Queen
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Kwiecień 2013
- Postów
- 572
Cześć babeczki!
No więc ja jestem z Wami praktycznie codziennie, tylko jakoś nie mam weny do pisania... Zresztą widzę, że nie ja jedna ostatnio tylko obserwuję z ukrycia bo co chwile ktoś się wychyla z krzaczorów - okazuje się, że całkiem sporo nas tam siedzi :-)
U mnie dziewczyny na razie zastój, próbuję załatwić jakiś możliwie najwcześniejszy dokument potwierdzający od kiedy się leczę, a jeżeli to nie wyjdzie to będę próbować - zgodnie z radą podsuniętą przez Kasik i Smerfetę - załapać się na refundację przez czynnik jajnikowy. Na razie jestem w trakcie załatwiania, ale tak na spokojnie więc na razie nie mam nic konkretnego do opowiedzenia.
Hope, ogromne gratulacje dla Ciebie! Super, że Ci sie udało - należało Ci się :-)
"Tutejsza", znaczy się nasza, jesteś przecież! 
Blue, witaj z powrotem na starych śmieciach
Pole, jak czuje się Twój mąż? No i co tam u Kiciusia?
Kasica, cieszę się, że powoli zaczynasz formułować swój plan działania, gorąco trzymam kciuki za Ciebie i głowa do góry kochana - jeszcze masz możliwości, z których możesz skorzystać. Wiem doskonale, że finanse to często jest przeszkoda nie do przeskoczenia, zresztą nie oszukujmy się - in vitro to nie jest tania sprawa. Ale z refundacją to już jest i tak kwota o wiele mniejsza niż kiedy płaci się za wszystko. jeśli chodzi o liczbę podawanych zarodków to z tego co sie orientuję przy refundacji zazwyczaj podaje sie 1, chyba, że są jakieś szczególne wskazania do 2. Natomiast bez refundacji to teoretycznie chyba decyzja ostateczna należy do pacjentki, ale mój lekarz praktycznie nie chciał w ogóle gadać o dwóch zarodkach. Inna sprawa, że ja akurat sie z nim zgadzałam w tej kwestii.
Dziewczyny kochane, ściskam Was wszystkie gorąco! Bardzo się cieszę, że jesteście, pamiętam o Was nawet jak się nie odzywam i każdej z Was życzę jak najlepiej!
Smerfeta, dziękuję Ci kochana za troskęTeraz jeszcze Queen mnie martwi bo nic nie pisze![]()

U mnie dziewczyny na razie zastój, próbuję załatwić jakiś możliwie najwcześniejszy dokument potwierdzający od kiedy się leczę, a jeżeli to nie wyjdzie to będę próbować - zgodnie z radą podsuniętą przez Kasik i Smerfetę - załapać się na refundację przez czynnik jajnikowy. Na razie jestem w trakcie załatwiania, ale tak na spokojnie więc na razie nie mam nic konkretnego do opowiedzenia.
Hope, ogromne gratulacje dla Ciebie! Super, że Ci sie udało - należało Ci się :-)
Ladybea, ja to będę miała Ci dopiero za złe jak znowu zaczniesz gadać o zmianie wątkuBlue milo Cię znow czytać. Ja też powinnam zmienić wątek, ale nigdzie nie czuję się tak dobrze jak tu i mam nadzieję, że dziewczyny nie mają mi za złe, że ciągle z Nimi jestem.


Blue, witaj z powrotem na starych śmieciach

Pole, jak czuje się Twój mąż? No i co tam u Kiciusia?
Kasica, cieszę się, że powoli zaczynasz formułować swój plan działania, gorąco trzymam kciuki za Ciebie i głowa do góry kochana - jeszcze masz możliwości, z których możesz skorzystać. Wiem doskonale, że finanse to często jest przeszkoda nie do przeskoczenia, zresztą nie oszukujmy się - in vitro to nie jest tania sprawa. Ale z refundacją to już jest i tak kwota o wiele mniejsza niż kiedy płaci się za wszystko. jeśli chodzi o liczbę podawanych zarodków to z tego co sie orientuję przy refundacji zazwyczaj podaje sie 1, chyba, że są jakieś szczególne wskazania do 2. Natomiast bez refundacji to teoretycznie chyba decyzja ostateczna należy do pacjentki, ale mój lekarz praktycznie nie chciał w ogóle gadać o dwóch zarodkach. Inna sprawa, że ja akurat sie z nim zgadzałam w tej kwestii.
Dziewczyny kochane, ściskam Was wszystkie gorąco! Bardzo się cieszę, że jesteście, pamiętam o Was nawet jak się nie odzywam i każdej z Was życzę jak najlepiej!