mylenne
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Maj 2022
- Postów
- 3 146
Kochana nie załamuj się, każda z nas miała ciężkie chwile i jakieś problemy z klinikąWitaj, dziękuję bardzo! Cieszę się, że mogę z kimś porozmawiać kto ma doświadczenie. Może doprecyzuje kilka rzeczy. Tak, inseminacja była planowana na naturalnym cyklu przy czym mam zastrzyk ovitrelle uwalniający jajeczko który użyłam dzien przed zabiegiem. Monitoring zaczynałam za każdym razem koło 12 dnia cyklu. Ostatnio był to dzień 11. akurat piątek, potem mialam kontrolę w poniedziałek. Z prawej pecherzyk 10mm, z lewej 10mm i 14mm. Powiedziałam lekarzowi że czuję ból w podbrzuszu tak jak zazwyczaj przed owulacją i czy możemy na następny dzień skontrolować żeby czasem nie było za późno. Na następny dzień nic nie drgnęło. Lekarz zaproponował kontrolę na czwartek czyli dwa dni później. Ból podbrzusza był ale nie tak mocny jak zawsze. W czwartek z prawej pęcherzyk się zmniejszył do 9, z lewej został jeden 9mm. Czyli zonk, znów owulacja przeszła koło nosa. Jak czesto u was są kontrole? Dziwi mnie to, że u mnie monitoring nie jest robiony codziennie. I wyników krwi nie ma na następny dzień tylko czasem trzeba czekać dwa dni. Właśnie co do stymulacji nie mam pojęcia, co się podaje, jak się to bierze i działa. Dziwi mnie czemu tak szybko proponują in vitro. Niestety temu się nie chcemy poddać. Zastanawiam się czy zmienić klinikę, a może tylko lekarza prowadzącego. Najgorsze jest to, że mój ginekolog nie ma w lipcu już wolnych terminów, a lekarz rodzinny jest tylko kilka godzin dziennie i muszę kombinować gdzie by tu pójść odnośnie tej tarczycy. Tyle pytań.. tyle wątpliwości. Przynajmniej nastrój mi się polepszył bo ostatnio to jakaś deprecha mi się wkradła. Pozdrawiam was serdecznie!
Spróbowałabym jeszcze raz porozmawiać z prowadzącym i szczerze powiedzieć, że na tym etapie nie zdecydujecie się na in vitro ale słyszałaś o możliwości stymulacji owulacji i chciałabyś spróbować. Jeśli doktorek będzie kręcił nosem - zmień lekarza prowadzącego zdecydowanie.
A sama stymulacja (odpowiednio dobrana) pozwoli Wam na większą kontrolę tego wzrostu pęcherzyków. I wtedy moim zdaniem monitoring trzeba zacząć wcześniej niż 12 dc bo u mnie czasem 12-13 dc to już miałam inseminację robioną. Zazwyczaj pokazywałam się 10 dc. A sama stymulacja to z punktu widzenia pacjentki bardzo prosta sprawa - dostajesz tabletki, które zaczynasz przyjmować zazwyczaj 2-3 dc przez ok 5 dni zależy od zaleceń lekarza i leku
A jeśli chodzi o same kontrole to jeśli pęcherzyki były zdecydowanie za małe lekarka umawiała za 2 dni, jeśli widziała, że są spore to już następnego dnia raczej żeby właśnie nie przegapić.
Zrobiłabym jakiś reaserch dotyczący lekarzy w Twojej klinice, u mnie moja lekarka miała najlepsze statystyki udanych iui i faktycznie świetnie umiała dobrać stymulację i wstrzelić się z zastrzykiem i terminem zabiegu. Może spróbuj podpytać nawet na recepcji czy mają jakieś statystyki, może coś na ich stronie znajdziesz.