reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    294
Kasik - gratuluję przyrostu bety:-):tak: Ja na Twoim miejscu zrobiłabym usg jak już będziesz u lekarza, przecież nie musi on prowadzić Twojej ciąży. Ja jestem zdania po swoich doświadczeniach, im więcej lekarzy "rzuci okiem" tym lepiej.

Pole - bardzo się cieszę, że Kiciuś prawdopodobnie szybciej pozbędzie się kasku:-)

Milena - nie denerwuj kropka, moja koleżanka nie miała żadnych dolegliwości na początku ciąży, nawet żadnych mdłości, a później tylko piersi ją bolały i wszystko szczęśliwie się skończyło. Każda z nas jest inna. Trzymam kciuki za mega przyrost.
 
reklama
smerfeta ja mam ekspres kapsułkowy bardzo jestem zadowolona z niego.

Kasik rób usg, przecież to do niczego nie zobowiązuje.


Milena poprostu kropek leniwy spokojny. napewno jest oki wszytsko:-)
 
Kasik piekna beta, wszystko juz teraz bedzie dobrze, zobaczysz.

HANECZKO witaj na świecie! I serdeczne gratulacje dla dzielnej mamusi i szczęśliwego tatusia!

Milena tak sie ciesze, ze beta taka piekna.

Pole ciesze sie, że z Kiciusiem wszystko dobrze, a nawet jeszcze większa niż dobrze poprawa. Oby tak dalej.

A ja mam dzisiaj straszny dzien. Prosze pocieszycie mnie, bo sie martwię. Wstałam po 10- tej, bo przecież jestem na zwolnieniu, wiec sie mam wysypać. Od rana pobolewala mnie głowa, ale myślałam, ze od pogody. W planachmialam małe porządki w małym pokoju, zaczelam ścierać powolutku kurze, poukladalam książki, zrobiłam półkę dla maleństwa, potem miałam telefon z pracy, burze mózgów. Ale coś kiepsko mi szło to sprzątanie, ale sie nie spieszyłam, bo przecież nic nie musze. W końcu zjadlam zupę. Tak mnie głowa rozbolała, ze musiałam wszystko przerwać, pozaslaniac okna, kota oddech mi nawet przeszkadzał, przykrywam sie kocem i usilowalam usnąć. W końcu usnęłam, obudziłam sie ok. 19- tej, dalej z bólem, w końcu nie wytrzymałam i wzięłam paracetamol jedna sztukę, potem leżałam bez ruchu, żeby jakos dojść do siebie. Dopiero ok. 20 zaczął mi mijać bol głowy. W końcu moge wstać. Ńigdy mnie jeszcze tak głowa nie bolała. Napiszcie mi prosze, ze ta tabletka nie zaszkodziła malenstwu, bo strasznie sie teraz martwię. I do tego bardzo mnie kręgosłup na dole boli. Boże jaki to stres ta ciaza.
 
Agaawa - nie martw się, moja najbliższa przyjaciółka miała dokładnie to samo na początku ciąży. Głowa bolała ją cały dzień tak, że nie mogła się ruszyć. Wytrzymała do 22:00 i wzięła tabletkę Apapu. Z wyrzutami sumienia poszła do lekarza i opisała całą sytuację. Dr powiedział, że być może taki ból był spowodowany piciem zbyt małej ilości wody lub nieregularnym jedzeniem i dodał, że 1 tabletka nie zaszkodzi maleństwu.
 
Dziekuje, ze to napisalyscie. Bo juz pomyślałam, ze jak mi lekkie porządki przeszkadzają, to co bedzie dalej. A do tej pory przecież wszystko dobrze, nie roztkliwialam sie zbytnio nad sobą, bo tez dobrże sie czułam. Najwazniejsze, ze mi przechodzi.

Kochane jesteście! Dziekuje.
 
dziewczyny nie było mnie tu ponad tydzień- a tutaj takie zmiany skomentuję tylko to co zapamietałam ( pozostałe dziewczyny wybaczcie- ale trochę tego było ;) ) :
Kasik- gratuluję ciąży- trzymam kciuki aby było wszystko dobrze:) Ten prezent urodzinowy dla męża cudoooo- ąz mi się łezka w oku zakreciła jak o tym czytałam.
Pole- ogromnie się cieszę że u męża lepiej- bardzo wam kibicuję i pozdrawiam Kiciusia.
Milena - cieszę się że beta tak rośnie.
Smerfeta - pozdrawiam kolejna przyszłą mamuśkę.
Ladybea- gratulacje Haneczka jest prześliczna.
Agaawa - na ból głowy w ciąży neurolog zalecała najbardziej apap ( osobiście sie pytałam bo ze stresu ostatnio często mnie bolała, a zapobiegawczo pytałam się co brać jakbym była w ciąży) , paracetamol jest na 2 miejscu- jedna tabletka wszystko będzie ok- najważniejsze że przestało boleć.

