reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    293
Hejka!
Anika jesteś drugą dziewczyną na tym forum, która dostała takiego, nie wiem jak to nazwać - ataku alergicznego? - po iui. Z tym, że to była Twoja druga iui, a tamta dziewczyna chyba po pierwszej iui miała właśnie takie objawy jakie opisałaś. Teraz już pewnie nie odnajdę jej postu bo to było już daaaawno, prawie że początki wątku. Współczuje Ci bardzo tego co przeżyłaś. Mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej i że szybko dojdziesz do siebie. W razie co, pamiętaj że nospe i paracetamol zawsze możesz brać, na pewno nie zaszkodzą. A wykonywali Ci może badanie na stan zapalny - CRP?
Emenems ja też bardzo miło wspominam ul. Długą o poranku :tak: Jak była ładna pogoda chodziłam na pieszo przez Długą do szkoły
Dagna witam ponowie :tak: Ze starej gwardii już każda liczy albo na cud albo na invitro, więc nie jesteś sama ;-)
Magda ciesze się że masz plan i że już niedługo wracasz do boju. Życzę powodzenia w przeprowadzce
Majka to kciuki, oby iui się udała &&&&&&&& Ja mam troszkę inaczej, aż tak nie zależy mi na samej ciąży a raczej na samym dziecku... choć kto wie co będzie za kilka lat, wiadomo, że nasze uczucia i pragnienia zmieniają się
Pole a ja się pogubiłam... Ty teraz jesteś na urlopie czy dopiero wybieracie się w podróż?:eek:
Kasik natłoku klientów życzę ;-) dziś troszkę lepsza pogoda więc pewnie będzie lepiej
Queen ja też jestem lodożerca ;-) Współczuje przygody z autem... mam nadzieję, że mój stary fordzio jeszcze trochę nam posłuży (a ostatnio też mieliśmy różne przygody) bo potrzebujemy go na "wycieczkę" do Łodzi :confused2:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Smerfeta natłok klientów był ale tylko w restauracji, w hotelu jest tak cicho, że aż w uszach dzwoni :-( ale dzięki temu robię papiery na koniec miesiąca, nie cierpię tego ale im szybciej zrobię tym będę miała więcej wolnego :tak: Pole z tego co pamiętam wyjeżdża w niedzielę lub poniedziałek. A ja wspominam poranki w Gdyni na deptaku i na skwerze, wschód słońca po dyskotece, ach to były czasy ... Co do lodów to M właśnie wrócił z obowiązkowego poobiedniego spaceru z psem i przyniósł mi lody, takie kręcone z maszyny, pycha :-)
 
Ach dziewczyny, czytając Wasze wspomnienia poimprezowych poranków, naszło i mnie... :happy: Tyle, że w moim przypadku w tych wspomnieniach jawi się starówka toruńska i wczesnoranne powroty z imprez studenckich. Ach, co to były za cudowne czasy... Nie, żebym teraz narzekała, ale jak wspomnę klimat tamtych chwil to aż mi się łezka w oku kręci...
Anika, w szoku jestem czytając o Twoich przejściach. Warto byłoby się dowiedzieć co tak naprawdę było przyczyną, ale tego się pewnie nigdy nie dowiesz. Współczuję Ci tego, co musiałaś wycierpieć, życzę szybciutkiego powrotu do pełni sił i zdrowia, no i oczywiście tego, żeby jednak ten malutki cudzik się wydarzył :happy:
 
Anika!! Co za jazda... Brak mi słów by ci poeiedziec jak bardzo współczuje! Co za cholera sie przypaletala... Dobrze ze wyszłas z tego!
 
Dagna fajnie ze sie odezwalas.
Anika nie moge uwierzyc w to co przezylas po iui. Mam nadzieje ze ciaza Ci to wszystko wynagrodzi.
Magdam ale mnie rozbawilas swoim opisem :)
Bziunia jak sie czujesz?
Pole gotowi do wyjazdu?
Yoanno czy Szymusiowi minely kolki?
 
