reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
Gizas ja też byłam w Sousse. Pamiętam, że wybrałyśmy inny hotel (w centrum) a w autobusie z lotniska okazało się, że przenieśli nas do innego. Co prawda był o pół gwiazdki lepszy ale był na zadupiu a nam chodziło o to, żeby był blisko centrum gdyż byłyśmy tylko z koleżanką i bałyśmy się we dwie jeździć taksówkami. Oczywiście nie mogłyśmy ubiegać się o zmianę bo w umowie jest napisane, że mogą to zrobić. W sumie na około 15 wycieczek zdarzyło nam się to tylko raz więc jak widać całe szczęście nie jest to nagminne.
Queen nadzieja umiera ostatnia więc trzymam kciuki za Ciebie i za siebie :-)
 
reklama
Cześć
Rany co za dzień... KAWY.... dożylnie... !!!!!

Kasik36 i Queen nadal trzymam kciuki &&&&&&&&&&
Hope, nie martw się kumpelą, przejdzie jej. Bardziej martwię się o Ciebie, bo masz już dosyć smutków. Musisz więcej się uśmiechać, może będzie łatwiej wtedy zafasolkować gdy Twój organizm wszelkimi komórkami będzie tryskał pozytywną energią... ale wiem, tak łatwo powiedzieć, sama mam z tym problem... ale postaraj się myśleć pozytywnie, odpoczywaj dużo i rób to na co masz ochotę... może ciut pomoże
Gizas, łap w Tunezji słonka ile wlezie ale nie spiecz się :tak: odpoczywaj dużo i ładuj akumulatory :tak:
 
Cześć dziewczyny,
jakos tak mi nijako:( Zero objawów, zero chęci do zycia,zero zera.

U męża średnio na jeza. Raz lepiej sie czuje raz gorzej. Nie wiem czy to bardziej kwestia operacji,zaawansowanej choroby , moze i pogody.
W sumie to była tylko operacja paliatywna więc cudów nie moge oczekiwać, a poza tym nawet nie minęły 2 tygodnie od operacji.

U siostry lepiej. Podobno powikłania po znieczuleniu zewnątrzoponowym, do tego doszło zapalenie piersi. Ale w końcu zrobili Jej antybiotykogram i dobrali właściwy środek, ze spadła wreszcie gorączka. Niestety musi być jeszcze w szpitalu, a wiecie jak to moze działać na świeżo upieczona mame...depresja w pełnej krasie...

U mnie nic sie nie dzieje, chciałam jakies plamienie implantacyjne, jakies objawy, cokolwiek...NICO.
Za to zażywanie hormonów doprowadza mnie juz do szaleństwa. W głowie i na głowie...łącznie z pryszczami na twarzy, które mnie ozdobily 3 dni temu...

Choc chciałam sie z Wami podzielić takim dziwnym zjawiskiem, prawie mistycznym;)
Bardzo lubię Rosję. Jej historie, tradycje i kulturę. Kocham Moskwę miłością wielka i za każdym razem poraża mnie to miasto. Ale jednego nigdy nie mogłam zrozumieć. Religii prawosławnej z ikonami na czele.Widziałam wiele "kultowych" ikonostasow i te ruskie babulenki, które pod rękę ze swymi chanelowskimi wnuczkami na równi oddawały poklony.
Do mnie nie docierało to, ze wg prawoslawia ikona jest obliczem Boga. W religii katolickiej nawet najsłynniejszy obraz to tylko obraz na podobieństwo Pana. Ikona to wizerunek Boga. I zawsze tak sobie myślałam, jaki cudem mozna być ciemnym ludem, ktory wierzy, ze kawał deski z malunkiem to Bóg?
I wiecie co...nagle sie okazało, ze ja zdjęcie embrionów traktuje jak ikonę...ze dla mnie na tym zdjęciu są żywe dzieci, ze bardziej do mnie przemawiają z tego zdjecia niż z brzucha, ze ciepło mi sie robi jak na to zdjęcie patrzę i jakaś taka dziwna energię czuje...co śmieszne uważam, ze tam jest dwóch chłopców na tym zdjęciu, a ja zawsze chciałam jedna dziewczynkę...i jakos nic mi to nie przeszkadza...
No nie dziewczyny, nie zwariowalam;)
Tylko mysle, ze bedzie mi sie bardzo cieżko pozbierać po porażce i chyba spale to zdjęcie...

Hope jakos nie ciągnie mnie wcześniejszy test, mam tyle problemów i rzeczy na głowie, ze nie zerkam nerwowo na kalendarz...przyjme jak kolejny cios i tyle...
GizaS super, ze sie wyrwiesz z tej matni i skupisz na nicnierobieniu. Mam szczera nadzieje, ze to zaprocentuje spokojem i pogoda ducha.
Ewis czyli wszystko zbliża sie wielkimi krokami;) Cieszę sie.