Podsumowując wątek okazał sie bardzo rozwojowy a nawet płodny;) i o to chodzi.

Ja w tamten pon jechałam na wczasy ale jeszcze po drodze zahaczyłam o mojego ginekologa- to był 15 dc - pregnyl brałam w 11 dc i co sie okazało- pecherzyk nie pękł tylko się zmniejszył z 20 mm -10 dc na 16 mm w 15 dn. Lekarz powiedział że : albo pęcherzyk nie był podatny na pregnyl albo podano mi go za wcześnie- sam tak kazał albo za poźno- generalnie takie pierdzielenie. coś mu jeszcze zaświtało że może właśnie zaczął pękac i kazał na urlopie się starac ale generalnie pomysłu nie miał. 50 zł nie skasował bo stwierdził że w tym cyklu chyba nic z tego nie wyjdzie- i chyba nie jestem taki prosty przypadek. Na urlopie nie dawało mi to spokoju. Myslałam co tu robić- i wymyśliłam że pojdę do miejscowego ginekologa ( na nfz) który jak sie okazało ma usg i mieszka ulicę dalej ode mnie ( dalszy sąsiad). Opowiedziałam mu moje przeboje bo byłam ciekawa czy jajeczko pękło i czy nie zrobiła sie torbiel. Okazało sie że w 24 dc miałam płyn w zatoce Douglasa ( wczesniej jak jeżdziłam przed urlopem płynu nie miałam) i że prawdopodobnie pęcherzyk pękł w 23 lub w 24 dniu cyklu ( ostatni cykl chyba przez bromergon miałam 33 dni). Hmm przytulanie było w 22 dc i zaraz po wizycie u lekarza. umowiłam sie z nim że od przyszłego cyklu będę do niego chodzić na monitoring. Dziewczyny ja tego mojego cyklu nie ogarniam nie wiem jak to mądrze rozegrać. Boję sie że z inseminacją moze byc krucho bo ten pęcherzyk jest jakiś niereformowalny :( Raz go nie ma już w 9 dc a innym razem pęka po 20 dc.
 
reklama
Dobry wieczór Dziewczęta :-)

Miało być chronologicznie od czasu mojego poprzedniego wpisu, ale po tym co przeczytałam…
Ladybea, gratuluję :-) Hania jest prześliczna i tak, jak piszą dziewczyny, to wcale nie jest takie częste. Cudowna Dziewczynka!!! Mam nadzieję, że ta pierwsza spokojna noc to znak, że już będzie lepiej. Gdyby jednak kolki Was męczyły to służę poradą – my przerobiliśmy chyba wszystkie sposoby. Co do porodu, pewnie dobrze, że zrobili Ci cc. U mnie było podobnie, wody mi odeszły, a akcji porodowej brak. Przy czym u mnie zdecydowali się czekać, w związku z czym poród (licząc od momentu odejścia wód) trwał u mnie 32h i zakończył się użyciem vacum. W końcu Wam go nie opisałam, ale ból i stres (przede wszystkim okropny stres), który wtedy przeżyłam to nie były uczucia, z którymi chciałam tu występować. Ale nie o tym miałam… dużo radości z macierzyństwa i buziaki dla Haneczki :-)

A teraz po kolei:
Smerfeta, rozumiem, pamiętam, jak czas się dłużył na początku ciąży. Ja na samym początku byłam u lekarza co tydzień, później umawiałam wizyty co 2 tygodnie, a raz jak przerwa była dłuższa to w międzyczasie wpadłam do innego lekarza. Trochę się uspokoiłam, kiedy zaczęłam czuć ruchy. Szczerze Ci życzę, żeby udało Ci się nie schizować tak bardzo, ale wiem doskonale jakie to trudne. Jeszcze tydzień i wizyta, może już nawet serduszko będzie :tak: Trzymam kciuki &&&&&

Agaawa, pewnie wiesz, ale *spam* to też tabletki na gardło gdyby Cię bolało. Na katar dozwolony w ciąży jest Acatar Fast, o ile się nie mylę, może pomoże :tak: Ależ bym zjadła M&Msa. Mam nadzieję, że się przesadnie nie stresujesz USG genetycznym i testem Pappa – też miałam i się stresowałam, trzymam kciuki &&&&&

Queen, cieszę się, że takie udane wakacje miałaś. Mam nadzieje, że powrót do pracy okazał się do zniesienia.

