reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
Anika widzę że mnie trzyma ten sam paciorkowiec. Czekam jeszcze na wczorajsze wyniki, zobaczymy co tam będzie

Magda mąż myślał o tańszym czytniku, takim z reklamą na dzień dobry. Dziwnie z tymi wynikami postępują. Że też oni tam jeszcze coś grzebią i nie mają gotowych wyników?:szok:

Pole słabo zachęcasz. Chyba że za tym "i" coś fajnego stoi? ;-)

Kasik a senność łapie Cię? Po zmniejszeniu dawki euthyrox śpię jak kamień i w już od 19-tej bym spała
 
reklama
Pole, ja nie odczaruję, ja żelków nie lubię :( odpadam w przedbiegach, no kurde! ;)

Smerfeta, tak jak i Twój, i mój lekarz powiedzieli, ten paciorkowiec groźny może byc przy porodzie, ale podadzą Ci odpowiedni antybiotyk i po sprawie ;) a skoro go masz i Cud sie zdarzył, to moze az tak wielkiego wpływu na zagnieżdżenie nie ma - łapię się tej nadziei!

Luize, zatem czekamy na kolejne wieści o pięknym wrastaniu Twoej gromadki:0

ja dziś miałam masakryczny dzień w szkole - 2,5godziny wyjazsniałam aferę z tabletkami wniesionymi na teren szkoły, niby próbą wymuszenia, by ktos wziął itd to były psychotropy, wiec sprawa ciezka. rodzice wzywani w trybie natychmiastowym, opiekun ze świetlicy socjo. tez, pedagog, uczniowie przesłuchiwani... jedna matka wpadła do szkoły, chcąc zrobić aferę, taki typ bojowniczki, krzykaczki i mega roszczeniowej baby!!!! ze jej dziecko podejrzane, ze narazone, że oskarżane itp i wiecie, co się okazało po długich debatach - ze to jej córka przyniosła! a w dodatku babie się przypomniało, ze to jej własne!!!!! szlak mnie trafia! :/
 

Pole
- to ja się piszę na te 5 orzechów, a żelki też lubię :-D

Anika - Ty to się masz w tej szkole, jak widać rodzice gorsi niż dzieci :confused: Obyśmy my tak nie rozpieściły swoich ;-)

Magda - &&&&&&&&&&&& za wyniki badań

Smerfeta - pewnie już śpi, więc słodkich snów :-) Ja też uciekam, bo o 8:00 rano wizyta.
 
Anika niezla akcja, najgorsi sa tacy rodzice, ktorzy mysla, ze ich dzieci to aniolki a poza domem im rozki wyrastaja. Mojej pracownicy syn spal w lozku z mama do 15-tego roku zycia a jak byla burza w dzien to on zaraz do niej dzwonil kiedy wroci z pracy bo on sie boi a w szkole sial postrach nawet wsrod starszych dzieci ;)

Pole ja lubie i orzechy i zelki wiec pochwale sie, ze juz drugi dzien nie plamie. Niestety wiem, ze to chwilowe i ze wroca jak bumerang ale krotka przerwa dodaje optymizmu :) A wracajac do zelkow to najbardziej lubie miski te oryginalne z haribo, smak z dziecinstwa, z paczek z Niemiec i od znajomych turystow, ktorzy przyjezdzali co roku do naszego pensjonatu (wtedy rodzice prowadzili jeszcze w domu). Mam mase zdjec z naszymi goscmi a rece pelne miskow ;) Z niektorymi do tej pory utrzymujemy kontakt, niektorzy juz niestety nie zyja bo wtedy mieli juz po 60-70 lat. Jakos na wspominki mnie wzielo ;)
 
Cieszę sie, ze znalazłam amatorki orzechów i żelków( moje ukochane to te, ktore chyba maja swoja ojczyznę w Szwecji, w każdym razie tam je odkryłam, kwaśne o smaku musującej gumy do żucia), bo jeszcze moge zaoferować...dziwna paprotke, ktora tu rośnie w sklepach. Podobno jednak problem z jej sprowadzeniem do Polski...ale w pielusze Kiciusia chyba sie da, kto by tam zaglądał...
Blue ja jestem pechowiec a moj M szczęściarz, wiec tak Mu pobierałam i na Jego szczęściu jechałam, no i same wiecie czym to sie skończyło...

Kasik dostaje punkt w tabelce za dobre sprawowanie, mam nadzieje Anika pozwoli mieszać Jej w dzienniku;)

I błagam niech żadna nie kupuje samochodu od Smerfety, bo nam sie forum rozpadnie...

Luize teraz kochana Twoj ruch, kciuki!
 
reklama
Do góry