lilonka
Smerfikowa mama
Lindi, ja właściwie miałam bardzo mało badań. Zaczęliśmy w sumie od badań nasienia, bo tak zasugerował mój gin. Te pierwsze badania wyszły strasznie fatalnie. Potem zrobiliśmy za jakiś czas powtórkę - było już znacznie lepiej. Teraz wyniki znów spadły, bo w zeszłym miesiącu nie starczyło na IUI. Normalnie szlag mnie trafia, że nawet przez chwilę nie mogę mieć nadziei:-( Ja poza podstawowymi badaniami nic nie miałam robione - tzn mieliśmy choroby weneryczne, chlamydię, hsg (to tylko ja) i coś tam z krwi. Podobno te badania i do invitro starczą. Wstępnie ma nas to kosztować 7500 plus leki - jakieś 2000 - może ciut mniej, bo ładnie się stymuluje po clo (teraz 2 pęcherzyki dominujące i 2 mniejsze). Nawet w najgorszych snach nie przypuszczałam, że będę musiała przez to przechodzić. Miało byś tak pięknie studia, praca, mieszkanie, ślub i dzidziuś - a tu taki zonk:-(