reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    293
Moje Kochane Dziewczyny!
Dziękuje Wam ogromnie - każdej z osobna - za Wasze wsparcie, ciepłe słowa, za Wasze pełne otuchy myśli o mnie. Ta życzliwość i ciepło, które od Was dostałam bardzo dużo dla mnie znaczy i sprawia, że robi się milej na sercu.
A dziś najbardziej dziękuję Smerfecie i Kasik za nową nadzieję, którą mi dały... Macie rację, że najważniejszy jest plan na dalsze działania bo to on daje siły i trzyma w pionie, tylko że mi wydawało się, że na razie nie mogę już nic zrobić bo na kolejne in vitro mnie nie stać, a do programu będe się nadawać dopiero za rok - ze wzgledu na niepłodność idiopatyczną. Ale po tym, co napisałyście uświadomiłam sobie dwie rzeczy:
Po pierwsze przypomniał mi się jeszcze jeden ginekolog, u którego byłam zanim zaczęłam się konkretnie diagnozować. Poszłam do niego własciwie z czym innym bo od jakiegos czasu bolał mnie jajnik i chciałam to sprawdzić, ale przy okazji rozmawiałam z nim o tym, że staram się o ciążę i pamietam, ze on mi wtedy nawet zapisał duphaston. Więc może będzie miał coś w papierach, muszę sie o to dowiedzieć.
A po drugie, jeżeli z tym lekarzem nie wyjdzie to podsunęłyście mi jeszcze ten czynnik jajnikowy. Ja mam niestety dopiero 4 stymulacje (3xIUI i 1 do in vitro), ale w sumie zamiast czekać bezczynnie jeszcze ten rok, mogłabym niedługo podejść jeszcze np. do 2 inseminacji i wtedy już miałabym te 6 stymulacji. Dobrze rozumiem?
Mam nadzieje, że coś z tego wypali...
A przede wszystkim to muszę Wam przekazać podziękowania od mojego męża bo jak mu powiedziałam o tych możliwościach to aż się biedak wzruszył ze szczęścia, że możemy coś jeszcze zrobić :happy2:
Dziekuję Wam jeszcze raz, wczoraj było naprawdę ciężko, swoje przepłakałam, powyłam w ramię męża... Zresztą każda z nas tutaj - częściej lub rzadziej - przechodzi takie chwile. Ale najważniejszy jest - jak pisała Kasik - plan. Bez niego to juz naprawdę totalna beznadzieja i otchłań rozpaczy...
Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Jesteście bezcenne! :-)
A teraz na spokojnie doczytam co u Was... :happy2:
 
reklama
hej...........
Dziewczyny,dziękuję za słowa otuchy,za kciuki jest to bardzo miłe!!,ze pamiętałyście o dzisiejszej iui....:tak:
Luize,trzymam kciuki za ciebie w piątek&&&&&&&&&&&&&:tak:
Ja o 15 miałam iui...plemniczków było dużo i były ruchliwe....trochę podniosło mnie i męza to na duchu!!!Dr.zrobił iui i powiedział,że życzy nam blizniaków!!!:-):tak:...powiedziałam,że bardzo bym chciała itd...Acha i zapytałam o lutkę i duphaston.............dr.powiedział,że on nie widzi konieczności,żebym to brała!!że jeśli ciąża ma sie utrzymac to utrzyma sie bez"wspomagaczy"..pwoeidział,że nie widzi wskazan,żebym miała cokolwiek brać ,bynajmniej teraz po iui....
Także teraz 14dni czekania na wynik iui....i stres
zarazem...ehhhhhhhhh
Luize,a twój maż bierze jakieś leki na poprawe nasienia,czy coś takiego???
Zmykam pod prysznic,bo padam ze zmęczenia...po lekarzu jeszczezakupy na Bielanach Wrocławskich i cały dzień poza domem...
 
Enni, cieszę się, że miałaś więcej szczęścia niż ja i masz swoje mrozaczki :happy2:
Smerfeta, Ty za to niestety znowu pech... :-( "ujście wew kanału szyjki całkowicie zarośnięte"...? Kurczę, jak to brzmi! :baffled: Jedno co w tym wszystkim dobre to zachowanie dr W. (bo rozumiem, że piszesz o swoim lekarzu z Gamety?) - jego troska i zaangażowanie w Twoją sprawę jest naprawdę super i w tym wszystkim to dobrze, że pokierował Cie do najlepszego specjalisty i jeszcze Cię u niego "zarekomenduje". Przykro mi bardzo, że tak Ci się przeszkody mnożą przed nogami. Ale mam nadzieję, że może w toku tych badań znajdzie się coś co, okaże się byc przyczyną Twoich problemów i w efekcie uda się w końcu osiagnąc sukces. Życzę Ci tego z całego serca.
Kascia, mam nadzieję, że Twoja IUI okaże się szczęśliwa, gorąco życzę Ci sukcesu!
Kasik, przypomnij mi kiedy wyjeżdżasz? Muszę się psychicznie przygotować na ta rozłąkę ;-)
Milena87, ja z drugiego końca Polski więc w kwestii wyboru kliniki nie pomogę.
 
