reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
Gos - ale super! Będę trzymać kciuki :) i będę zaraz za Tobą hehe. Ile mm masz jajko? Pochwal się :)

A odnośnie kłótni i wątpliwości.... Chyba każda z nas ma czasem takie myśli. Podejrzewam że faceci nie są wyjątkami, też mają chwile zwątpienia. Każdy z nas jest inny i zawsze będą takie sytuacje.
Ktoś kiedyś powiedział mi żeby zdać sobie wtedy pytanie 'czy będę o powodzie tej kłótni pamiętać za miesiąc / pół roku?'. Zaskakująco często wychodziło mi ze nie.
To jest jedna z lepszych rad odnośnie życia razem, która usłyszałam.
A ile jesteście razem, jeśli można spytać? :)
 
reklama
Z tego wszystkiego nawet nie zapytalam jak mierzyl :) razem jestesmy 10 lat a po slubie 6 :) nobla powinnam dostac za wytrwalosc :p M caly czas ma w glowie ze to nie bedzie jego dziecko :( juz nie mam sily na tlumaczenie :( on wie ze najwazniejsze jest kto wychowuje ale ta mysl caly czas w glowie siedzi:( a dzisiaj wybuchlismy oboje :( a co do kliniki i niedzieli to u mnie jest tak ze jesli pacjentka musi miec usg albo jakus zabieg robiony to personel i lekarz przychodzi :)
 
Gos doskonale Cie rozumiem, my tez czesto klocilismy przed iui i tez zadawalam sobie takie pytania. Teraz wydaje mi sie to smieszne ale wtedy nawet inne spojrzenie czy gest wywolywaly u mnie negatywne emocje i watpliwosci. To wszystko wynik stresu pod wplywem ktorego oboje jestescie. Za kilka dni zapomnisz nawet powod klotni wiec glowa do gory :) Kciukasy za jutro :)
 
Ostatnia edycja:
Sądzę że Kasik ma rację, na pewno dużo stresów wynika z sytuacji i napięcia. Myślę też ze facet potrzebuje dużo więcej 'głaskania po głowie' niż my, no i na pewno doceniana tego co robi. Podejrzewam że on boi się tego czy zaakceptuje to wszystko. Każdy by się bał.

Głowa do góry kochana - jutro ważny dzień! :)
 
Laski, jakie staże! :-) należą się BRAWA! :yes:

Gos - jak mieszkasz z teściową to masz ode mnie Nobla na dzień dobry. Na to nie ma bata :-D
My do iui podchodzimy prawdopodobnie w środę. Jutro na pewno jadę na usg i wtedy lekarz zadecyduje. Oby, oby! :) Chociaż testy ovu nie wychodzą (są coraz bledsze).


Wy też pewnie staracie się długo. Powiedzcie mi, jak to godzicie z pracą? Monitoringi u mnie to nie problem, bo mój lekarz przyjmuje wieczorami ale już wizyty w szpitalu (a tego było trochę, HSG, badania itd.) to cały dzień zwolnienia. U mnie niestety nie da się tak po prostu "nie przyjść" i zrobić to samo za tydzień. Ciężki temat.
 
reklama
Inis w moim przypadku jest prosto bo jestem caly czas na l4 od psychiatry :( po pierwszym in vitro i po przejsciach w pracy tam sie znalazlam :) i sie bardzo z tego ciesze bo mi pomogl :) tylko teraz mi sie konczy i musze szukac pracy :(
 
Do góry