Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

[Dagna91]

Hope: ja miałam 50 ale nic mi nie dawało bo tsh skakalo z 2,60 do 3,05 więc się wkurzylam i miałam 75 (bo przepisala mi żebym brała w weekendy) ale ze się zdenerwowalam to sobie pomyślałam ze wezmę przez miesiąc 75 i zobaczę no i proszę! 0,7 coś tam mam szaleństwo! norma zaczyna się na 0,4 a kończy na 4 więc jest dobrzewyniki krwi tez mam ok tylko coś z krwinkami mam mniej...czytałam ze to moze być spowodowane anemia i innymi takimi

Jane: współczuje badania:/ ja tez nie przeżyłam go najlepiej...:/

Elianka: jak u Ciebie??

Pole: ktoś musi robić Za ta zła w domu ale dobrze ze Pacjent czuje się lepiej i w ogóle

 

[Pole]

Smerfeta to witaj w Klubie Dziwnych Snów...
U mnie od horrorów po westerny i w każdym jest potem jakiś element, ktory znajduje odbicie w rzeczywistości...dlatego wierze...

Mogłoby sie wreszcie cos pozytywnego wydarzyc

 

[Dagna91]

Ale pusta jestem tyle stron ominelam!:|

Elianka: przykro mi Kochana bardzo

Pole: chyba lepiej nie mieć snów żadnych ja nie mam i jestem człowiekiem spokojnym bo się nie zastanawiam o co chooooo

 

[Pole]

Dagna chooooo chooooo robią duchy dysortografy więc jednak masz jakies niekontrolowane życie wewnetrzne

 

[Dagna91]

Hahahahahahahahah no jakbyś mnie znała tak o w życiu codziennym to byś wiedziała ze ja nie jestem normalna ale przynajmniej z taka zawsze wesoło

 

[pełna_nadziei83]

Dagna, Elianka przykro mi, tulę Was mocno
Pole, Smerfeta jak dziś nie będę mogła spać to przez te wasze sny, też mam problemy ze snem, a już po przeczytaniu takich historii to na bank spać nie będę

 

[kasik36]

Dziewczyny może zamiast tej naszej nieszczęsnej listy wpisujcie w stopkach kiedy miałyście IUI? Wówczas będzie wiadomo za kogo teraz kciuki najmocniej trzymać :-)

 

[smerfeta]

Pełna, ale dobre sny też miewam lubię spać bo lubię śnić... mimo że czasem dziwnie śnie... często śni mi się, że potrafię latać niczym supermen a dwukrotnie śniło mi się, że złapał mnie kanar a mimo to zapomniałam skasować bilet i co? spotkanie z kanarem

Kasik36, niby też można, ale gdy dziewczyny nie odzywają się to takie iui nam się gubią uznajmy, że póki dziewczyny nie krzyczą, że chcą listę tzn że jej nie chcą ;-)

 

[elianka]

Dziewczyny, muszę się Was poradzić, w zasadzie poznać Wasze opinie.

Przed operacją męża lekarze nie dawali nam żadnych szans. Światełko w tunelu pojawiło się wraz z operacją. Wcześniej planowaliśmy trzy IUI i podejście do AID. Tylko teraz męża wyniki wystrzeliły w górę jak pocisk - jak zaczynaliśmy walczyć to miał 4 mln w ejakulacie z tego 18% żywych a przy ostatnie IUI udało się wydobyć 15 mln hiperaktywnych! TO jest kosmos.

No i dziś po kolejnej porażce, mąż znowu wspomniał o AID... sama nie wiem co o tym myśleć, ja jestem gotowa na taką pół-adopcję, ale jego wyniki nie są beznadziejne... z trzeciej strony mamy za sobą te trzy kluczowe IUI, teraz nasze szanse są mierne. In vitro drugiego na pewno nie chcę. Zresztą nie mamy pieniędzy na razie.

Powiedzcie mi proszę , co o tym myślicie - nie wiem jeszcze co zrobię i postaram się Waszymi opiniami sugerować, ale bardzo bardzo chcę poznać opinię kogoś, kto naprawdę ROZUMIE.

 

[pełna_nadziei83]

Elianka ja mam takie zdanie: walczyć o dzieci emka do ostatniego żywego plemnika, jesli nie miałby plemników to oczywiście że AID to bardzo dobre rozwiązanie, ale przy takich plemnikach jakie on ma to nie warto z tego rezygnować...żeby później nie żałować że nie zrobiło się wszystkiego, próbujcie jeszcze z IUI , w końcu wykonuje się ich 6 a nawet i więcej robią niektóre pary