reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
Kochana leż. Robisz to dla dzidziusia. Nie patrz na innych.
Niestety... nie wszyscy to rozumieją. Ale pamiętaj, że dzidzius jest najwazniejszy... wiem co mówię.. trochę poleżałam w domu, w szpitalu....
Niestety nie było wtedy odwiedzin, więc głowa mi niesamowicie siadała. 3 tygodnie w zamkniętym szpitalu, nerwy o dzieci... @Karola z nadzieją wie jak fiksowalam.

Z czasem będzie to wynagrodzone 🥰
Malenstwo najważniejsze, tak jak mówisz.. tylko dziwi mnie to, że bliscy wiedzą, jak to u nas wyglądało a dokładają do pieca.
Dobrze to słyszeć, że nie tylko ja czuję się slaba psychicznie czasem, że to się zdarza.. bo już wszystko zaczęło mnie martwić.
Dziękuję 😘😘
 
reklama
Hej Dziewczyny.
Ja wrzucę dzis mały żal post, bo chyba mam jakiś kryzys.
Od ponad miesiąca jestem lezaca, jak wiecie ryzyko porodu przedwczesnego i chyba zaczęła mi siadać glowa.
Wszystko mnie drazni, czuje się taka trochę niepotrzebna przez to, że prawie nic wokół siebie nie mogę zrobić. Oczywiście Malenstwo jest najważniejsze, ale szukam jakiegoś wyjścia, żeby poczuć się lepiej.
Największym zapalnikiem są wszelkie teksty od rodziny czy znajomych "ile można lezec", "No juz bez przesady jak trochę wstaniesz to nic się nie stanie", "a Ty dalej leżysz, przyjechałabys na dzialke"... jak tylko słyszę coś w ten deseń, to działa to na mnie jak plachta na byka. Dziś czara goryczy się przelała, bo Maz przy kolejnej takiej rozmowie, mimo, ze wie jak mnie to drazni, nawet nie zareagował, żeby jakoś spacyfikować rozmówcę.
Mam wrażenie, że każdy lekceważy moja sytuację i uważa że leze bo zwyczajnie jestem leniwa i mi to pasuje.
Kurde... same wiecie ile kosztowały nas starania, cholernie się boję ryzykować, że coś może się wydarzyć, czy tylko dla mnie to jest takie oczywiste? Czy ja przesadzam?
😔😒😒😒😒😒😪
Nie kochana, nie przesadzasz. Uwierz mi że jak się urodzi to zatęsknisz za leżeniem 😉 powiedz tym wszystkim mądralom prawdę, jak jest i dlaczego leżysz. A jeśli wiedzą i mimo to tak gadają to weź to po prostu olej. Szkoda nerwów na takich ludzi....
 
Powiem szczerze, ze nie wiem co niektórzy maja w głowach i to czasem najbliższa rodzina znajomi… wiedza z czym się zmagaliscie, wiedza jakie jest ryzyko i to bagatelizują. Przyznam szczerze, ze tez by mnie to wkurzało, bo powodowałoby to u mnie jakieś rozterki czy naprawdę nie przesadzam…a przecież to Ty wiesz co dla Ciebie jest najlepsze i na co masz siły i ochotę. Także nie słuchaj i leżakuj 💜 jeszcze się nalatasz 😀
Jeśli rodzina i znajomi mają świadomość tej sytuacji to sory ale nie wiem jakim imbecylem, bezmózgiem i ograniczoną osobą trzeba być żeby takie teksty rzucać...... 😤
 
Właśnie zadziwia mnie fakt, że ludzie mają taką manię dawania złotych rad, szkoda że co do siebie nie są tak obiektywni. I to właśnie najblizsi...paranoja..
Wiem, że muszę być mądrzejsza i silna, ale dziś po prostu coś pękło!!!
Dzięki za zrozumienie 😘
Mnie też wszyscy wkurzają dookoła. Ja ma teraz etap, nie możesz się przy dzieciach denerwować, nie możesz tego, tamtego. Musisz robić tak i tak 😤😤😤 robią ze mnie maszynę, jakbym ja nie była w tym zupełnie ważna.. więc ostatnio powiedziałam żeby darowali sobie głupie zalecenie bo nie mają pojęcia o tym co to jest opieka samemu nad bliźniakami. A przyjść na kawę i pi...lić głupoty jest najłatwiej
 
Musimy się chyba uodpornić, bo coś czuje, ze po urodzeniu dziecka tez się nasluchamy 😅 moja teściowa już chce kupować rzeczy, których ja nie chce używać, jak monitor oddechu, kołderka czy ochraniacz na łóżeczko. Wiec w miły ale dosadny sposób jej to wybijam z głowy 😅
Niech kupuje, odsprzedaż na allegro 🤣
 
