Dziewczyny, jestem!
mam beznadziejny internet w tel i tylko trochę Was podczytywałam, ale o pisaniu, to już mowy być nie mogło:/ ja byłam to tu, to tam - a naprawde, to w związku z tym,ze moj M musiał pojechac służbowo w podróż po Pl, to się z nim zabrałam
i tak - w poniedziałek nawiedziłam Gdańsk i łapałam tego wirusa, co to dzieci ostatecznie w brzuchu sieje
no i spotkałam sie z kuzynkami i ich przeuroczymi córeczkami - zakochałam się!
tym bardziej, ze jedna z nich, to taka moja wymarzona... ach
a wieczorem piwko nad morze z przyjaciólmi, bo akurat w Sopocie wakacjują
wczoraj rano ruszylismy do Wawy i tak oto pierwszy raz zawitałam w stolycy
troszki zobaczyłam, mam apetyt na więcej
tyle u mnie
Yoanna (dziekuję), widzę, ze juz za mie o targu powiedziała i nawet linka wrzuciła, więc polecam
w Trójmiscie jest
wiec biegusiem
Kasik, Kropek cudo
a podejrzewam, ze bicie serduszka jeszcze wieksze wzruszenie wywołało
i Tobie
Smerfetko gratuluję tych samych doswiadczen
)
Pole, ja wiedziałam, ze Kicius bez rehabilitacji się obedzie!
super chłopak
a zdjecia zaraz zobacze i naciesze oko
Magda... musisz jeszcze tu troszke z nami zostac w stanie niezafasolkowanym, ale Twoje oczekiwanie skraca się z kazdym dniem
Luize, pozbędziesz się torbieli i ruszysz z kopyta, mówię Ci
Blue, gdzie Ty?
Yoanno, jak synek się ma?
upąły już trochę mniejsze, więc pewnie wiecej spacerkujecie
a u mnie chyba owu, bo tak mnie brzuch boli, ze szok:/