Dziewczyny czekam, ze jednak bety bedą łaskawsze niż testy...
 
Pole fajnie, że się odezwałaś. Super, że z siostrą coraz lepiej. Wyobrażam sobie jak się czuje, ona w szpitalu, dziecko w domu, nie, w sumie nie potrafię sobie tego wyobrazić. Z mężem będzie z dnia na dzień lepiej. Pamiętam jak moja mama w sumie dopiero po 3-4 tygodniach zaczęła się lepiej czuć, w końcu to operacja, musi minąć trochę czasu. A co do zdjęcia Twoich dzieciaczków to wcale się nie dziwię, gdybym miała coś takiego traktowałabym je jak największą świętość. Nie wiem jak u Was ale u nas pogoda fatalna, codziennie max 10 stopni, teraz na dodatek leje, wczoraj chociaż trochę słoneczko świeciło a dzisiaj zero przebłysków. I jak człowiek ma optymistyczniej spojrzeć na świat w takich warunkach? No ale teraz musi być już tylko lepiej. Na jakiekolwiek objawy ciąży chyba jest za wcześnie. Nie mam doświadczenia, tym bardziej niewiele wiem o in vitro ale przecież niektóre kobiety bardzo długo nie mają jakichkolwiek objawów. Ja wierzę, że u Ciebie będzie dobrze, musi być i nie przyjmuję do wiadomości innej wersji. Powoli, małymi kroczkami wszystko się poukłada.

Smerfeta u Ciebie pewnia pogoda jak u nas, to tylko 100 km. Dzięki za kciuki :-) I też poproszę dożylnie kawy ;-)
 
Gizas zazdrosze ci gwarantowanej pogody,ale niech twoje jajniki wypoczną by mogły całą grządkę jajek wychodować po wakacjach :)
ja za chwilunie wyjeżdzam na 2 tygodnie do SPAnatorium nad nasze piękne słoneczne polskie morze :D będe zaglądać do was dziewuszki,
Pole 3mam kciuki za bliżniaków
Ewis szybka decyzja suer:)
Dziewczynki nie poddajemy sie nowy cykl-nowe nadzieje. Buziaczki kochane papusie
 
Coś się z naszego forum robi in vitrowy:sorry: Ja i Blue już drugie podejście, Pole czeka na trzycyfrową betę, Ewis też się przygotowywuje.... oj będzie się działo.
A ja sobie aplikuję na noc iliadnia direct na wyrównanie flory bakteryjnej, niby doktorek nie zalecił ale czułam się nieświeża. Wezmę 10 tabletek a później 1-2 razy w tyg zapobiegawczo jeszcze przez miesiąć. Oczywiście beparent, cynk, koenzym Q10 i propolis też biorę:-)
 
reklama
Hej,

Pole- czekamy do 2 maja. Bedzie wynik w ten sam dzien?

Ja w tym cyklu też olewka - nawet foliowy poszedł w odstawkę.
Dziś zlatałam ginów wszystkich możliwych-mojego nie ma więc ktoś musiał zrobić USG żeby zobaczyć jak pechol i zlecic Pregnyl. To poszłam do przychodni...................boshe, obcy gin, przychodnia - nie musze wiecej pisac. Dramat. Do tego sama sobie zaleciłam dawkowwanie Gonalu tylko 25j (gin kazal brac jak ostatnio 37,5 ale wtedy musialabym dokupic a ze cykl i tak na naturalnym wiec olalam i dawalam sobie tylko po 25j ) - i tu - niespodzianka - pecherzyk w 9dc wiekszy niz przy dawca 37,5 w tym samym dniu :) Dzis ma 18mm wiec dzis jesze Gondal i jutro po pracy Pregnyl a potem - niech sie dzieje wola nieba... Ale mialam tez super endo jak na 9dc - 9mm :)
Ogolnie jestem dumna ze sobie tak swietnie sama wszystko dawkuje :) Tym sposobem jeden 300j Gonal starcza mi na dwa cykle a efekt taki sam (czyli na razie żaden :-D )

Na majowke planow nie mam a mam az 5 dni wolnego ;/ Zla jestem ze nic nie zaplanowalam ale nie wiedzialam co z ta IUI, teraz IUI nie ma a i wyjazdu nie ma ;/ Dobrze ze nad morze mamy nie daleko ...

udanej Majówki dziewczyny,

P.s Czy ktos nie mial dzis testowac?
 
Do góry