Hej Dziewczyny.
Ja wrzucę dzis mały żal post, bo chyba mam jakiś kryzys.
Od ponad miesiąca jestem lezaca, jak wiecie ryzyko porodu przedwczesnego i chyba zaczęła mi siadać glowa.
Wszystko mnie drazni, czuje się taka trochę niepotrzebna przez to, że prawie nic wokół siebie nie mogę zrobić. Oczywiście Malenstwo jest najważniejsze, ale szukam jakiegoś wyjścia, żeby poczuć się lepiej.
Największym zapalnikiem są wszelkie teksty od rodziny czy znajomych "ile można lezec", "No juz bez przesady jak trochę wstaniesz to nic się nie stanie", "a Ty dalej leżysz, przyjechałabys na dzialke"... jak tylko słyszę coś w ten deseń, to działa to na mnie jak plachta na byka. Dziś czara goryczy się przelała, bo Maz przy kolejnej takiej rozmowie, mimo, ze wie jak mnie to drazni, nawet nie zareagował, żeby jakoś spacyfikować rozmówcę.
Mam wrażenie, że każdy lekceważy moja sytuację i uważa że leze bo zwyczajnie jestem leniwa i mi to pasuje.
Kurde... same wiecie ile kosztowały nas starania, cholernie się boję ryzykować, że coś może się wydarzyć, czy tylko dla mnie to jest takie oczywiste? Czy ja przesadzam?
😔😒😒😒😒😒😪
Kochana w żaden sposób nie przesadzasz, najważniejsze jest teraz Twoje zdrowie i zdrowie Malutkiej . Jak ja słyszę takie coś to aż we mnie się gotuję. Jacyś nie poważni są. Następnym razem odpowiedz dosadnie to może zrozumieją. Przytulam Cię mocno 🤗 Ja miałam też taką nie fajna sytuację jak powiedziałam że mój umył okna bo ja się boje i w ogóle to też pewna osoba powiedziała mi że ktoś tam mył okna normalnie albo ogródek przekopała. No kto co jak woli widocznie dla kogoś ważniejsze są inne priorytety. A teraz mnie znowu wkurza jak ciągle sąsiad mojemu piwo proponuje żeby wypić no ale to chyba oczywiste że jak już jestem po terminie czy krótko przed, że wszystko się może zdarzyć i będzie trzeba jechać a on tego nie rozumie 🤦 także Kochana głowa do góry 😘
 
Ale powiem wam że na początku drogi wahałam się czy to przyniesie rezultaty.
Przy pytaniu lekarza ile prób ma sens powiedział bardzo ważna rzecz, która każda dziewczyna powinna usłyszeć:
Proszę nie myśleć ile tylko skupić się na tej przed nami. Potem będziemy się najwyżej zastanawiać.
Moja gin powiedziała dokładnie to samo 👍
 
reklama
Hej Dziewczyny.
Ja wrzucę dzis mały żal post, bo chyba mam jakiś kryzys.
Od ponad miesiąca jestem lezaca, jak wiecie ryzyko porodu przedwczesnego i chyba zaczęła mi siadać glowa.
Wszystko mnie drazni, czuje się taka trochę niepotrzebna przez to, że prawie nic wokół siebie nie mogę zrobić. Oczywiście Malenstwo jest najważniejsze, ale szukam jakiegoś wyjścia, żeby poczuć się lepiej.
Największym zapalnikiem są wszelkie teksty od rodziny czy znajomych "ile można lezec", "No juz bez przesady jak trochę wstaniesz to nic się nie stanie", "a Ty dalej leżysz, przyjechałabys na dzialke"... jak tylko słyszę coś w ten deseń, to działa to na mnie jak plachta na byka. Dziś czara goryczy się przelała, bo Maz przy kolejnej takiej rozmowie, mimo, ze wie jak mnie to drazni, nawet nie zareagował, żeby jakoś spacyfikować rozmówcę.
Mam wrażenie, że każdy lekceważy moja sytuację i uważa że leze bo zwyczajnie jestem leniwa i mi to pasuje.
Kurde... same wiecie ile kosztowały nas starania, cholernie się boję ryzykować, że coś może się wydarzyć, czy tylko dla mnie to jest takie oczywiste? Czy ja przesadzam?
😔😒😒😒😒😒😪
Nie przesadzasz kochana i cudowne jest to, że jako MAMA dbasz o swojego dzidziusia już teraz! Innym powiedz dosadnie, że takie są zalecenia i nie chcesz ryzykować żeby coś się wydarzyło i kropka. Że też kurde zawsze ktoś musi coś komentować 🙄 słabe to jest strasznie. Nie przejmuj się kochana! Robisz dobrze i wszystko w trosce o siebie i maluszka, a reszta niech sobie dalej pierd…i 😉😘
 
Do góry