Queen cieszę się, że mogłam pomóc. Tak jak mówisz leć do tego gina u którego byłaś na początku drogi, mam nadzieję, że zapisał starania o ciąże, skoro przepisał dupka. A co do stymulacji to tak powinnaś mieć 6 więc gdyby nie udało się załatwić papierów od gina to możesz podejść 2 razy do IUI a nóż widelec wyjdzie i nie będzie trzeba ivf. I za 2 miesiące mogłabyś zapisywać się do rządówki. Mogę Ci jeszcze podpowiedzieć, że zarejestrować się do programu możesz już teraz jeżeli w Twojej klinice są kolejki. Ważne, żeby wizyta kwalifikacyjna była po 12 miesiącach od daty pierwszego wpisu albo 1 stymulacji. To może być już następnego dnia. Ja tak zrobiłam, zarejestrowałam się jakoś w sierpniu a wizytę kwalifikacyjną umówiłam na październik, dzień po przekroczeniu magicznej daty. Przypomnij mi jakie masz AMH, do programu musisz mieć świeże (nie starsze niż 3 miesiące) AMH, FSH i ogólne badanie nasienia, nic więcej. Tak więc do roboty kochana, szukaj, drąż temat bo naprawdę warto. Jeżeli masz dobre AMH to nawet przy nierefundowanych lekach nie wydasz dużo, około 1,5-2,5 tys. Śmiało pytaj jeżeli coś niezrozumiale wytłumaczyłam :tak: Mam nadzieję, że nie będzie rozłąki bo jest wifi w hotelu do którego jadę :-) A wyjeżdżam 15-tego :tak::-)
 
Queen niestety niewiele pomogę w kwestii czynnika jajnikowego bo na stronie rządowej po prostu podali: [FONT=museo_sans300]brak ciąży po co najmniej sześciu cyklach farmakologicznej indukcji jajeczkowania ([/FONT]http://www.invitro.gov.pl/ktomoze-kobieta). Może w pierwszej kolejności idź do gina, u którego może będzie coś przydatnego w papierach (u mnie ginka wpisała aż sama się zdziwiłam), a jeśli nie to zapytaj dr Czecha co możecie zrobić by się zakwalifikować do rządówki. Może wystarczy, że pojeździsz ze 2 razy na monitoringi (znaczy w sensie - 2 cykle) przy których wspomożesz się np niewielkimi dawkami Gonalu? To chyba byłaby najtańsza opcja.
Jeśli chodzi o mojego lekarza to tak mam na myśli dr W z Gamety :tak: W sumie to wychodzi mi, że powinnam moje leczenie rozpocząć od histeroskopii - ale kto wiedział że ze mnie taki dziwak? :baffled: Dziś nie dodzwoniłam się do prof z Łodzi :zawstydzona/y:
No i Kasik mądrze napisała - zarejestruj się jak najszybciej bo w Gamecie są kolejki, chyba że np wybierzesz invicte - tam nie ma kolejek a w kwestii samego ivf jest to dobra kliniki. Jeśli chodzi o Gametę to wiem, że niedawno otrzymali dodatkową pulę z ministerstwa na ivf :happy2:

Joasik, wybacz ale nie pamiętam, a co u Ciebie było z takich „dziwnych przypadków”? :baffled: Przypomniałabyś? :sorry2: Mój gin powiedział, że ma nadzieję że już nic dziwnego nie wymyśle ;-)

Milena w Warszawie na pewno dobrą kliniką jest Novum, a Białystok to wiadomo Bocian. Nic innego nie doradzę bo jestem z Gdańska
Kasica kciuki za iui. Tak w sumie to radziłabym Ci zbadać progesteron tak za 3 ~ 4 dni. Tak dla siebie, bo niestety ale nie możemy tak ślepo ufać lekarzom (np mój nigdy nie pamięta o lekach które powinnam brać :confused:)
 
