reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
To chyba wyglada na infekcje, wiec dopóki nie wyleczysz to chyba powinniście odpuścić i w sumie i Ty i partner powinniście jakieś leki dostać.. a masz możliwość wysłania SMS do gin?
Właśnie nie... A w obu pobliskich przychodniach okres urlopowy i jest po 1 lekarzu, dostać się nie ma szans w tym tygodniu... Musiałabym umówić się na wizytę w klinice prywatnie... i znowu będzie ponad 200 stówki za samą receptę, eh :(
Ale może jeden plus, że wyszło teraz, zdążymy może ogarnąć przed IUI w sierpniu, chyba, że skieruje mnie na powtorzenie badań czy już jest czysto to chyba nie podejdziemy w sierpniu bo na te wyniki czekałam aż 14 dni.
I właśnie takie małe rzeczy też wkurzają bo wiecznie coś stoi na drodze i przesuwa o kolejny i kolejny miesiąc.
A czy Wy musiałyście robić usg piersi przed inseminacją??
 
reklama
Właśnie na początku drogi człowiek czuje jakby był trochę w tym sam. Bo przecież prawie wszystkie koleżanki już z bobasami albo aktualnie w ciąży, a tylko nam się nie udaje...? Tylko nie bierzemy pod uwagę ile osób ukrywa ten problem. Moja znajoma jest w ciąży, dopiero jak zaszła przyznała się, że 2 lata walczyli z jej tarczycą i innymi problemami związanymi z płodnością... Dlatego takie forum to wspaniałe miejsce!
Wow to gratulacje, oby rosło i było zdrowe!!!
Tak, miałam drożność bo bez tego moja lekarka powiedziała, że nie idziemy dalej ale wszystko jest ok.
Dokladnie, tak jak mówisz. Ludzie niekoniecznie chcą o tym mówić I człowiek czuje się momentami osamotniony ale grunt to mieć oparcie w partnerze, wtedy naprawdę można wiele! Trzymam za Was kciuki :)
 
Właśnie odebrałam wyniki cytologii:
"Rozmaz częściowo nadający się do oceny, jest niezbyt czytelny z powodu licznych komórek zapalnych. Obraz cytologiczny w granicach normy (nie stwierdza się cech śródnabłonkowej neoplazji ani raka)"
Czy to po prostu oznacza, że mam jakąś infekcję? Jestem dzisiaj 13 dc i się zastanawiam czy w ogole w takiej sytuacji powinniśmy się starać w tym cyklu, a do lekarki się na cito nie dostanę... Doradźcie, może któras miała taką sytuację?
Infekcja zapewne. Pewnie jakieś globulka dostaniesz.
 
Właśnie nie... A w obu pobliskich przychodniach okres urlopowy i jest po 1 lekarzu, dostać się nie ma szans w tym tygodniu... Musiałabym umówić się na wizytę w klinice prywatnie... i znowu będzie ponad 200 stówki za samą receptę, eh :(
Ale może jeden plus, że wyszło teraz, zdążymy może ogarnąć przed IUI w sierpniu, chyba, że skieruje mnie na powtorzenie badań czy już jest czysto to chyba nie podejdziemy w sierpniu bo na te wyniki czekałam aż 14 dni.
I właśnie takie małe rzeczy też wkurzają bo wiecznie coś stoi na drodze i przesuwa o kolejny i kolejny miesiąc.
A czy Wy musiałyście robić usg piersi przed inseminacją??
Im szybciej wyleczysz tym lepiej, ale nie wiem czy to będzie aż taka przeszkoda, żeby podejść do iui, wg mnie nie, ale mogę się mylić.
Ja usg robie regularnie co roku i do kompletu wyników tez musialam mieć.
 
