reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
To juz wiem Smerfeto w czym rzecz, one na wątku matkowym, a ja tam nie zaglądam.
Co tu takie wymarcie nastąpiło? Z rolnikami na Warszawę ruszylyscie?

Smerfeto pytalas a ja nie zdążyłam odpisać...za tydzien odbieramy pozwolenie budowlane, jestesmy na etapie porównywania ofert budowlanych i w sumie za 2 tygodnie pewnie ruszamy. Tak wiec ani nie jestesmy zaawansowania ani do tylu, wszystko na razie idzie zgodnie z planem, a nawet lekko do przodu.
 
reklama
Pole dzisiaj mamy kolejnego naturalsa na watku invitrowym, pierwszy transfer sie nie udal. W lutym miala podchodzic do crio a dzisiaj juz zobaczyla serduszko po swiatecznym baraszkowaniu z M. Takich przypadkow jest coraz wiecej i to daje nadzieje bo wielu z nas glownym problemem jest glowa, jak ta sie odblokuje ciaza przychodzi w najmniej spodziewanym momencie :) Ciesze sie, ze budowa rusza juz niedlugo, czekamy na relacje z prac budowlanych. Moze byc ciekawa nowela ;)
 
Dzień doberek:)

Gizas jest w ciąży?:-D kurczę przeoczyłam, wielke gratulacje dla niej :)
Pole fanie ze się budujesz....:) ja tez mam w planie, chociaż już jeden dom zbudowałam hehe 12 lat temu.Moze pomyślicie że jestem głupia, mam dom a chce się budować...ale z perspektywy czasu zrozumiałam że mój dom jest niefunkcjonalny. Mam parter i poddasz i nie mam skrytki, strasznie żałuję domu dwupoziomowego. Moim marzeniem jest jednopoziomowy mały domek :) także mam nadzieje Pole ze dobrze przeanalizowałaś swój projekt :)
No ja jeszcze tydzień i ruszam na Łódź:tak:
Wiecie że mój M tak jak nie wierzy w in vitro tak pierwszy raz powiedział "będziesz w ciąży" Powiedziałam mu że jade na Woodstock a on ale prtzeciez będziesz w ciąży, może to jakiś znak?:)
 
Pole to teraz będziesz Bob Budowniczy ;-) oooj będzie się działo. Mam jednak że ekipa będzie wyśmienita i nie będzie mocno zawracała głowę

Kasik
w moich wyliczeniach to zapomniałam w sumie jeszcze o Heizie:happy2: ale tu nie wiem czy problemem było nasienie dlatego nie wzięłam jej do wyliczanki

Enni dobrze że mąż ma takie nastawienie, na pewno będzie wspierał i dodawał otuchy a to jest ważne

M dziś nocuje w szpitalu, w końcu odetchnę od jego marudzeń, bo ostatnio był straszny. W szpitalu jednak odzyskał dobry humor. Albo stres z niego zszedł albo po prostu dobroczynny wpływ szpitala ;-) chyba go tam zostawię :-D Początek jednak był trudny bo okazało się, że zapisali go na inny typ operacji, bo lekarz nie wpisał dokładnie, powiedział inaczej, a przy rejestracji nikt nie zajrzał jaki dokładnie był uraz.... i tak poszła seria pomyłek. Na szczęście lekarz zlitował się i zrobił wszystko jak należy, kosztem swojego czasu - tu pewnie dobroczynny wpływ znajomości zadziałał ufff :happy2:
 
A to fajnie tam na tym invitrowym sie dzieje:happy2:
Ja tez jestem zwolennikiem teorii, ze głowa głowa głowa ( oczywiscie poza względami czysto medycznymi, ktore wyszły czarno na białym).

Smerfeto mam nadzieje operacja powiedzie sie w 100%, to nie sa takie proste operacje. My tez mamy w poniedziałek cementowanie, po raz drugi złamał sie kręgosłup. Na szczescie teraz wiedziałam co i jak, wiec poszło w tempie ekspresowym. Ma niestety osteoporoze polekowa( dzis zrobiliśmy badanie), ktora podejrzewalam od początku, no ale jak połatali kręgosłup ostatnim razem to jakos wyleciało z głowy, zeby szukać przyczyny. Cóż chemia pomaga na jedno i niszczy inne...wiec teraz jeszcze zagłębiam leczenie kolejnego schorzenia...

Enni moj M powiedział mi tak samo, ze bede w ciazy, kiedy ja w ogole w to nie wierzyłam. No i wyszło na Jego;) Tobie tego samego zycze.
Nad projektem z 1,5 roku siedzieliśmy z architektem, bo to projekt indywidualny. Bede wiedziała jakby co do kogo miec pretensje...no ale przeciez sama siebie po sądach ciągać nie bede;)

Kasik ja nie przewiduje perturbacji z budowlancami, juz dość sie w swoim zyciu z nimi nawojowalam...nie nie nie...wiem, ze pobożne zyczenia...
Zwłaszcza, ze bateria nawannowa w skrytosci i podłości swojej zakończyła żywot w zabudowanej wannie. I mam rozpierduche w całej łazience. Taka wprawka przed...