Dziewczyny,dzięki za słowa otuchy i wsparcie. Gdyby nie to, ze to było II iui, to pewnie, jak jak pisze Smerfeta, podejrzewałabym reakcję alergiczną. wykonali mi badanie CRP, ok, ale profilaktycznie nadal mam antybiotyk. brałam nospę i paracetamol, bo tak kazała gin i szczęscie w nieszczesciu polega na tym, ze trafilam do szpitala lekarki,na jej oddział i zajęli się mną porzadnie, tzn. wiedzieli, ze jestem po iui i tak dobrali leki.

z tego wszystkiego podałam złą datę - iui mialam 27kwietnia.gin powiedziała, ze w piatek za tydzien mogę wykonać betę - nie nastawiam się :-(

dobija mnie to wszystko, bo bezpośredniej przyczyny nie ustatlili - moze to po iui, a moze niewyobrazalny pechowy zbieg okolicznosci :-(
 
hej...
anika...czytam,czytam i nie wierzę!!:no:jestem w szoku,po tym co przeczytałam...masakra jakaś!!!Ale &&&&&&&&&&&&& zaciśnięte!!!oby wszystko skończyło sie oki:):)
Dziewczyny jak weekend mija,co???...u nas dziś pogoda nie dopisała kompletnie wcale:no:,odrana pada,zimno jest,że ho ho...Dzis po siostrei jej 2 córy pojechałam,jest u nas na weekendzie,jutro szwagier przyjedzie.Dzis pojechałą z nią do miasta,zakupiłam 2 piekne krwisot-czerwone donice,do nich kwiaty,ziemię,posadziałm w nich kwiaty i postawiłąm w salonie,super wyglądają!!Do tego 8 surfiń,doniczki wiszące na taras,posadziłam kwiaty i taras slicznie wygląda,kolorowo i wiosennie!!:tak:Ja ,w poniedziałek mam wizyte....powiem szczerze,że nie mogę sie doczekac..bardzo chcę porozmawiac zlekarzem ,o in vitro itd...jak on to wszystko widzi i wogóle...Wiem jedno...na bank będę ryczała...już to wiem,ale mam to gdzies!!!jedziemy tam w konkretnym celu:tak:
Magda,świetnie,że zmierzacie w dobrym kierunku do SZCZĘŚCIA!!!:tak:...tak sobie myśle,moze kiedyś czekałyśmy na poczekalni razem na wizytę??!!!....
ladybea,jak samopoczucie??!!Kopniaki dzielnie przyjmujesz yyyy nie na klate,ale na brzuszek ;-)
Wszystkim dziewczyną życzę miłego weekendu!!
 
Cześć,
Anika, aż nie mogę uwierzyć w to co przeczytałam, ile musiałaś się nacierpieć :szok: Jak podpisywałam zgodę przed każdą IUI to zastanwiałam się po co są te zapisy o komplikacjach i ewentualnej pomocy szpitalnej, Twoja historia uświadomiła mi, że wiele rzeczy może się zdarzyć na które nie mamy żadnego wpływu. Trzymam bardzo mocno kciuki, aby tym razem się udało.
Wolny czas tak szybko mija, jeszcze został tylko jeden wolny dzień :-( i do pracy.
Pozdrawiam Was cieplutko
 
reklama
Dziewczyny, czuję się już zdecydowanie lepiej i raz jeszcze dziękuję Wam za wsparcie, dobre słowo i rady:)) póki co pobolewa mnie ten lewy jajnik, brzuch mam napięty i mnie mdli - nie nakręcam sie jednak - równie dobrze mogą to być pozostałości po tym cholerstwie, które mnie spotkało:((

życzę Wam pięknego i dobrego ostatniego dnia majówki 2014 ;)
 
Do góry