja
24 - stacy - kontrolna wizyta u gina
24- marzen88- wizyta przed punkcja
25- M26 - transfer 

KWIECIEŃ

20 - Anika - wizyta u gin prowadzącej

+/- 29 - stacy - przywitanie z maleńką
 
Aniko super wieści,oby takie cały czas !!!!

Marzen co ja moge za wieści tu napisać.....same tragiczne....już w poczekalni sie prawie poryczałam bo byłam sama,a siedziała para szczęśliwa spodziewająca się dziecka,do tego same jakieś smutne piosenki z głośników leciały,rozmowa z lekarzem -łzy w oczach,bo powtarzał znowu że podziwia przede wszystkim mnie,że daję Maleństwu tyle miłości i życia na ile to możliwe itp.,badanie,USG,bezwodzie,serducho dalej walczy, podziw lekarza,że dzieciątko ma taką wolę życia,że jeszcze żyje w takich warunkach,nerki oczywiście wielkie na pierwszym planie....no i smutek bo wiadomo jak to się skończy....dalsza rozmowa z lekarzem,dalszy jego szacunek no i pękłam,poryczałam się jak dziecko...
 
Aniko - taki mały ludzik a tyle radości :-)

Zuzik - pozdrowienia i buziaczki dla Was.

Byłam dziś na KTG zapis na początku był jakiś jednostajny, dopiero jak kilkakrotnie Pani poruszała brzuchem to zapis się polepszyl. Chociaż wiem że to nie jej pora, na skoki i hulanki jakoś mnie to zmartwilo. Pani robiaca zapis powiedziała bym podeszła na oddział bo akurat jest mój gin i niech to sprawdzi. I akurat go nie było, i dzwonił do lekarki która akurat miała dyżur, by zrobiła przepływy. Ogólnie jestem zniesmaczona tym badaniem, gdybym sama nie dopytala to od niej g**no bym się dowiedziała. Powiedziała że z tych przepływów wynika że jest wszystko ok, ale ona i tak przekaże wszystko mojemu gin. Więc dzwoniłam później do niego bo zaczęłam się już denerwować, ale uspokajał że wszystko jest dobrze.

Zastanawia mnie jedno, poco ktoś wybiera pracę z kobietami w ciąży jak nie potrafi, podejść tak po ludzku, trochę empatii. To chyba w jej obowiązku było mnie uspokoić, widziała że jestem już cała w strachu. Zero jakiś ludzkich odruchów.
 
reklama
Do góry