Was teraz zaskoczę. bo żem w domu sama..to takie winko miałam...i tak troszeczkę nalałam..i jeszcze troszeczkę..i ciut....a po co tyle zostawiać-dopiję
no.
i jest śmiesznie generalnie.
no może nie całkiem.
ale można coś wyłapać.
na pewno wiem...
hm.
wątek mi się zgubił....
no dobra..zacznijmy od początku....
:-)
pijam tylko po stratach staraniowych.
myślałam ze nie zdąze stac sie alkoholikiem...
ale kurde chyba zdazę (czarny humor..kto ma ten się śmieje..kto nie to się dziwi ;-))...
No i teraz..w zwiazku z zaistniałą sytuacją mam problem z wykonaniem swoich zadań( taki żart był:"miałam kiedyś super moce ..ale psychiatra mi je zabrał"
<----kolejny dowcip z którego zwykle tylko ja się śmieję...
no i...o czym to ja....
poczekajcie..zobaczę
dobra..coś o humorze było
więc...generalnie weszłam tu choć nie miałam(po pijaku się nie powinno przynajmniej...bo to wiadomo potem co sie napisze?
)zebyście się nie martwiły...znaczy że nie tak bardzo. ze się pozbieram ...
i świat sie jeszcze nie skończył..choć można powiedzieć że jest blisko...
jutro będe cierpiec bo migrena..potem coś tam..minie tydzień..drugi...i będe jak funkiel nówka-nie śmigana.
dzięki za wszystko.
(w sensie za wsparcie.).
a może już załapałyście za pierwszym razem...
(jak załapałyście to nie czytajcie reszty
)
i chyba się grzecznie położę
...a z psem muszę
))
no .too hm...poczekam chwilkę aż mi troszkę przejdzie