Ostatnia edycja:
Jak dziewczyny wrażenia po dzisiejszym wyciskaczu łez na TLC, no ja ryczałam jak głupia, łzy same leciały, nie mogłam nad tym zapanować. Super para, fajnie, że im się udało, widać miłość między nimi. W tym domu dzieciaczki będą miały dużo miłości i na pewno będą szczęśliwe :-)
 
Witam po przerwie przedtem tylko o sobie Teraz Wszystko nadrobiłam ;) dobrze ze jesteście.
Witaj luize. Kciuki. Jak po dzisiejszej wizycie?
Queen nie wierze w to co piszesz. Kolejny raz napisze że ten świat jest popieprzony ;-) walcz Krolowo. Dokladnie wiem co czujesz. Pole pisala o tym ze bog decyduje a ja znam taka modlitwe do św Rity-"...Panie Boze zycia udziel swojego swiatla naukowcom by wynalezli sposob leczenia niepolodnosci...."
Joasik przykro mi tule cię. Anabel wiesz podobnie pomyslalam o iui w mojej klince ze tez robia kilka razy zeby zarobić
Smerfeta witaj w klubie nieciekawych historii jeszcze będzie dobrze
Kasica82 kciuki za bete jak sie czujesz?
Emenems co słychać?
Luize kciuki za piątek
Za wszystkie pominięte tez trzymam kciuki.
 
Aha jeszcze jedno na tego torbiela dostalam orgametril brala ktoras? Teraz wogole juz nie krwawie odkad o 11 wzielam tabletkę. Moje drogie doświadczone co to w ogóle ten torbiel? Nigdy nie mialam czy może się przekształcić cos gorszego? (Moj ma 5 cm)
To kogo polecacie w novum?
 
Ostatnia edycja:
Smerfeta u mnie było tak: w 2008 roku w sierpniu wzieliśmy slub, w styczniu 2009 postanowiliśmy zacząć się starać, jako że czytałam dużo o świadomym macierzyństwie- poszłam zrobić testy z krwi na cytomegalie, rozyczkę i toksoplazmoze- taki pakiet dla przyszłych mam. Na drugi dzień laborant do mnie dzwonił bo miałam bardzo wysokie miana cytomegali i myśleli ze już jestem w ciąży. ( coś mi zaczął mowić w którym miesiącu jestem, że trzeba będzie usuwać bo to takie ryzyko). Laborant odetchnął z ulgą jak powiedziałam że dopiero chcę być w ciaży. za darmo powtorzyli wyniki na cytomegalie, ale wyszły jeszcze wyższe miana, więc kategorycznie miałam odczekac 4 miesiace i powtorzyć 3 raz badania. Po tym czasie wyszło jeszcze gorzej- u mnie pojawiła sie panika- był problem z interpretacją, nie wiedzieli co ze mną zrobić ale na pewno miałam nie zachodzić w ciąze przez kolejne miesiące- w międzyczasie dostałam skierowanie do zakaźnika gdzie wizytę miałam dopiero w listopadzie 2009. Kazał zrobić dodatkowo awidność w innym szpitalu po czym stwierdził że już nigdy mam sie nie badać na cytomegalię- bo jest ok. a tak na marginesie nie miałam żadnych objawów chorobowych ( no może bolało mnie czasami gardło- ale to przecież u nauczycieli standard, zaczełam pracować wtedy w szkole i przedszkolach- a to grupa od ktorej mogłam sie nieświadomie zarazić Na dzisiaj starczy opowieści - innym razem opowiem wam jak mi chcieli jajnik z torbielą wycinać ale to już inna historia:-p
 
reklama
Witam Dziewczyny,
Mała niespodzianka dla mnie, bo moja iui została właśnie przeniesiona na dziś na 18:00 :-) Poprosiłam mojego lekarza o zmianę terminu, ponieważ okazało się, iż mój mąż nie może wziąć jutro wolnego, jakaś podbramkowa sytuacja:crazy: Ale chyba dobrze się stało, ponieważ właśnie zaczęłam odczuwać ból owulacyjny. Mam nadzieję, że Ktoś nade mną czuwa i tak miało być.
Kasica, trzymam kciuki za bardzo wysoką betę :happy: Mój mąż na poprawę nasienia bierze tylko Androvit. Jak się czujesz po zabiegu?
Milena, ja się leczę w Invimedzie w Warszawie. Jestem zadowolona z tego wyboru.
Dziękuję bardzo za wsparcie, odkąd z Wami jestem jest mi łatwiej :-D
 
Do góry