Aniko co do zjadacza papieru to niestety miłość do celulozy sie nie skończyła, tylko teraz jest darcie w nieboglosy jak zabieram...
Niestety okazał sie uzdolnionym technicznie dzieckiem. Nauczył sie korzystać z pilota, włączać zmywarkę, przełączać ustawienia w pralce( tak tak podczas prania), najlepiej zaś idzie mu obsługa kopiarki ostatnio faks wysłał nie wiem kiedy i jak Mu sie to udało.
To ze obsługuje iPhona i iPada w kwesti zdjeć juz pisałam, ostatnio złapałam Go jednak na tym, ze sie zasmiewal sam do siebie, wiec w te pędy sprawdzam co jest, a On sie dodzwonił do poczty głosowej i chyba sie Mu zdawało, ze z kimś gada...:szok:
Ale najbardziej mnie ubawil jak stał pod telewizorem( mamy takie duze naścienne bydlę) i leciało tvn24( jak to u mnie zawsze) i leciał pasek informacyjny, a moje dziecko palcem przesuwalo po pasku, bo Mu sie zdawało, ze sam to przesuwa jak ikony na pulpicie:rofl2:
 
Pole a moze Kicius juz czyta tylko sie nie przyznaje, zebyscie go do szkoly juz nie wyslali ;) Pamietam jak moj chrzesniak mial chyba z 2 latka pokazal na swoje buty i powiedzial "adidas" wiec ja w szoku, pokazalam mu napis na swoich klapkach, tez adidasa a on powtorzyl - adidas, na jego koszulce to samo. Juz myslalam, ze mamy geniusza w rodzinie ale jak mu pokazalam napis na kuchence gazowej Wrozamet to tez przeczytal - adidas ;)
 
Ostatnia edycja:
Dzień doberek!

Kasik wczoraj była operacja - rekonstrukcja kolana. Dziś będzie operacja pod tyt dostarczenia męża do domu ze sztywna nogą. Chyba tata mający najdłuższy samochód dowiezie mi tego wielkoluda do domu

Pole ja to jestem w szoku jak te ekrany dotykowe mieszają nam w mozgach. Bierzemy później telefon na klawisze i też próbujemy paluchem mazac po ekranie więc co tu się dziwić Kiciusiowi :-)
Trzymam kciuki za kręgosłup męża! A gdy jest w takim stanie po złamaniu, jest w stanie sam się poruszać? Bo złamanie kręgosłupa brzmi strasznie :(

Miłego tłustego życzę :-) W tym roku zjem ze 2 czy nawet 3 sztuki bo cokolwiek zjem czy nie zjem i tak mam mega zgage więc juz wszystko mi jedno czy mam dietę lekkostrawna czy nie
 
Czepiacie sie Kasik, oj czepiacie...
Moze Wrozamet i Adidas podpisali holding i chcieli trampki ognioodporne produkować, a Wy Małemu szansy nie daliscie....

U mnie czytać dziecię nie potrafi na bank, bo wszystkie książeczki zjadło:rofl2:
Ale geniuszu próżno sie doszukiwać, mowić nawet nie mówimy, a co dopiero czytać...
 
reklama
Hej towarzystwo!
Witam sie po pierwszym pączku. Na pewno nie ostatnim... :happy:
Pole, kiedy piszesz o Twoim Kiciusiu to od razu skojarzyło mi się powiedzenie, że ktoś "pozjadał wszystkie rozumy"... ;-) Nie wiem, ile rozumu jest w papierzyskach, które zjada Kiciuś, ale może jeszcze jakiś pożytek z tego będzie... :happy:
Ale tu dziś ortopedycznie, cementowanie, łamanie... A ja Wam powiem, że nie wiem, co to znaczy złamać sobie cokolwiek bo jak dotąd szczęśliwie mnie takie zdarzenia omijały. Trzymam kciuki za leczenie Waszych mężów.
Enni, Tobie życzę z całych sił powodzenia w najbliższej próbie!!
Anika, spóźnione życzenia urodzinowe ode mnie! Spełnienia marzeń "staruszko"!

A ja dziewczyny we wtorek jadę po mojego "zdechlaczka" :happy: Bardzo się cieszę, że wreszcie zabiorę go do domu, jakkolwiek miałoby sie to skończyć.
P.S. Smerfeta, tak, cały czas prowadzi mnie dr Cz.
 
Ostatnia edycja:
Do góry