Im szybciej wyleczysz tym lepiej, ale nie wiem czy to będzie aż taka przeszkoda, żeby podejść do iui, wg mnie nie, ale mogę się mylić.
Ja usg robie regularnie co roku i do kompletu wyników tez musialam mieć.
Aha ok, mnie zdziwiło trochę co ma piernik do wiatraka, rozumiem usg macicy czy jajniki, badanie drożności ale usg piersi? Tak się zaczęłam zastanawiać ile kobiet zaczyna starania i nie robi żadnych badań, a my tu mamy maraton normalnie... 😁
 
Aha ok, mnie zdziwiło trochę co ma piernik do wiatraka, rozumiem usg macicy czy jajniki, badanie drożności ale usg piersi? Tak się zaczęłam zastanawiać ile kobiet zaczyna starania i nie robi żadnych badań, a my tu mamy maraton normalnie... 😁
Nie mam pojecia, ale biorąc pod uwagę, że mogą się przydać przy dziecku to można badac :)
U nas w klinice o obowiązkowe do ivf były nawet badania genetyczne obojga partnerów także.. wszystko pod lupę!
 
Nie mam pojecia, ale biorąc pod uwagę, że mogą się przydać przy dziecku to można badac :)
U nas w klinice o obowiązkowe do ivf były nawet badania genetyczne obojga partnerów także.. wszystko pod lupę!
Nie no pewnie, kazde dodatkowe badanie na plus, lepiej jak wyjdzie teraz niż w trakcie ciąży, wiadomo.
Ale ja jestem czasem w gorącej wodzie kąpana i wolałabym wszystkie badania machnąć za 1 razem i działać, a nie się rozdrabniać co chwila 😅
 
Nie no pewnie, kazde dodatkowe badanie na plus, lepiej jak wyjdzie teraz niż w trakcie ciąży, wiadomo.
Ale ja jestem czasem w gorącej wodzie kąpana i wolałabym wszystkie badania machnąć za 1 razem i działać, a nie się rozdrabniać co chwila 😅
Hehe, no tutaj trzeba się uzbroić w cierpliwość trochę, tymbardziej, że szanse są raz na cykl, a to bywa mega wkurzające. Czasami jak proces dlugo trwa, to badania trzeba powtarzać, bo mają np waznosc 3msc lub 6msc.. wiec i kasa i czas 😅
 
Hehe, no tutaj trzeba się uzbroić w cierpliwość trochę, tymbardziej, że szanse są raz na cykl, a to bywa mega wkurzające. Czasami jak proces dlugo trwa, to badania trzeba powtarzać, bo mają np waznosc 3msc lub 6msc.. wiec i kasa i czas 😅
O to, to! 😁 Najgorzej!
Ale myślę, że nie ma tego złego, cierpliwość się pewnie przyda jak już upragniona dzidzia pojawia się na świecie... 😅
 
reklama
Dziewczyny ja już po wizycie i powiem wam, że nie wiem co myśleć. Ogólnie mamy dwie opcje pierwsza to przebadać immunologie druga to spróbować z kolejnym transferem i jakby ten nie wyszedł to wtedy się badać. Ponoć te badania zleca się ogólnie po drugim nieudanym transferze. Mogło być tez tak że zarodek był kiepski (nie badaliśmy zarodków) a może to cos ze mną 🙄 Ogólnie koszty badań wyjdą około 4500 zł czyli coś jak transfer 🙄. Ale jest jedno ale moja pani doktor chciała mi zrobić kolejny cykl sztuczny przed transferem a ja się jej pytam czy nie lepiej by było na naturalnym i ona dopiero wtedy zaczęła mi gadać ze w sumie zauważyła ze na cyklu naturalnym jest większa skutecznosc. Więc czemu odrazu nie chciała tak spróbować? Trochę tak dziwnie się zrobiło no bo skoro naturalny lepszy to czemu znowu sztuczny miał być? Ogólnie podsumowała że mamy jeszcze dużo zarodków więc decyzja należy do nas 🙄 no i mam teraz taki metlik w głowie że nie wiem co robić 🤷‍♀️ gdzieś tam czuje ze powinnam spróbować jeszcze raz na cyklu naturalnym tylko czy słuchać swojej intuicji czy lepiej jednak najpierw wszystko sprawdzić i zrobi te badania przed kolejnym transferem? Z mężem będę dopiero wieczorem o tym rozmawiać🙄 czemu to wszystko musi być takie trudne?!!! 🤬🤬🤬🤬
 
Do góry