Smerfeta
A wiec amh robiłam i polsce i tutaj, wg polskich tabel obniżone wg norweskich wszystko ekstra w normie - wiec nie za bardzo wiem p co kaman...
Mnie małe dzieci wkurzają, i to bardzo, za to wiem, ze swoje to swoje, mam siostrzenicę i ona jest " moja" pod każdym względem, nawet moja mama tak mowi, ze charakterek niestety po ciotce

wszystko bym dla niej zrobiła, dlatego wiem ze swoje sie kocha, z cudzymi mam tak, ze nonok fajnie, ale nie rozczulaja mnie dzieci.
Chociaz ostatnio taka trzylatks w sklepie mnie strasznie rozsmieszyla, stałam za nia do kasy a ona " a wiesz ze strasznie ładna jestes" hahaha padlam

byłam po swojej pracy i jeszcze zrobiłam kilka godzin ekstra w mojej poprzedniej pracy, czyli po 13 godzinach, a tu takie miłe słowa, a potem strasznie chciała mnie namówić zebym z nia i tata i mama jechała w gory na donek bo oni jada i bedzie bardzo fajnie.
Strasznie wygadany i śmieszna była
Ale to sa wyjątki ale generalnie jak spotkam znajoma z dzieckiem to ja nie z tych co do wózka zaglada, bardziej mnie interesuje co i niej niz u dziecka.
Dlatego czesto jestem atakowana przez moje podejscie ze nie nadaje sie na matkę i nie powinnam miec dzieci. No coz, kazdy ma prawo do swojego zdania