Anika, dokładnie tak jest i… tak już będzie. Zawsze już będę się martwić o to dziecię me. Zazdroszczę ucieczki z Poznania, nie pierwszej zresztą, wypocznij :tak: Acha, wiem, że późno i tamten mus pewnie się skończył, więc zapisuję się na listę oczekujących do następnego :-)

Blue, ta Pani na pewno wiedziała, co mówi. Myślę często o Tobie i bardzo mocno trzymam kciuki. Dziewczyny pisały, że wierzą w takie rzeczy i tak naprawdę często bywa. Choć ja nie chce myśleć, że kogoś musi spotkać wielkie nieszczęście, aby nas spotkało szczęście… W zeszłym roku 2 miesiące po moim poronieniu zmarła moja babcia, która co wieczór modliła się o to, żebyśmy mieli dziecko (o ciąży i poronieniu nie wiedziała), 3 miesiące później zaszłam w ciążę. Przewidywany termin porodu wypadał dokładnie na rocznicę jej śmierci. Moja mama zwróciła mi na to uwagę, a ja nie chciałam tak myśleć i wciąż nie chcę. Szymonek mi w tym pomógł i urodził się wcześniej :tak: Ja wierzę w to, że się uda, bo już czas. A jeśli chodzi o ewentualne podobieństwo Twojego przyszłego dziecka, może być różnie, naprawdę. My też oboje ciemne włosy i brązowe oczy, a Szymo blondyn z niebieskimi oczami, z rysów też podobny zupełnie do nikogo ;-)

Kasik, rozumiem, że chcesz się wstrzymać z ogłoszeniem światu tej cudownej wiadomości. Ale beta tak pięknie rośnie, że na pewno będzie dobrze :tak: Cały czas oczywiście trzymam kciuki. No wreszcie się ten palec opamiętał ;) Zdecydowanie zrób sobie usg, tak jak dziewczyny piszą, to tylko usg, nie wiąże Cię w żaden sposób. Niezależnie od tego pamiętaj, że lekarza prowadzącego ciążę możesz zmienić w każdej chwili.

MagdaM, ja tak cichutko trzymam kciuki za Twój cud. Fajnie, że brat Cię odwiedził, przyjemności życzę. Ja bym poprosiła jeszcze z 2 pary oczu… Gratuluje udanych zakupów :-)

Pole, cudowne wieści z kaskolandu :tak: Progres jest niesamowity, Kiciuś widać nie ukochał aż tak swojego kasku i planuje wcześniejsze pożegnanie z tymże.

Luize, trzymam kciuki. O refundacji już Ci dziewczyny odpowiedziały i chwała im za to, ja bym nie potrafiła :no:

Enni, powodzenia w opanowywaniu testów owu.Kiedy wracasz po mrozaczka?

Genna, piękny wąsacz :tak: Jak się czujesz? Już po usg genetycznym?

Milena, gratuluję pięknej bety. Kiedy Ty masz kolejną wizytę?

A u mnie… Pisałam Wam, że Szymon chce wstawać… wiec wziął i wstał w poniedziałek – to takie wstawanie z podciągnięciem z siedzenia, a siedzieć potrafił tylko posadzony, więc tak bardzo mnie to nie zestresowało. Ale dzisiaj nauczył się sam siadać i jestem przerażona, bo jak go znam to on nie odpuści. Muszę jakoś dom zabezpieczyć, zupełnie nieprzygotowana jestem :szok:
Wybaczcie Dziewczyny długaśny post, miałam potrzebę do każdej z Was napisać… no i wyjątkowo miałam czas ;-)

Pozdrawiam Was gorąco :-)

Agaawa, właśnie doczytałam. To mi wygląda na ból migrenowy, te się niestety zdarzają w ciąży. Paracetamol na pewno nie zaszkodzi. Pamiętam, jak byłam przeziębiona to lekarz zalecił brać przy gorączce i od razu powiedział, że gdyby mi się zdarzył silny ból to tak mam się ratować. Co do tego bólu w dole krzyża, to bym wolała skonsultować z lekarzem. Na pewno wszystko będzie dobrze, trzymam kciuki &&&&&&
Joasik, tak nam ten cykl czasami szaleje... Przyda Ci sie porządny monitoring. Trzymam kciuki, żeby się okazało, że sie jednak wstrzeliliście w owu &&&&&
 
Ostatnia edycja:
Do góry