zuzik85
Fanka BB :)
Witam się!
Tak, ja sobie śpię, a tu tyle naskrobane, że chwilę mi zeszło, żeby Was poczytać
Aniko, faworki zjedzone, został tylko cukier puder na talerzu Nawet emek, który za słodkim nie przepada, stwierdził, że wyschną do drugiego dnia i przed nocą trzeba je zjeść
Stacy, mam nadzieję, że dziś czujesz się już lepiej i żadne choróbsko się do Ciebie nie przyczepiło. Broń się rękami, nogami.
Lumio, koszty spore, ale może uda się spotkać taką panią Stenię i wszystko ładnie da się pozałatwiać? Dziewczyny dobrze piszą, tyle lat płacimy składki, a później łaskę robią jak dadzą skierowanie funduszowe.
Niebajko, uśmiecham się jak czytam Twoje posty o diabełku w brzuchu. Pamiętaj, same tego chciałyśmy A ja znów za Emi przytoczę, że chcemy mieć dzieci, ale nie chcemy chodzić w ciąży ;p Pewnie wszystkie nam pukną w głowę co my opowiadamy, ale tak właśnie to wygląda, że najpierw czekamy, walczymy, a później chcemy żeby to już było za nami. Te wszystkie mdłości, skurcze, bóle i wbijanie szpilek pod żebra.
Ale każdą z Was to czeka!!! Nie ma tak łatwo Kochane! Was też będą dzidziołki budzić po nocach jak się im zachce skakać po pęcherzu Albo jak w środku nocy zapragną się ponaciągać, a Wam będzie się wydawać, że zaraz nózia przejdzie przez skórę i złapiecie tę małą stópkę...
Tak będzie
Kredko jesteśmy tylko ludźmi i czasami musimy sobie pozwolić na chwilę smutku, płaczu i nie ma w tym nic dziwnego, że dopadają nas gorsze dni. Sama doskonale wiesz, że każdy smutek wkońcu mija. Nie od dziś jesteś na forum i nie jedną z nas wspierałaś w trudnych chwilach. I jesteś naszym promyczkiem, który jak zlapie powera to jest nie do zatrzymania.
Do Ciebie los też się uśmiechnie, zobaczysz, że kolejne badania otworzą nowe drogi działania. Zrobisz histeroskopię, zapewne sprawdzą Ci przy tym jajowody i zalecą dalsze kroki. Wiem, że my jesteśmy niecierpliwe, że wszystko chciałybyśmy już, teraz. Czas jednak uczy nas pokory...
Tak, ja sobie śpię, a tu tyle naskrobane, że chwilę mi zeszło, żeby Was poczytać
Aniko, faworki zjedzone, został tylko cukier puder na talerzu Nawet emek, który za słodkim nie przepada, stwierdził, że wyschną do drugiego dnia i przed nocą trzeba je zjeść
Stacy, mam nadzieję, że dziś czujesz się już lepiej i żadne choróbsko się do Ciebie nie przyczepiło. Broń się rękami, nogami.
Lumio, koszty spore, ale może uda się spotkać taką panią Stenię i wszystko ładnie da się pozałatwiać? Dziewczyny dobrze piszą, tyle lat płacimy składki, a później łaskę robią jak dadzą skierowanie funduszowe.
Niebajko, uśmiecham się jak czytam Twoje posty o diabełku w brzuchu. Pamiętaj, same tego chciałyśmy A ja znów za Emi przytoczę, że chcemy mieć dzieci, ale nie chcemy chodzić w ciąży ;p Pewnie wszystkie nam pukną w głowę co my opowiadamy, ale tak właśnie to wygląda, że najpierw czekamy, walczymy, a później chcemy żeby to już było za nami. Te wszystkie mdłości, skurcze, bóle i wbijanie szpilek pod żebra.
Ale każdą z Was to czeka!!! Nie ma tak łatwo Kochane! Was też będą dzidziołki budzić po nocach jak się im zachce skakać po pęcherzu Albo jak w środku nocy zapragną się ponaciągać, a Wam będzie się wydawać, że zaraz nózia przejdzie przez skórę i złapiecie tę małą stópkę...
Tak będzie
Kredko jesteśmy tylko ludźmi i czasami musimy sobie pozwolić na chwilę smutku, płaczu i nie ma w tym nic dziwnego, że dopadają nas gorsze dni. Sama doskonale wiesz, że każdy smutek wkońcu mija. Nie od dziś jesteś na forum i nie jedną z nas wspierałaś w trudnych chwilach. I jesteś naszym promyczkiem, który jak zlapie powera to jest nie do zatrzymania.
Do Ciebie los też się uśmiechnie, zobaczysz, że kolejne badania otworzą nowe drogi działania. Zrobisz histeroskopię, zapewne sprawdzą Ci przy tym jajowody i zalecą dalsze kroki. Wiem, że my jesteśmy niecierpliwe, że wszystko chciałybyśmy już, teraz. Czas jednak uczy nas pokory...