Hej dziewczyny!
Przyglądam się nieśmiało temu co piszecie, widzę, że panuje tu bardzo pozytywna atmosfera, bardzo przyjemnie się to czyta, fajnie, że tak się wspieracie, to moim zdaniem bardzo ważna kwestia na naszej drodze do upragionych bobasów
Opowiem może w kilku słowach moją krótką historię - zaczęliśmy starania 3 lata temu, niestety po pół roku nieudanych prób wykryli u mnie RZS i 2 lata przyjmowałam metotreksat więc starania zawieszone. Od kwietnia/maja tego roku wróciliśmy do starań, okazało się, że mam cykle bezowulacyjne więc od czerwca jestem na stymulacji Aromkiem. Mąż niestety miał wypadek i doszły problemy natury "technicznej" więc będziemy przystępować do procedury inseminacji. Większość badań już mamy więc jesteśmy wstępnie zakwalifikowani i prawdopodobnie pierwsza IUI w przyszłym miesiącu. I uwaga! wg kalendarzyka owulacja w sierpniu wypadnie mi w moje 31 urodziny, myślicie, że to może być dobry znak?